Dzieciobójczyni, seksoholiczka wciąż atakuje Kaczyńskiego

Mariusz Antoni Kamiński, były poseł PiS, zostanie szefem Polskiego Holdingu Obronnego”...”Mariusz Antoni Kamiński, były poseł PiS, zostanie szefem Polskiego Holdingu Obronnego, największego udziałowca Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
O kandydaturze Kamińskiego poinformowała „Rzeczpospolita”. Mariusz Antoni Kamiński, z wykształcenia doktor prawa, był członkiem sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Dla opozycji to jednak głównie uczestnik tzw. afery madryckiej.Poseł zadeklarował, że wyjeżdża stolicy Hiszpanii prywatnym samochodem na posiedzenie jednego z ciał europejskich, a w rzeczywistości poleciał tanimi liniami. PiS wyrzuciło go z partii.”...(źródło)

Należy do partii, która opiera swój program na chrześcijańskich wartościach, poszanowaniu rodziny i prawości! Ale w prywatnym życiu tym się nie kieruje! Ślepo go kochałam, a on okazał się człowiekiem bez zasad, chorym na władzę - Anna Kamińska, była już żona Mariusza Antoniego Kamińskiego, postanowiła opowiedzieć, co myśli o pośle PiS. - Jeśli premier Kaczyński chce wygrać wybory, to musi pozbyć się z PiS takich niemoralnych ludzi, jak mój były mąż – doradza.”...”Ich małżeństwo trwało 12 lat. Gdy on robił karierę w Warszawie, ona zajmowała się córeczkami i domem pod Białymstokiem. - Byliśmy zgranym małżeństwem. Byłam w niego zapatrzona jak w obrazek - opowiada pani Anna. Dla niej rodzina jest świętością. Była pewna, że dla niego także. Bo od lat głosił konserwatywne i chrześcijańskie wartości. Ale jej życie stanęło na głowie w sierpniu 2012 roku. - Z koleżanką z partii poleciał do Paryża. Przyznał się, że żałował, a całe pomyje wylał na swoją kochankę. Mówił, że to jej wina, że weszła mu do łóżka . Wybaczyłam mu, bo chciałam ratować naszą rodzinę - wspomina porzucona żona. Zaproponowała nawet, że z córkami przeprowadzi się do Warszawy, by ratować ich związek. Ale on odmówił i złożył papiery rozwodowe, zaś winą za rozpad rodziny obarczył żonę.  …..(więcej )

lipiec 2015 „Jarosław Kaczyński na Jasnej Górze mówił, że "nie ma Polski bez Kościoła". – Nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół „ „...” Tak, Polskę trzeba kochać, trzeba kochać ją czynnie i trzeba działać skutecznie razem. Trzeba działać pod tą wodzą, która jest niezawodna. Tu padły słowa o hetmance, o Matce Boskiej Królowej Polskiej, polskiej hetmance. Pod jej wodzą musimy prowadzić Polskę ku dobrej zmianie – mówił prezes PiS.Zapewnił, że ci, "którzy już zdobyli urzędy, które upoważniają do takiego prowadzenia, prezydent elekt" i ci, "którzy o nie zabiegają, przede wszystkim kandydatka na premiera, pani Beata Szydło", to "z całą pewnością nie są ludzie głusi na głos Polaków, nie są głusi wobec tego wszystkiego, czego naucza Kościół i co jest fundamentem naszej wiary i fundamentem polskości".– Bo nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół. I nawet gdyby ktoś miał wątpliwości, nawet gdyby ktoś nie wierzył, ale był polskim patriotą, to musi to przyjąć – musi przyjąć, że nie ma Polski bez Kościoła, nie ma Polski bez tego fundamentu, który trwa od przeszło tysiąca lat – mówił oklaskiwany Kaczyński. ....(więcej )

Zdaniem prof. Jadwigi Staniszkis sposób, w jaki PiS wziął władzę wynika z kompleksów, wobec działań Jarosława Kaczyńskiego znana socjolog używa określenia "infantylna dyktatura". - W tym jego pośpiechu i demonstracyjności jest coś denerwująco dziecinnego, Kaczyński zachowuje się niczym skrzywdzone dziecko. Ktoś taki też może zostać dyktatorem, ale sądzę, że nie posunie się tak daleko. Nie będzie zapełniał więzień krytykami. To byłoby idiotyczne - mówi w rozmowie z Faktem prof. Jadwiga Staniszkis.
Fakt: Ostatnio wiele gorzkich słów pod adresem PiS padło z pani ust. W efekcie spłynęła na panią fala krytyki. Czy Jarosław Kaczyński dzwonił do pani w tej sprawie? Pytał, skąd taka zmiana w pani myśleniu?
Prof. Jadwiga Staniszkis: Nie. Nie mam z nim na tyle bliskich kontaktów, by czuł się do tego zobowiązany. Na pewno nie jest zachwycony, bo przecież intensywnie wspierałam PiS w kampanii wyborczej, a teraz - gdy doszedł do władzy - krytykuję jego działania. Nie podoba mi się ta potrzeba koncentracji władzy, stosunek do Trybunału Konstytucyjnego, który, mimo wszystkich wad, powinien być traktowany jako niezależna kotwica demokracji. PiS powinien rozpocząć od prób realizacji bardzo ambitnego programu społecznego, chęci połączenia rozwoju ze sprawiedliwością, a nie demoralizującego skoku na państwo.
Wywołała pani niezłe zamieszanie. Spodziewała się pani takiego rezonansu?
- Nie zaglądam do internetu, mam problemy z okiem. Co nie zmienia faktu, że od dziecka się zastanawiam, dlaczego tak wszystkich wkurzam.
Jak pani sobie to tłumaczy?
- Wielokrotnie byłam w życiu atakowana z różnych stron. Z czasem stało mi się to obojętne.
Ta odporność, umiejętność wyłączenia emocji, bierze się z pani autyzmu?
- Nie wiem. Po prostu są rzeczy, które są dla mnie ważne. To nie jest brak lojalności, ale potrzeba wewnętrznej wolności, wierności swoim ideałom, szacunek do ludzi. Źle znoszę wszelkie ataki na wolność słowa. Dostrzegłam, że PiS łamie tych, którzy z ich poglądami się nie zgadzają, ale też tych, którzy choć myślą inaczej, realizują politykę partii. Strach ludzi deformuje, dlatego zarządzanie niepewnością, taki styl, w jakim PiS wprowadza zmiany w Polsce, po prostu mi nie odpowiada. Kieruję się zasadami, jakie miałam w czasach komunizmu. Buntuję się przeciw uzależnianiu innych w celu sprawowania władzy.
Nie obawia się pani konsekwencji swoich wypowiedzi?
- Jestem wolnym ptakiem i niewiele można mi już zrobić. Co ciekawe, atak na mnie nie wypływa z PiS. Z zaskoczeniem czytałam ostatnio kompilację moich wypowiedzi w "Gazecie Wyborczej". Wytknięto mi przeszłość, że byłam kandydatką na TW a moje nazwisko znalazło się na "liście Wildsteina".
Kaczyński o Smoleńsku: Jesteśmy coraz bliżej prawdy:
Ma się pani czego wstydzić?
- IPN przyznał mi status osoby pokrzywdzonej, nie byłam żadną konfidentką. Zaklasyfikowano mnie jako kandydatkę na TW, z czego nie zdawałam sobie sprawy, być może dostrzeżono we mnie jakąś słabość. Wyrzucono mnie z uniwersytetu, siedziałam w więzieniu, pozbawiono mnie na kilka lat paszportu, ale nigdy mnie nie złamano. Nigdy nie robiłam z siebie bohaterki, więc przetrwam i tę nagonkę. Aresztowano mnie w czerwcu 1968 r., kiedy ci, których zatrzymano w marcu już wszystko wysypali. Ja się tylko przyznawałam.
Niektórzy zarzucają pani, że hołdowała pani konserwatywnym wartościom, w życiu osobistym nie była pani im tak wierna, miała pani na swoim koncie wiele romansów i aborcji.
- Nie mówią nic, czego sama nie powiedziałam wcześniej w wywiadach-rzekach i czego żałuję. Pewne jest, że nie powinnam mówić aż tyle. Mam jeszcze wiele tajemnic, o których nigdy nie mówiłam. Jestem osobą znacznie bardziej skomplikowaną, niż wynika to ze wszystkich formułowanych pod moim adresem brutalnych oskarżeń i tych wszystkich prób linczu.
Tajemnice, o których pani mówi, dotyczą również prezesa PiS i jego otoczenia?
- Jestem osobą aspołeczną, nietowarzyską, nie funkcjonuję na salonach. Jestem głęboko apartyjna. Włączam się do polityki tylko wtedy, gdy dziennikarze pytają mnie o opinię. To mit, że miałam bliskie związki ze środowiskiem PiS-owskim. Znam tysiące ludzi, od lewa do prawa, ale żyję obok.
Krystyna Pawłowicz stwierdziła ostatnio, że na zmianę pani postawy wpłynęła przegrana pani córki, kandydatki .Nowoczesnej, w wyborach parlamentarnych. Jest coś na rzeczy?
- Moja córka dostała 10 tys. głosów, jest świetną nauczycielką matematyki, ma amerykański doktorat, troje dzieci. To, że się nie dostała na Wiejską, nie miało żadnego związku z moją postawą. Tym bardziej, że stwierdzałam publicznie, że sama będę głosować na PiS. A prof. Pawłowicz przypomnę, że gdy kilka lat temu prowadziła kampanię wyborczą, prosiła mnie o wsparcie. Uważam, że jest jedną lepszych specjalistek od prawa europejskiego. Niestety, podobnie jak ja, jest brutalnie atakowana.
Co was łączy?
- Tragiczna przepaść między wiedzą a wizerunkiem. Obie ciężko pracowałyśmy na dorobek naukowy, ale dałyśmy się wkręcić w styl, z którego trudno wyjść. W pewnym sensie rozumiem Pawłowicz, bo jest bardzo inteligentną osobą, ale zrobiła z siebie babę-dziwoląga.
PiS nie dorósł do pani wyobrażeń? Co najbardziej panią rozczarowało?
- Brutalność stylu, za który zresztą przyjdzie PiS zapłacić. Uderza mnie uprawianie antykomunistycznego bolszewizmu, chytre czynienie przeciwnika wspólnikiem przez politykę faktów dokonanych i podkreślanie woli politycznej a nie prawa.
To znaczy?
- Beata Szydło zaproponowała opozycji wypracowanie kompromisu ws. Trybunału Konstytucyjnego. Z zewnątrz niby wszystko w porządku, premier zaproponowała, by opozycja wybierała 8 z 15 sędziów Trybunału, ale przecież ta propozycja była fikcją. De facto, ustawa daje bowiem PiS dostateczną władzę blokującą! To zwyczajne wciąganie w politykę faktów dokonanych. A ja lubię politykę na wyższym poziomie, wysublimowaną, i mniej używającą ludzi. I wiem, że stać na nią Kaczyńskiego.
Ale plan Jarosława Kaczyńskiego jest dość prosty. Dzięki zmianom w ustawie o TK, jego władza będzie praktycznie nieograniczona.
- To bardzo sprytne i konsekwentne, ale opresyjne.
PiS twierdzi, że Platforma robiła to samo.
- I w tym tkwi błąd. PiS nie powinien używać argumentu, że PO robiła podobne rzeczy. Zostali wybrani by rządzić inaczej, lepiej, przyzwoiciej.
Kogo pani ceni w PiS?
- Jest wielu kompetentnych ludzi. Za mało energii poświęca się jednak na to, by ten trudny program PiS wprowadzić, zwiększyć szansę na dostęp do edukacji, zdrowia, podnieść poziom życia biednych ludzi, a za dużo niszczenia państwa i wiary w to, że jest jakiś niezależny, prawny fundament.
Kto jest największym szkodnikiem w rządzie?
- Największe zastrzeżenia mam do klubu parlamentarnego. Rząd to zupełnie inna bajka. Jest dobry, choć wewnętrznie podzielony, te różnice zdań widać m.in. przy programie 500+. W PiS są super ludzie, ale ci, którzy milczą, kiedy dzieją się rzeczy, które uważają za niesłuszne, następnego dnia są już trochę gorsi. Tę metodę znam z czasów komunizmu. Zawsze starałam się temu opierać. Trzeba być czujnym i walczyć, przede wszystkim o siebie. Mój głos to próba zmobilizowania ludzi w PiS, by zdali sobie sprawę, że wszystko ma swoją cenę.
Mówiła pani, że sposób, w jaki PiS wziął władzę wynika z kompleksów. Skąd się biorą?
- Za długo nie byli u władzy, zbyt wiele razy przegrali. Dlatego teraz chcą pokazać, że mogą sobie pozwolić na wiele. Żywą ranę w tych ludziach, także w Jarosławie Kaczyńskim, pozostawiło też to, co działo po katastrofie smoleńskiej. Od PiS oczekiwałam jednak, że w związku z tym, że sytuacja Polski jest za trudna, jesteśmy biednym społeczeństwem, a cała logika globalna spycha nas w peryferie, że zaciśnie zęby i pokaże, że jest lepsze od Platformy w rozwiązywaniu realnych problemów, a nie tylko skuteczniejsze w przejmowaniu władzy. Bo wzięcie władzy nie oznacza jeszcze zdolności rządzenia. Tej umiejętności PiS dotąd nie pokazał i po tym pierwszym "skoku na państwo" przyjdzie mu to o wiele trudniej.
Minister Zbigniew Ziobro dostał nowe, ogromne uprawnienia. Połączenie urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego uczyniło z niego jedną z najpotężniejszych osób w państwie. To dobrze?
- PiS tworzy system pełnej kontroli, ale nie zamierza tych możliwości wykorzystywać w praktyce. Tworzy jedynie możliwość potencjalną, co ma dyscyplinować i zastraszać. Ziobro był skuteczny, przekonał Polaków, że walka z korupcją jest możliwa. Zobaczymy, jak teraz będzie działał. Minęło sporo czasu odkąd był ministrem po raz pierwszy i myślę, że zdążył wyciągnąć wnioski ze swoich błędów. Ci, którzy początkowo byli najbardziej atakowani, czyli on, Mariusz Kamiński, Antoni Macierewicz, okazują się bardziej profesjonalni i przygotowani do rządzenia, niż ci anonimowi działacze, którzy pomagają w koncentracji władzy.
Jednym z pierwszych posunięć Antoniego Macierewicza ma być ujawnienie zbioru zastrzeżonego IPN. Pani podkreślała, że nic się nie wyjaśni, nic nie będzie zrozumiałe z różnych zachowań politycznych w Polsce z ostatnich 25 lat, a nawet i wcześniej, dopóki te dokumenty nie ujrzą światła dziennego. Bo w nich są nazwiska agentów, którzy są wciąż aktywni i są jednocześnie ważnymi postaciami w polskiej polityce. To może wywołać spory wstrząs.
- Ale jest bardzo potrzebne. Dostęp do zbioru specjalnego zmieni nieco obraz transformacji, ukaże, w jak dużym stopniu ta rewolucja była odgórnie sterowana.
Wiele pani tez dotyczących transformacji może znaleźć potwierdzenie.
- Ci, którzy mnie teraz atakują, to już inne pokolenie, dlatego nie sądzę, by pamiętali o tamtych sporach. Zresztą ja kieruję się opiniami tych, którzy się znają.
Znała pani Lecha Kaczyńskiego, czy gdyby on był dziś prezydentem, czułaby się pani upokorzona jego działaniami?
- Nie. Lech był może mniej błyskotliwy niż Jarosław, nie podejmował takiego ryzyka intelektualnego, był też pozbawiony jego żelaznej woli, ale za to miał większy szacunek dla prawa.
Andrzej Duda to postać mniejszego formatu?
- Na pewno, choć znam go bardzo powierzchownie, parę razy uścisnęliśmy sobie dłoń. Lech Kaczyński był lepiej wykształcony, miał wyższe standardy jako prawnik i własne doświadczenie polityczne w konspiracji. Rozumiał końcówkę komunizmu i jego rozmontowywanie poprzez prawo, tę "papierową rewolucję". Rządy prawa były wówczas naszą nadzieją. Myślę, że w tej chwili zachowywałby się tak samo, jak ja.
Prezydent Duda wciąż się kompromituje, jak mu pani zarzuciła przed miesiącem?
- Powinien przerwać konflikt, jaki wytworzył się wokół Trybunału, powrócić do obowiązującego mitu, podkreślam mitu, bo Trybunał - z uwagi na sposób wyłaniania sędziów nigdy nie będzie niezależny, ale uznać jego wyroki i zaprzysiąc trzech sędziów wybranych zgodnie z prawem za rządów PO. Zatrzymać tę lawinę destrukcji. Dziwię się, że tego nie robi.
Czy Jarosław Kaczyński ma zadatki na dyktatora?
- Każdy z nas jest kandydatem na dyktatora, tak samo jak na świętego. Zawsze wierzyłam, być może naiwnie, że inteligencja zabezpieczy Kaczyńskiego przed tą pokusą, bo łatwiej zaprowadzić dyktaturę niż pozostać demokratą. Niestety okazuje się, że w dużym stopniu jej uległ, ale wciąż są to bardziej działania symboliczne niż realne.
Wobec jego działań użyła pani określenia "infantylna dyktatura". Jak je rozumieć?
- W tym jego pośpiechu i demonstracyjności jest coś denerwująco dziecinnego, Kaczyński zachowuje się niczym skrzywdzone dziecko. Tragedia smoleńska głęboko go poraniła, tak jak wielu z nas, myślę, że jest też zmęczony. Ktoś taki też może zostać dyktatorem, ale sądzę, że nie posunie się tak daleko. Nie będzie zapełniał więzień krytykami. To byłoby idiotyczne.
Jacek Kurski jest nadzieją dla polskich mediów czy raczej jego powołanie na szefa TVP to droga do upolitycznienia publicznej telewizji?
- Jego film "Nocna zmiana" był super, ukazał porażające mechanizmy, to, jak politycy potrafią brutalnie uderzyć, kiedy pojawia się zagrożenie. Nie lubię jednak wyrzucania ludzi. Odnoszę wrażenie, że po zmianach w TVP jest zwyczajnie nudniej i główny przekaz jest taki, że nic się nie stało.
Rada Programowa TVP przyjęła uchwałę krytykującą programy informacyjne telewizji publicznej w związku z pojawiającymi się przemilczeniami i manipulacjami. Pani je dostrzega?
- W TVP pojawiły się nowe twarze, ale to wszystko jest jakieś bez wyrazu. Zresztą zmiany dotknęły wszystkie media, także prywatne. W TV Republice, w której dotąd można było znaleźć taki oddech wolności, teraz unika się krytykowania PiS i wciąż puszczane są "bezpieczne" telezakupy. Nawet TVN jest ostrożny, bo obawia się strat na rynku reklamowym.
Bulwersuje panią, że PiS chce przekazać 20 mln zł na prywatną uczelnię ojca Tadeusza Rydzyka?
- Te pieniądze wystarczyłoby na opłacenie rocznego funkcjonowania kilku a nawet kilkunastu instytutów humanistycznych w PAN! Nie wiem, jaki jest poziom szkoły ojca Rydzyka, ale nie należy mu się specjalne traktowanie, tylko dlatego, że wspierał PiS, bo to także demoralizuje.
Czy Polska zmierza w stronę putinowskiej Rosji?
- To scentralizowanie władzy przez PiS, instrumentalne traktowanie prawa i nieposzanowanie wolności słowa i kierowanie się wolą polityczną, a nie procedurami, ma putinowskie zabarwienie. Pokazuje, że jednak jesteśmy bliżej Wschodu niż Zachodu. Ale to, co w przypadku Rosji jest groźne, w naszym - raczej śmieszne.
Polacy jeszcze zatęsknią za Donaldem Tuskiem?
- To zupełnie inny kaliber. Tusk demoralizował inaczej, okres jego rządów to nie był dobry okres dla rozwoju. W Platformie panował większy cynizm i hipokryzja, nie miała też tak ambitnego programu jak PiS.
Tusk nie wróci więc na białym koniu?
- Na pewno nie! '.Rozmawiały Joanna Stanisławska i Agnieszka Niesłuchowska..(źródło )

 Kajetan P. - wybitnie inteligentny, starannie wykształcony, zafascynowany złem, bronią i morderstwem. Stawiający się ponad prawem ludzkim i boskim. Taki obraz osobowości Kajetana P., warszawskiego bibliotekarza poszukiwanego za szczególnie okrutne morderstwo kobiety, wyłania się z jego zapisków i poezji. Materiały, do których dotarł Fakt24.pl pozwalają zrozumieć umysł poszukiwanego bibliotekarza, który według policji miał odciąć głowę kobiecie.
Kim jest poszukiwany przez policję Kajetan P.? To przede wszystkim intelektualista uważający swój umysł za największą zaletę i najgroźniejszą broń. „..”
Psychopata czy święty?
Nie wiadomo jeszcze, czy Kajetan faktycznie jest mordercą. Jednak z jego zapisków, do jakich dotarł Fakt24.pl wyłania się niepokojący obraz człowieka, zafascynowanego zbrodnią w imię „wolnej woli". Wiele informacji można wyczytać z jednego z esejów Kajetana o samodyscyplinie.
Wyłania się z niego obraz człowieka przekonanego o własnej wyższości, niepodlegającego ludzkim ograniczeniom i prawom. Psychopaty (tego określenia użył Kajetan) planującego zbrodnię na zimno, z premedytacją, tylko po to by udowodnić, że jest „moralnie wolny". Jednocześnie Kajetan jest pełen sprzeczności i czynienie zła uzasadnia tym, że człowieka zmusza do tego determinizm, czyli zostaje on „skazany na bycie psychopatą lub świętym". Swoje teorie podpiera fragmentami, które wyczytał u wielkich filozofów - Kanta i Shopenhauera - oraz cytatami z Pisma Świętego. 
Zbrodnia zaplanowana na zimno
Kajetan dowodzi, że wolny moralnie człowiek to taki, którego nic nie ogranicza w jego wyborach. Nic, ani prawo, ani społeczeństwo. Może on dokonać jakiegokolwiek wyboru - dobrego czy złego. Dużą wagę przykłada do tego, że wybór musi być świadomy. Stanowczo potępia morderstwo w afekcie, pod wpływem emocji. Gloryfikuje jednocześnie zło wyrządzane w pełni świadomie, planowane na zimno. Uważa, że tak postępujący zły człowiek „budzi potężny szacunek i potrafi mieć szlachetne oblicze".
Tylko człowiek, który kontroluje swoje odruchy może naprawdę decydować czy zabić kogoś czy nie - nie powodowany impulsami, jak lękiem przed karą boską czy wyrzutami sumienia, tylko za sprawą zimnego umysłu" - napisał Kajetan.
Zło i „bycie psychopatą" usprawiedliwia tym, że „w człowieku tkwi taki zalążek". I nie od niego zależy, czy będzie "święty" czy będzie zabijał. "Czy ma z cym coś wspólnego Bóg, anioły, demony czy inne istoty wyższe? Nie zastanawiam się nad tym" - kończy swój wywód Kajetan.
Uczta z ludzkiego mięsa
Kajetan fascynował się też postacią Hannibala Lectera, inteligentnego, seryjnego mordercy znanego z filmu „Milczenie owiec" i książki Thomasa Harrisa pod tym samym tytułem. Na jego cześć napisał wierszopublikowany w periodyku Meander wydanego nakładem Polskiej Akademii Nauk. 
Wiersz o wymownym tytule "Uczta Hannibala Lectera" napisał po łacinie - w języku, którego wyuczył się podczas studiów. Opowiada w nim o okrutnej uczcie, podczas której pożerane są fragmenty ludzkich ciał.
"Zbierając się tutaj na uczcie Świętej Muzy. Moje ucztowanie rzezi!" - zaczyna swój poemat. 
„Czujesz? Czujesz? To boski zapach! (...) Góra jedzenia: pięć wątróbek z tanich pisarzy. Dlaczego pięć, tylko pięć - trochę przykro" - pisał w wierszu Kajetan. 
Utwór kończy słowami:
"Jedzcie, kochani – wasza miłość mnie umacnia
Do wielkiej sztuki popełnienia upragnionego morderstwa"”...(źródło )
 
Kaczyński: Nie może być Polski bez Kościoła „...”Ręka podniesiona na Kościół to ręka podniesiona na Polskę - powiedział prezes PiS podczas obchodów 24. urodzin Radia Maryja w Toruniu.Jarosław Kaczyński podziękował Ojcu Tadeuszowi Rydzykowi, dyrektorowi Radia Maryja za to, co zrobił dla polskiego Kościoła i dla Polski. Prezes PiS podkreślił, że "nie byłoby zwycięstwa bez Rodziny Radia Maryja".- Zwycięstwo potrzebowało prawdy i potrzebowało ludzi, którzy prawdzie służą, którzy służą Polsce, którzy są patriotami - powiedział Jarosław Kaczyński i dodał, że zwycięstwo to potwierdza jeszcze jedną prawdę, że "fundamentem polskości jest Kościół i jego nauka, i nie może być Polski bez Kościoła". - Każda ręka podniesiona na Kościół to ręka podniesiona na Polskę - dodał Kaczyński.”.. (więcej ) 

Do prof. Krystyny Pawłowicz zwrócili się wyborcy z pytaniem o koszty sprawy sądowej o rozwód. Pani poseł napisała więc interpelację do ministra sprawiedliwości z pytaniem, czy opłaty wnoszone przez rozwodzące się osoby faktycznie pokrywają wszystkie wydatki sądu, a jeśli nie, to pani poseł sugeruje te koszty podnieść. Ministerstwo zwróciło się już do Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości z prośbą o przeprowadzenie analizy, ile statystycznie wynoszą rzeczywiste koszty rozpoznawania spraw o rozwód. „...(źródło )

„Poseł Kaczmarek groził mężowi swoje partnerki „...”Tygodnik opisuje w najnowszym wydaniu losy burzliwego romansu posła PiS Tomasza Kaczmarka z olsztyńską bizneswoman Katarzyną Sztylc. Według "Wprost", były "agent Tomek" miał grozić jej mężowi i straszyć go kolegami ze służb.”.....”Dziennikarze szybko zainteresowali się tym, jak to możliwe, że przy poselskiej diecie Kaczmarka stać na luksusowe auto. Szybko okazało się, że samochód pożyczyła mu "olsztyńska bizneswoman", Katarzyna Sztylc. Agent Tomek przedstawił ją jako swoją narzeczoną, wyznał też, że zwrócił się do Biura Analiz Sejmowych z pytaniem, czy użyczone porsche powinien wpisać do oświadczenia majątkowego. Tekst o ich uczuciach napisał w "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.”......”"Nie jesteśmy grzecznymi chłopcami" „.....”Ciemniejsze strony tych relacji opisuje najnowszy "Wprost". Według tygodnika, między posłem Kaczmarkiem a mężem Sztylc doszło przynajmniej dwukrotnie do ostrej kłótni. W czerwcu Arkadiusz Sztylc przyjechał do pensjonatu "U Jacka" w Olsztynie, żeby porozmawiać z agentem Tomkiem, którego podejrzewał o romans ze swoją żoną. Rozmowa została nagrana, taśmy ma Sąd Okręgowy w Olsztynie.”....”Dzień po spotkaniu w pensjonacie "U Jacka" odbywały się imieniny jego właścicielki, Iwony Arent, posłanki PiS. Przyszedł na nie także Arkadiusz Sztylc. W pozwie rozwodowym (Katarzyna złożyła go w lipcu) napisał, że na imprezie była też jego żona, która doskonale bawiła się z agentem Tomkiem. Z tej imprezy także są taśmy. Co mówi na nich poseł Kaczmarek? "Za trzy sekundy wstanę i cię naje..ę. Jedź do domu, bo ja się napier...iłem i mówię ci to szczerze: za trzy sekundy wstanę i cię naj...ę. Spier...aj".. „...(więcej )

„„Dzieci z rozbitych rodzin mają o wiele gorsze wyniki w nauce i mniejsze szanse na zdobycie dobrego wykształcenia – dowiedli belgijscy uczeni z uniwersytetu w Louvain. „...””Co czwarte dziecko z rodzin rozbitych przynajmniej raz powtarza rok szkolny. Największe różnice odnotowuje się w szkołach średnich. Dzieci rozwodników mają o niemal połowę (45%) mniejsze szanse na ich ukończenie. Naukowcy zauważyli, że na szkody wynikające z rozwodu bardziej narażeni są chłopcy niż dziewczęta. „...(więcej )

Zjawisko patologii i dewiacji w życiu rodziny „.....”Weźmy pod uwagę rozwód małżeński, jako jedną z dolegliwych, lecz rozszerzających się w większości krajów, deformacji życia społecznego.Rozbicie podstawowej struktury rodziny dokonuje się poprzez separację, rozwód lub śmierć czy teżporzucenie rodziny przez jednego z małżonków. Rozwód jest więc jednym ze statystycznie uchwytnych wskaźników rozbicia małżeństwa i rodziny. „......”Zdaniem Podgóreckiego przez patologię społeczną należy rozumieć ten rodzaj zachowania bądź typ instytucji, typ systemu lub podsystemu społecznego, który pozostaje w zasadniczej sprzeczności (nie dający się pogodzić) z uznawanymi i akceptowanymi normami i wartościami danej społeczności, grupy, wspólnoty wyznaniowej, układu społecznego lub kulturalnego „...(więcej )

Wiktor Ferfecki „ Problemy z seksem na prawicy” ….„Afery obyczajowe są dla konserwatystów szczególnie trudne. I często źle rozgrywają je w mediach. „Józef Oleksy mówi, że na ostatnie afery obyczajowe na prawicy patrzy z zaniepokojeniem. Jego zdaniem prawdziwy wysyp spraw tego typu jest jednak dopiero przed nami. – Na razie to tylko incydenty. Nasilenie nadchodzi zazwyczaj przed wyborami „...”.młody poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński. Gdy pod koniec lutego ogłosił, że się rozwodzi, od razu dodał, że to dla niego trudna decyzja, a cały majątek zostawia żonie. „....”To dalszy ciąg sprawy, którą opisał „Wprost". Zdaniem tygodnika „piękna i przebiegła" Ilona Klejnowska „omotała" Mariusza Łuszczka, byłego już pracownika Solidarnej Polski, by wydobywać od niego informacje. „.....”Artykuł o perypetiach uczuciowych Kurskiego chciał opublikować w styczniu tygodnik „Nie". Publikację zablokował adwokat europosła. Przyniosło to efekt odwrotny od zamierzonego. O sprawie napisały największe portale i trafiła ona na pierwszą stronę tabloidu „Fakt"......”Najbardziej znanym przykładem są kłopoty byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który w styczniu 2009 roku ogłosił, że rozstaje się z żoną.Choć próbował otwarcie opowiedzieć o zmianach w swoim życiu, zgubiły go entuzjastyczne wypowiedzi o nowej narzeczonej, w których trudno było dopatrzyć się skruchy z powodu rozwodu.”.....”Kilka miesięcy później udzielenia informacji o szczegółach swojej sprawy rozwodowej odmówił tabloidom poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. „.....Sprawa zaczęła się od wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Powiedział, że Dorn łamie reguły, wnioskując o zmniejszenie alimentów na rzecz dzieci z poprzedniego małżeństwa. Po stronie prezesa stanął Przemysław Gosiewski, jednak szybko się okazało, że sam nie jest przykładnym mężem i ojcem. – Coś we mnie pękło. Dłużej nie mogłam znieść tej hipokryzji – powiedziała „Super Expressowi" jego była żona Małgorzata Gosiewska, obecnie posłanka PiS. Zarzuciła mu, że nie interesuje się synem z pierwszego małżeństwa. Oświadczenie do mediów wysłała też żona Dorna.”..... (więcej )

2010 rok „ Dotarliśmy do najpilniej strzeżonej tajemnicy europosła Ryszarda Czarneckiego (47 l.). Okazało się, że polityk Prawa i Sprawiedliwości ma nie tylko nową żonę, co odkryliśmy kilka tygodni temu, ale także dwumiesięcznego synka – Stasia Czarnecki ma już dwóch synów z poprzedniego małżeństwa. Po raz trzeci tatą został w wakacje. Syn to owoc jego nowego związku.Jak już pisaliśmy,Ryszard Czarnecki w tym roku ożenił się z córką pierwszego polskiego kosmonauty Emilią Hermaszewską (36 l.). Polityk od początku utrzymywał to w wielkiej tajemnicy...( więcej )

Ryszard Czarnecki aprobuje porzucenie dzieci przez Marcinkiewicza „„Kazimierz Marcinkiewicz, premier z kapelusza, niegdyś faworyt sondaży i dawny działacz ZChN potajemnie wziął ślub w Barcelonie” ….To jego prywatna sprawa – mówi Ryszard Czarnecki z PiS, który zna Marcinkiewicza od czasów Zjednoczenia Chrześcijańsko -Narodowego. – Chociaż uważam, że jest wiele miast w Polsce, równie pięknych jak Barcelona, w których można powiedzieć ukochanej kobiecie "tak" – dodaje „...(więcej )

W 2000 r. amerykańska profesor Judith S. Wallerstein przedstawiła wyniki trwających niemal 30 lat badań, którymi chciała udowodnić naukowo, że rozwód jest najlepszym - zarówno dla małżonków, jak i ich dzieci - rozwiązaniem niesatysfakcjonującej sytuacji rodzinnej. Publikacja rezultatów badań nie pozostawiła żadnych wątpliwości: rozwód rodziców negatywnie wpływa na rozwój dziecka. Prof. Wallerstein porównywała traumę, jaka wywołuje śmierć jednego z rodziców, z nieszczęściem wynikłym z rozwodu. Okazało się, że dzieci są w stanie łatwiej i mniej boleśnie pogodzić się z tym pierwszym niż z drugim. „....(więcej)
-------
Ważne

https://naszeblogi.pl/51942-panteon-obyczajowych-lajdakow-michnik-korwin-mikke-kalisz

http://naszeblogi.pl/49862-czarnecki-z-lobby-rozwodnikow-rezygnacja-kaczynskiego

http://naszeblogi.pl/59116-kaczynski-reke-podniesiona-na-kosciol-na-polske-utniemy

http://naszeblogi.pl/48019-beata-szydlo-gratuluje-kaminskiemu-rzucenia-zony-i-coreczek

Żona Kurskiego napisze książkę o nim ! Pogrąży męża „ ...” Rozwód Jacka Kurskiego jest w toku, a pierwsza sprawa rozwodowa już się odbyła. Jednak para z kilkunastoletni stażem raczej nie rozwiedzie się w spokoju. Jak donosi „Fakt” Monika Kurska, czyli niemal była już zona polityka prawicy ma zamiar wydać o nim książkę! Czy będzie to książka odsłaniająca tajemnice życie Kurskich? Na razie nie wiadomo. Wiadomo zaś dlaczego żona Kurskiego postanowiła sięgnąć po pióro i przelać na papier swoje myśli i spostrzeżenia: „Byłam przecież świadkiem wielu politycznych wydarzeń i sytuacji” powiedziała ponoć, a pomysłem na książkę dzieli się z przyjaciółmi,.. ...(więcej )

„Należy do partii, która opiera swój program na chrześcijańskich wartościach, poszanowaniu rodziny i prawości! Ale w prywatnym życiu tym się nie kieruje! Ślepo go kochałam, a on okazał się człowiekiem bez zasad, chorym na władzę - Anna Kamińska, była już żona Mariusza Antoniego Kamińskiego, postanowiła opowiedzieć, co myśli o pośle PiS. - Jeśli premier Kaczyński chce wygrać wybory, to musi pozbyć się z PiS takich niemoralnych ludzi, jak mój były mąż – doradza.”...”Ich małżeństwo trwało 12 lat. Gdy on robił karierę w Warszawie, ona zajmowała się córeczkami i domem pod Białymstokiem. - Byliśmy zgranym małżeństwem. Byłam w niego zapatrzona jak w obrazek - opowiada pani Anna. Dla niej rodzina jest świętością. Była pewna, że dla niego także. Bo od lat głosił konserwatywne i chrześcijańskie wartości. Ale jej życie stanęło na głowie w sierpniu 2012 roku. - Z koleżanką z partii poleciał do Paryża. Przyznał się, że żałował, a całe pomyje wylał na swoją kochankę. Mówił, że to jej wina, że weszła mu do łóżka . Wybaczyłam mu, bo chciałam ratować naszą rodzinę - wspomina porzucona żona. Zaproponowała nawet, że z córkami przeprowadzi się do Warszawy, by ratować ich związek. Ale on odmówił i złożył papiery rozwodowe, zaś winą za rozpad rodziny obarczył żonę.  …..(więcej )

Niektórzy zarzucają pani, że hołdowała pani konserwatywnym wartościom, w życiu osobistym nie była pani im tak wierna, miała pani na swoim koncie wiele romansów i aborcji.
Staniszkis - Nie mówią nic, czego sama nie powiedziałam wcześniej w wywiadach-rzekach i czego żałuję. Pewne jest, że nie powinnam mówić aż tyle. Mam jeszcze wiele tajemnic, o których nigdy nie mówiłam. Jestem osobą znacznie bardziej skomplikowaną, niż wynika to ze wszystkich formułowanych pod moim adresem brutalnych oskarżeń i tych wszystkich prób linczu.”..”Po prostu są rzeczy, które są dla mnie ważne. To nie jest brak lojalności, ale potrzeba wewnętrznej wolności, wierności swoim ideałom, szacunek do ludzi. Źle znoszę wszelkie ataki na wolność słowa.

„ Kajetan P. - wybitnie inteligentny, starannie wykształcony, zafascynowany złem”...”To przede wszystkim intelektualista uważający swój umysł za największą zaletę i najgroźniejszą broń. „...”braz człowieka, zafascynowanego zbrodnią w imię „wolnej woli". Wiele informacji można wyczytać z jednego z esejów Kajetana o samodyscyplinie.
Wyłania się z niego obraz człowieka przekonanego o własnej wyższości, niepodlegającego ludzkim ograniczeniom i prawom. Psychopaty (tego określenia użył Kajetan) planującego zbrodnię na zimno, z premedytacją, tylko po to by udowodnić, że jest „moralnie wolny". Jednocześnie Kajetan jest pełen sprzeczności i czynienie zła uzasadnia tym, że człowieka zmusza do tego determinizm, czyli zostaje on „skazany na bycie psychopatą lub świętym". Swoje teorie podpiera fragmentami, które wyczytał u wielkich filozofów - Kanta i Shopenhauera - oraz cytatami z Pisma Świętego. 

lipiec 2015 „Jarosław Kaczyński na Jasnej Górze mówił, że "nie ma Polski bez Kościoła". – Nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół „ „...” Tak, Polskę trzeba kochać, trzeba kochać ją czynnie i trzeba działać skutecznie razem. Trzeba działać pod tą wodzą, która jest niezawodna. Tu padły słowa o hetmance, o Matce Boskiej Królowej Polskiej, polskiej hetmance. Pod jej wodzą musimy prowadzić Polskę ku dobrej zmianie – mówił prezes PiS.Zapewnił, że ci, "którzy już zdobyli urzędy, które upoważniają do takiego prowadzenia, prezydent elekt" i ci, "którzy o nie zabiegają, przede wszystkim kandydatka na premiera, pani Beata Szydło", to "z całą pewnością nie są ludzie głusi na głos Polaków, nie są głusi wobec tego wszystkiego, czego naucza Kościół i co jest fundamentem naszej wiary i fundamentem polskości".– Bo nie ma w Polsce innej nauki moralnej niż ta, którą głosi Kościół. I nawet gdyby ktoś miał wątpliwości, nawet gdyby ktoś nie wierzył, ale był polskim patriotą, to musi to przyjąć – musi przyjąć, że nie ma Polski bez Kościoła, nie ma Polski bez tego fundamentu, który trwa od przeszło tysiąca lat – mówił oklaskiwany Kaczyński. ....(więcej )
---------
Mój komentarz

W czasie kulminacji totalnej wojny ideologicznej jakie plutokracja, lewactwo wytoczyły Polsce i Polakom każdy działacz polityczny, który żyje niczym zwierze ,zgodnie z lewacka etyką, czyli porzuca dzieci ,rodzinę , krzywdzi innych w imię realizacji swoich niskich prymitywnych egoistycznych słabości powinien być usuwany z szeregów elity Obozu Patriotycznego. Bo tacy ludzie to słabe , niepewne ,ogniwa ,które w w każdej chwili zdradzą , przejdą do obozu wroga. Przykład Dorn, Marcinkiewicz . Jakie są gwarancje ,że człowiek , który popełnia łajdactwo w stosunku do własnych dzieci ,ich matki nie popełni łajdactwa politycznego, przecież on już udowodnił ,że nie ma żadnych ideałów Gwarancje są  żadne .

Przedstawiłem etykę katolicką .Kaczyńskiego . Kaczyński odwołuje się do aksjologi płynącej z nakazów Boga, Kościoła, z której wynikają patriotyzm , poświęcenie ,lojalność , wierność zasadom, odpowiedzialność ,posiadanie zasad.

Jako przykłady innej , lewackiej etyki , lewackiego stylu życia pokazałem Staniszkis, Poznańskiego i Kamińskiego .

Przecież chyba nikogo nie dziwi ,że Kaczyńskiego nienawidzą rozwodnicy, aborcjonistki, dzieciobójczynie, homoseksualiści , psychopaci, socjopaci , łajdacy obyczajowi i tym podobni..

video ROZWÓD-TRAGEDIA DZIECI Z ROZBITYCH RODZIN-AUDYCJA RADIOWA
video Korwin i Kukiz stworzą partię ? Kowalski & Chojecki: Korwin z Kukizem, Orban/Szydło #6
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz i  na  Twitterze  
Zapraszam do przeczytania pierwszego rozdziału nowej powieści „ Pas Kuipera” 
Rozdział drugi Rozdział trzeci 
Zapraszam do przeczytania mojej powieści „ Klechda Krakowska „
rozdziały 1
„ Dobre złego początki „ Na końcu którego będzie o boginiKali„ Nienależynerwosolu pić na oko „ O rzeźbie NiosącegoŚwiatło Impreza Starskiego „ Tych filmów już się oglądać nie da „ 7. „ Mutant „ „ Anne Vanderbilt „ „ Fenotyp rozszerzony.lamborghini„ 10. „ Spisek w służbach specjalnych „11. Marzenia ministra ołapówkach „ 12. „ Niemierz i kontakt z cybernetyką „  13„ Piękna kobieta zawsze należy do silniejszego „ 14 ” Z ogoloną głowa, przykuty do Jej rydwanu „
Powiadomienia o publikacji kolejnych części mojej powieści . Facebook „ Klechda Krakowska
Ci z Państwa , którzy chcieliby wesprzeć finansowo moją działalność blogerską mogą to zrobić wpłacając dowolną kwotę w formie darowizny na moje konto bankowe
Nazwa banku Kasa Stefczyka , Marek Mojsiewicz , numer konta 39 7999 9995 0651 6233 3003 000
1
Jestem zainteresowany współpracą z portalem informacyjnym w zakresie dokonania przeglądu prasy , w tym anglojęzycznej , ewentualnie tłumaczeń z tego języka., tworzenia serwisu informacyjnego Analiz programów i tym podobnych Zainteresowanych proszę o kontakt
 

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika goscaga

09-02-2016 [17:10] - goscaga | Link:

Bulwersujace sa fakty z zycia"pani profesor",bardzo naganne.I oto pani,ktora ma tyle "za uszami"pluje jadem na osobe zupelnie przeciwna,poukladana moralnie.Najzwyczajniej w swiecie pani professor nie chce I nie zamierza zajac sie swoim wnetrzem,wygodniej jest natomiast skupic uwage na wszyskich innych,tylko nie na sobie(czytaj ja jestem OK) swoje zlosci,frustracje,wyrzuty,przerzucic swoje brudy na p.Kaczynskiego,w tym przypadku. Swietnie potrafi wczuc sie w dusze Prezesa,natomiast o swojej zupelnie zapomniala.Nie dziwi wiec nic postawa jej corki.
Otrzymalismy piekna ceche,jaka jest wstyd,aby chronil nas ludzi przed wyuzdaniem.Jezeli to zatracimy,a szczegolnie kobiety,to nasze morale jest powaznie zagrozone.Grozi nam samozniszczenie.

Zgadzam sie ze stwierdzeniem,ze osoby upadle moralnie nie powinny odgrywac rol w polityce,choc jest to bardzo trudne I skomplikowane.Nie mozemy wymagac od pana Kaczynskiego wiedzy z kazdej dziedziny,aczkolwiek jest on strategiem,ale nie psychologiem,terapeuta.Zapewne kieruje sie kompetencjami,a morale pozostawia do osobistego wgladu,decyzji.Moim zdaniem takie postepowanie jest najbardziej widoczne,okresla czlowieka,widac na co go stac,co wcale nie wyklucza glupoty w innych aspektach ludzi moralnie zdrowych,a tym samym niebezpieczenstwa I konsekwencji decyzji przez nich podejmowanych