​KOD – obmierzłe rojowisko gadów i płazów

„W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. To jest w genach niektórych ludzi, tego gorszego sortu Polaków” - powiedział w jednym z wywiadów Jarosław Kaczyński i trudno znając naszą historię nie przyznać mu racji. Oczywiście natychmiast próbowano wyrwać z kontekstu i wykorzystać te słowa do ataku na prezesa PiS i przy okazji na całą rządzącą formację.
Najbardziej do serca wzięli sobie tę wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego KOD-ziarze i wspierające ich medialne gadzinówki. Podczas kolejnych marszyków na ich piersiach zawisły kartki i tabliczki z napisem „Jestem gorszego sortu”. Natychmiast w sprzedaży pojawiły się koszulki z tym hasłem w całej gamie kolorów – od czerwieni, bieli i czerni po odcienie niebieskiego, pomarańczowego i żółtego. Jarosław Kaczyński obraża i wyklucza najbardziej wartościową część polskiego społeczeństwa – brzmiał lewacki przekaz
 
Tymczasem śmiało można dzisiaj powiedzieć, że Jarosław Kaczyński wypowiadając te słowa uderzył w stół, po czym odezwały się przysłowiowe nożyce. Dziś KOD-ziarze nie muszą już nosić tych wizytówek, bo parafrazując znane powiedzenie, „Jaki jest KOD każdy widzi”. 
Po tajemniczym incydencie z wybuchem opony w prezydenckiej limuzynie to właśnie na facebookowej stronie KOD-u jak lawina ruszyły komentarze bezceremonialnie opatrzone nawet imionami i nazwiskami autorów. Oto niewielka próbka twórczości tego obrzydliwego stada degeneratów:
Zenon Kaczorowski: Oj, jaka szkoda.
Cezary Bąk: życzę mu śmierci w męczarniach.
Ted Roznicki: myślałem, że będziemy robić zrzutkę na kwiaty, trudno, nie wyszło
Helena Jałosinska: byłam gotowa całą emeryturę przeznaczyć na wieniec, a niech tam
Arleta Kokot: no patrzcie, co za peszek
Ryszard Koczyrkiewicz: szkoda, że brzozy nie było
Rafał Romaniuk: a to pech
Krystyna Wardziak: pierwsze ostrzeżenie, drugiego nie będzie
Krzysztof Kędziora: jaka szkoda, że nie było tej brzozy
Wiesław Łabowicz: a jakby dwie?
Artu Dru: Niestety nic mu się nie stało
Józef Kazik Kaźmierczak: Lech na Wawelu już się cieszył a tu dupa zimna
Bartosz Czerniec: Czekamy na replay – tym razem skuteczny
Iwona Szczypińska: Jakoś się nie przejęłam i wcale bym nie płakała, gdyby…
Andrzej Ż. Pacha: Szkoda, że nie przednia strzeliła
Jadwiga Konik: Szkoda, że nie dwie
Kasia Daroszewska: Szkodników mało żal
Krzysztof Tomasz Ratajczak: szkoda, że go szlak nie trafił, a taką miałem nadzieję
Jędrzej L-ski: No szkoda, że się nie udało, kierowca miał szansę zostać bohaterem
Tomasz Pokora: Pewnie brzoza… szkoda… a było tak blisko
Wojtek Woś: Szkoda, cholera, a byłoby fajnie
 
Wygląda to tak jakby karnie i w komplecie odliczyła się cała hołota, z którą mieliśmy do czynienia podczas ataku na krzyż na Krakowskim Przedmieściu po smoleńskim zamachu z 10 kwietnia 2010 roku. Tak, to są ludzie gorszego, a nawet najgorszego sortu. Oderwanie od koryta magdalenkowej sitwy ukazało nam jak na dłoni moralny upadek tej czerwono-różowej zarazy niemogącej pogodzić się z utratą władzy oraz wpływów. Zza propagandowej kurtyny ujrzeliśmy prawdziwy KOD i tych, co za nim stoją. Do opisania tego szemranego towarzystwa idealnie nadają się te dwa cytaty z opowiadania Stefana Żeromskiego, „Na probostwie w Wyszkowie”:   
 
„Polska żyła w lenistwie ducha, oplatana przez wszelakie gałgaństwo, paskarstwo, łapownictwo, dorobkiewiczostwo kosztem ogółu, przez jałowy biurokratyzm, dążenie do kariery i nieodpowiedzialnej władzy. Wszystka wzniosłość, poczęta w duchu za dni niewoli, zamarła w tym pierwszym dniu wolności. Walka o władzę, istniejąca niewątpliwie wszędzie na świecie, jako wyraz siły potęg społecznych, partii, obozów i stronnictw, w Polsce przybrała kształty monstrualne. Nie ludzie zdolni, zasłużeni, wykształceni, mądrzy, których mamy dużo w kraju, docierali do steru władzy, lecz mężowie partii i obozów, najzdolniejsi czy najsprytniejsi w partii lub obozie. Jak po spuszczeniu wód stawu, ujrzeliśmy obmierzłe rojowisko gadów i płazów”.
 
„Na ziemi polskiej nie ma dla tych ludzi już ani tyle miejsca, ile zajmą stopy człowieka, ani tyle, ile zajmie mogiła. Złoty róg Polski trzyma w ręku z przepotężnej swej siły młode narodu pokolenie. I zadmie weń lada dzień, lada godzina pobudkę nową, nową pieśń życia, od której rozradują się kości pradziadów, dziadów i ojców, rozraduje się młoda krew, co za tej burzy sierpniowej spłynęła z ran w biedną polską ziemię”.
 
Tekst opublikowany w tygodniku „Polska Niepodległa”
Nowy numer „Warszawskiej Gazety” już w kioskach

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

11-03-2016 [15:57] - NASZ_HENRY | Link:

W KODu rodzinie,
Wieprze i świnie ;-)