Św. Walenty – patron KODu

Na początku lat pięćdziesiątych XX wieku, w czarnej dobie stalinizmu, władze w Warszawie, a może i w Moskwie, postanowiły wybudować w Lublinie wielki łuk tryumfalny. Miał stanąć u zbiegu ulic Lipowej, Krakowskiego Przedmieścia i Alei Racławickich, obok gmachu Wojewódzkiego Komitetu PZPR (obecnie Uniwersytet Medyczny). Rozpisano konkurs architektoniczny, do którego przystąpiły wszystkie znaczące w kraju pracownie, ale efekt ich prac był dość mizerny, bo pierwszej nagrody nie przyznano. Niebawem zmarł Stalin i pomysł szczęśliwie zarzucono.
Budowla ta miała nosić nazwę Łuku Wolności i wpisywała się ona w ówczesny trend nazewniczy skutkujący w Lublinie zmianą placu Bernardyńskiego na plac Wolności czy kina Apollo na kino Wyzwolenie. Pamiętając jaka to była wolność i jakie wyzwolenie (ponura sława lubelskiego zamku trwa do dzisiaj) można się zapytać po co ciemiężcy takie prezenty fundują ciemiężonym? Oczywistym jest, że to taka bardziej wyrafinowana forma upokorzenia. Oplucie, obrzyganie, zaprzeczenie elementarnym wartościom w poczuciu pełnej bezkarności i dominacji.
Mówiąc o nazwach sprzecznych z prawdą można jeszcze wspomnieć o organizacji ZBOWiD (Związek Bojowników o Wolność i Demokrację). Zrzeszała ona autentycznych weteranów wojennych dla których idea wolności i demokracji była droga, ale i wszystkich innych, którzy z wolnością i demokracją walczyli.
Kraje pod sowieckim butem oficjalnie nazywano krajami demokracji ludowej.
Itd., itp…..
W dzisiejszej dobie tak samo kojarzy mi się to co mówiono o Smoleńsku. Mniej boleśnie ale podobnie o Marszu Niepodległości, OFE, Amber Gold, wieku emerytalnym i innymi. Zwój to rozwój, inwigilacja to demokracja, patrioci to faszyści.
Itd., itp.
Po zmianach na scenie politycznej Nowoczesna.pl, Komitet Obrony Demokracji choć prowokacyjni i ze skłonnością do dominacji nie mają takiej możliwości gnojenia. Nie dysponują siłą, nie mogą zniewolić, zmusić do milczenia. Nie mogą więc w ten sposób upokorzyć. Ale starają się w inny.
W dobie tracenia znaczenia poprawności politycznej jako kagańca dla niepokornych najlepszą metodą deptania jest atak na wartości. Wejść na ołtarz, obrzucić fekaliami i uciec. Żądać na wiecach oddania kota, wysłać Dudę na Wawel itp.
Taka współczesna lewacka partyzantka.
Najbliższa akcja ma mieć miejsce w tzw. walentynki. KOD w tym dniu coś z miłością chce mieć wspólnego o św. Walentym mając prawdopodobnie małą wiedzę. Nie sądzę, by akcja w dniu tego męczennika wynikała z faktu, że jego wstawiennictwo leczy obłęd i skrzywienie kręgosłupa. Mimo wszystko, może KOD-owcom pomoże.
Zacząłem lublinianami i zakończę nimi. Św. Walenty został ścięty za trwanie w wierze, a szczątki jego zostały przez zakon bernardynów sprowadzone do Lublina, gdzie prawie w całości spoczywają w kościele pod wezwaniem Nawrócenia św. Pawła przy placu Wolności, dawniej Bernardyńskim.