Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
WSZYSCY JESTEŚMY KOŁAKOWSKIMI...
Wysłane przez Lech Makowiecki w 31-03-2016 [19:32]
Takie miałem wrażenie wychodząc z Sądu Rejonowego w Gdańsku po rozprawie przeciwko Ani i Andrzejowi Kołakowskim. Ww. oskarżani są o to, że 30 maja ub. roku siedli wraz ze swymi dziećmi na trasie parady równości i stawiając bierny opór funkcjonariuszom policji zatrzymali (na chwilę) tęczowy pochód LGBT. Jak zgodnie oświadczają – zrobili to w obronie tradycyjnej, normalnej, heteroseksualnej rodziny.
W sądzie małżonkowie (odznaczeni przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego za działalność opozycyjną w stanie wojennym) przyjęli genialną linię obrony, cytując na swe usprawiedliwienie manifesty i deklaracje ideowe klasyków światowego ruchu gejowskiego. Wyłaniający się z tych cytatów obraz hedonistycznego świata opanowanego przez miłośników kopulacji ze wszystkim, co się rusza – na zmianę to bawił, to przerażał. Przyszłość bez żadnych hamulców moralnych, bez świętości i barier, gdzie nawet pedofilia czy kazirodztwo znajdą swoje usprawiedliwienie – miała być konsekwentnie wywalczana przez ludzi kultury, decydentów medialnych, elity rządzące czy kreowane naprędce „autorytety wolnościowe”... A głównym celem tego ataku miał być odwieczny związek mężczyzny i kobiety, zwany rodziną właśnie...
W gdańskim sądzie logiczne wywody dwojga przyzwoitych i inteligentnych ludzi (Ania uczy historii, Andrzej jest adiunktem na UG) wywarły – tak mi się wydaje – sympatyczne wrażenie na pani sędzinie. Nawet świadkowie-policjanci czuli się jakby nieco zażenowani sytuacją, w której uczestniczą. A 22-letni student Jakub Kardaś, który feralnego dnia przechodził akurat obok i dosiadł się na asfalcie do Kołakowskich – to (mam nadzieję) początek naszego powrotu do normalności.
Uwaga!
24 maja br kolejna rozprawa Kołakowscy contra parada równości. W związku z ogromnym zainteresowaniem opinii publicznej zarezerwowano już większą salę. Do zobaczenia!
PS Z tomiku „Ja tu zostaję!” polecam odpowiedni na tę okazję wierszyk:
TĘCZOWY ŚWIAT
(science fiction)
Sen miałem dzisiaj straszny (walił jak kastetem);
Włączam TiVi i patrzę: świat ten sam, lecz nie ten...
Tęczowy spiker (śliczny!) mizdrzy się z ekranu.
(Tęczowa lady obok też chyba jest panem).
Tęczowe dzieci kwilą w tęczowym „Poranku”,
A pogodynka wieszczy tęczę bez ustanku.
Włączam kanał sportowy, na mecz patrzę z lękiem;
Kopią piłkę bez sensu... Ale z jakim wdziękiem!
HBO wciskam szybko. Szukam filmów akcji.
Zamiast tego mam seans mody, charme’u, gracji...
Może dramat gdzieś znajdę? Komediowe grepsy?
A tu tylko rozterki: czy lakier, czy tipsy?
Może trafię love story? Owszem, jest bez liku:
On i on... Ona z oną... Gdzieś na Titanicu...
W panice po kanałach normalności szukam,
Drżącym palcem w pilota wciąż stukam i stukam...
Wchodzę do internetu... Są! Znalazłem w sieci!
Heteroseksualni – babki i faceci –
Siedzą po rezerwatach, w gettach i więzieniach!
Dzieci im odbierają tuż po urodzeniu,
By nie mogli wychować podobnych odmieńców
Mama z Tatą – z plakietką: „hetero-zboczeńcy”...
Rzucam laptop o ścianę! Na ścianie – kalendarz.
Rok dwa tysiące setny! Ale jestem szczęściarz...
Budzę się zlany potem. Chyba się upiję!
Co za ulga... Wiem jedno – tego nie dożyję...
PS Parafrazując słowa Jacka Kaczmarskiego:
Choć niszczą „heteryków” dziś na całym wielkim świecie,
O, bracia moi – brońcie się! Nim wszyscy wyginiecie!!!
W cyklu znalezione w sieci polecam pieśń napisaną specjalnie na 1050. rocznicę Chrztu Polski. Mam nadzieję, że w świecie w którym przebiera się chłopców za dziewczynki uda się mi ponownie wskrzesić modę na rycerską męskość... Czasy idą wilcze, liczę więc co najmniej na 1050 polubień do 15 kwietnia...
Komentarze
31-03-2016 [20:40] - ASPAL | Link: Tak właśnie wyginęły
Tak właśnie wyginęły mamuty...po tęczowemu,he,he,he..Pozdrówka-wierszyk śliczności!Na pohybel kuglarzom!
31-03-2016 [22:16] - HenrykInny | Link: Faktycznie ...wierszyk ...
Faktycznie ...wierszyk ... "na obstalunek" ... jak mawiali "starozytni".
Complementi jak mawiaja Wlosi.
01-04-2016 [08:10] - jdj | Link: Na temat: PRZEŻYTEK Tu z
Na temat: PRZEŻYTEK
Tu z respektem jest refleksja
jak małżeńska jest opresja:
Pisał był już Załucki jakoby niegroźny
podział ról jest w tej firmie: szefowa i woźny.
Głoszą, by to naprawić, Europę olśnić:
niech może dwie szefowe, albo sami woźni!
A może by trójkąty lub jakie oktety?
Dzieci? Mamy aborcji zalety żylety!
Ale może przeżyją niektóre berbecie,
te trzeba wyszkolić do postępu w świecie,
Niech od przedszkola sika - każde gdzie chce sobie,
w toaletach dla mężczyzn, innym razem - kobiet;
tak gender antykultura zawróci im w głowie.
Będą mogli chrześcijan zakluczyć w kaplicy;
żeby nie nawracali złych dzieci ulicy,
które szermując postępem kutym w oenzecie,
żyć nie pozwolą cierpiącym na świecie.
Ci hamulcem postępu są w podeszłym wieku,
małżeńskiej miłości szukają w człowieku!
Małżeństwo to przeżytek ciążący osobie
samotnego faceta, niezamężnych kobiet!
ED2014