JAK WYGRAĆ EUROWIZJĘ? (dylemat nie tylko artystyczny)

Od wielu już lat najtęższe łby szołbiznesu na naszym kontynencie zastanawiają się nad tym, jak wygrać Festiwal Eurowizji. Albo przynajmniej na nim zaistnieć.

Do rozwiązania są dwa podstawowe zagadnienia:

1/ artystyczne

2/ polityczno-logistyczne

Ad.1. Nieprzypadkiem tak się już dzieje, że jeśli jednego roku wygra zespół „ABBA”, to następna edycja festiwalu zarzucona jest piosenkami będącymi kopią nagrań tej grupy. Jeśli triumfuje ballada w irlandzkim stylu, to za rok ściga się w konkursie kilka podobnych jej utworów. Gdy wygrywa skandal, kostiumowy bajer czy kabaretowy greps, w następnym roku kilka podmiotów wykonawczych próbuje powtórzyć sukces – prezentując kolejną mutację zwycięskiego „patentu”...

Jednak wtórność nie jest pewną receptą wygranej. Liczy się zawsze oryginalność, nieprzewidywalność, nowatorski pomysł. To wszystko odnaleźć można choćby w ludowej muzyce każdego z krajów. Wyobrażacie sobie moc drzemiącą w heavymetalowym utworze śpiewanym na trzy potężne, białe, góralskie głosy? Nie te popowe, uładzone (jak u braci Golec), tylko dzikie, atawistyczne, wyrwane prosto z trzewi Tatr!

Ad.2. Nie od dziś wiadomo, że w związku z brakiem możliwości głosowania na siebie samego państwa skandynawskie głosują na swych najbliższych sąsiadów, Niemcy – na Turcję, Turcja – na tureckie zespoły startujące w niemieckich barwach, kraje nadbałtyckie czy Ukraina – na Rosję itp. Dlatego jeśli Francja wystawi w swoich barwach silną grupę śniadych artystów – ma szansę wygrać Eurowizję w cuglach; wszak każdy „uchodźca” ma pod ręką jakiś smartfon...

PS Jako inżynier z wykształcenia i twórca z zamiłowania próbowałem już w 2012r. zaistnieć w konkursie na piosenkę pilotującą Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Na szczęście ludzie w zaprzyjaźnionych mediach odwiedli mnie od tego zamiaru i „bezbudżetowa” wersja hitu „POLSKA 2012” szaleje do dziś wyłącznie na portalu You Tube...

Poniżej załączam stosowny link:

https://www.youtube.com/watch?v=wCem7Tiou9o

W tym roku celowo nie wystawiłem do konkursu Eurowizji „pewniaka”, bo koncert finałowy mógłby mieć iście wybuchowy charakter! Ale w sieci udostępniam wszystkim (za darmo) ten niekwestionowany przebój o niesamowitej sile rażenia... I gorąco namawiam do wspólnego śpiewania; w opisie znajdziecie tekst i akordy gitarowe...

Voila!

ROK 966

https://www.youtube.com/watch?v=N5G9-P_VwFU