Amnesty Intermational.Za promowanie pogardy i nienawiści-sąd

Prezydent podpisał kilka dni temu ustawę o policji, co zostało już okomentowane i oprotestowane. Protestował KOD i razem z nim niejaka Draginja Nadażdin. Kobita ani polskiej urody ani polskiego języka, ani polskiej kultury i narodowości. Z Bałkanów. Jest u nas dyrektorem Amnesty International. Nie wiem, czy oni nie znaleźli nikogo wśród Polaków na to stanowisko czy może nam ją narzucili, dość, że trochę to niefortunne, bo baba nie bardzo, jak widzę na tej Polsce się zna a chyba jednak wypadałoby. Pikanterii dodaje fakt, że Prezydent Bronisław Maria hrabia Komorowski odznaczył ją Złotym Krzyżem Zasługi  za „wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju społeczeństwa Obywatelskiego w Polsce”. A o jaką sprawę chodzi? Chodzi o to, że pewna małpa swoim rechoczącym pyskiem honoruje nagonkę na legalnie wybranego Prezydenta RP i pluje na cześć innego, zmarłego Prezydenta tego kraju.

Ewa Kopacz wprawdzie tłumaczy, że trzeba mieć chory umysł, by groźby traktować jak groźby. I nie ma dla niej znaczenia, ze te groźby staja się później rzeczywistością bardzo tragiczną i to w stopniu zwielokrotnionym. Ja jednak pozwolę sobie nie zgodzić się z Premierą Kopacz, szczególnie, ze jej opinie budzą we mnie mechaniczny sprzeciw od czasu, kiedy okazało się, że turyści przywożą ze Smoleńska szczątki poległych tam tragicznie Polaków w 2010 roku i że wcale nie grzebali poniżej jednego metra w głąb, by je znaleźć...

Nie ma zresztą  sensu dyskutować z człowiekiem, który nie ma wstydu i kultury a ni honoru.

Stojąc pod Pałacem i firmując skandowane wersety KOD-owanej nienawiści, Draginja Nadażdin świetnie bawiła się i nie widać po niej było dezaprobaty. Jej spontaniczna reakcja widoczna na nagraniach video mówi sama za siebie. Nie przeszkodziło jej to skorzystać z gościny tego, który w kulturalny sposób zaprosił ją do domu i do swojego stołu, a którego kosztem tak dobrze się ubawiła. Bezczelnie patrzyła mu w twarz i dochodziła swoich racji bez mrugnięcia okiem, nie widząc faktu, że Gospodarz mógłby zwyczajnie ich zbluzgać przez szybę i d…py sobie nimi nie zawracać. Ot tak, wzorem tego, który ją odznaczał, a z czego pewnie ona jest wielce uradowana. Takie standardy więc powinny być jej bliskie.

O co chodzi? O skandowane pod adresem Prezydenta hasła „na Wawel”, co w wiadomym kontekście jego politycznego pochodzenia i otoczenia oraz w kontekście bliskości ideologicznej jego prezydentury z prezydenturą L. Kaczyńskiego,  oznacza ni mniej ni więcej jak życzenia śmierci. Sądzę, że nikt w Polsce słysząc te oburzające i żenujące okrzyki nie wziął pod uwagę krakowskich korzeni Prezydenta Dudy a właśnie takie, zaprezentowane przez ze mnie rozumowanie. Andrzej Duda może i pochodzi z Krakowa, ale przecież nie z Wawelu.

Takie hasła powinny być karalne. W kontekście tragedii smoleńskiej są jednoznaczne i to z dwóch powodów: nawiązują (w sposób oczywisty) do pochówku na Wawelu nie kogo innego a właśnie Prezydenta RP i to również wywodzącego się z PiS oraz korespondują ze słowami nagonki na Niego i Jego ludzi sprzed tej tragedii - "dorżnąć watahę". Czy nie brzmi jednakowo? Sens zawołania wszakże ten sam.

Takie słowa doprowadziły też do tragedii zabójstwa pana Marka Rosiaka. To są słowa nienawiści, bardzo niebezpieczne, szerzące złe idee, nawołujące do mordu, tak jak tamte słowa - Sikorskiego. To powinno być piętnowane jako podłe, amoralne, nieludzkie.

Ktoś wreszcie powinien pokazać na morderców palcem. To ci, co  do mordu nawołują, co mordem się inspirują i którzy na śmierć nie mają względów. To ci, co stojąc nad trumnami rechoczą - tacy sami, co ci, którzy zaszywają w ciałach ofiar śmieci, którzy zmarłych grzebią nago, brudnych i w workach oraz jak ci, co zmarłych wrzucają do bezimiennych dołów śmierci. Ta sama mentalność.

Nie ma tłumaczenia: wyciszaliśmy te krzyki i ustały. Kto wyciszał?  Pani dyrektor bawiła się. Ją to bawiło. Jeśli dziś - po fakcie - Amnesty wypowiada się, kto stoi za tą wypowiedzią? Chyba nie ta sama osoba? A przecież kto inny miąłby stać...

 Kobieto! Te krzyki słychać było za twoją rechoczącą twarzą - ty stałaś w pierwszym rzędzie tego chóru! Ty go reprezentowałaś! To twoje zaplecze! Ono myśli twoimi kategoriami!

Zero zrozumienia.

Należą się przeprosiny dla Prezydenta A. dudy. W TV Info i serwisach informacyjnych innych stacji!

Skoro Amnesty International lezie protestować i zwołuje tam ludzi, reprezentuje ich, niech bierze za nich PEŁNĄ odpowiedzialność. Polska nie jest "kupą kamieni" i żaden "ch..." ani żadna "d..." już nią nie rządzi, by można było takie hasła bezkarnie skandować na ulicach wobec kogokolwiek. Ani wobec mnie, ani wobec osoby Dragini Nadażdin a tym bardziej wobec osoby sprawującej urząd Prezydenta naszego kraju. Jeśli Amnesty uważa inaczej, traci mandat do sprawowania swojej działalności i tego typu protestów. Bo, czy nie chodziło o prawa i wolności obywatelskie? 

Prokurator.

Ja wiem, Pan Prezydent w swoim stylu powie „prokuratura? Dajcie spokój…„ i Prezydenta rzecz powiedzieć "dajcie spokój" a Polaków strzec Jego dobrego Imienia i godności urzędu a tu i w jedno i w drugie się uderza. Z jednej strony baba domaga się bezpieczeństwa i gwarancji przestrzegania praw oraz chronienia dóbr osobistych przez państwo polskie a z drugiej strony godzi w wizerunek najwyższych urzędników państwowych i ich godność osobistą, depcze cześć zmarłych i nawołuje do przemocy a przynajmniej ją toleruje.

Draginja Nadażdin wystąpiła w imieniu zgromadzonych i ich reprezentowała w Pałacu u Prezydenta, ona, co widać na filmie, rżała jak koń do żyta, słysząc wspomniane hasła. Najwyraźniej ją bawiły i nie widziała w nich nic złego – może tylko nie były jej na rękę ... miejsce i czas. Swoją postawą pokazała wartość takich haseł a jednocześnie wskazała, jak bardzo są jej bliskie.

Jeśli po takim wiecu znajdzie się szaleniec, który postanowi spełnić "żądania" tłumu w sposób bardziej poważny, mniej humorystyczny, czy pani D. będzie równie uśmiechnięta? Czy Amnesty wystosuje notkę, że odżegnuje się od tego typu zachowań i ... to załatwi sprawę? A może wzorem kłamliwej Premiery wytłumaczą, ze tylko w chorym umyśle przyczyna (nawet potencjalna) łączy się ze skutkiem (nawet potencjalnym)? Trudno nie odnieść wrażenia, że dyrektorka Amnesty na Polskę dobrze wiedziała, jakie nastroje panują na tych zgromadzeniach i idąc protestować z nimi, szła protestować właśnie (!) z nimi... Miała po drodze - dosłownie i w przenośni.

Taka osoba nie powinna pełnić funkcji dyrektora w organizacji, którą reprezentuje – to raz, nie powinna reprezentować ludzi manifestujących swoją troskę o wolności i prawa obywatelskie – to dwa i trzy – powinna odpowiedzieć przed sądem za uczestnictwo w nawoływaniu do nienawiści wobec konkretnych osób. Dowód? Mówiąc o uciszaniu (rzekomym) tłumu, na którego czele stała i z którym się utożsamiała (co widać na video) nie przeprosiła za nie. Po zajściu dopiero Amnesty (bezosobowo) odcięło się od skandowanych skandalicznych haseł – odcięło aktualnie i wstecz. Ale przecież idąc na swoistą manifę z ludźmi KOD-u zdawali sobie sprawę z poglądów reprezentowanych przez to środowisko, z jego nastrojów i swoistej uczuciowości.

Każdy Polak wie, że na wiecach KOD-u nie folgują sobie wrzeszcząc do ludzi PiS i o ludziach tej formacji. Amnesty nie Szlo w ciemno, z  łagodnymi barankami miłości bliźniego, pracownicy Amnesty oglądają telewizję i wiedzą, jakie hasła padają z ust prowodyrów tego niemal hitlerowskiego zgromadzenia. Tak, to zgromadzenia bardzo podobne do hitlerowskich wieców, gdzie, jak podczas pracowniczych mitingów, tresuje się tłum, wlewając w niego hektolitry nienawiści i szału, by gotowe były rywalizować,  …walczyć, jak trzeba walczyć wręcz.

Draginja Nadażdin stała na czele takiego nienawistnego tłumu gotowego na walki. Amnesty International powinna zwolnić stanowisko dyrektora na Polskę, przeprosić publicznie Prezydenta i jednoznacznie odciąć się od KOD-ziarzy, którzy coraz wyraźniej podążają śladami Adolfa Hitlera i go naśladują. Nic dziwnego, że posądzają o faszyzm oponentów. Z tego samego powodu wietrzą w ustawie inwigilację, łamanie praw obywatelskich, ograniczanie wolności człowieka i godności ludzkiej... (jak widać niewiele tak naprawdę ich te rzeczy obchodzą), że wszystko to już było, za rządów bliskich im towarzysko lub ideologicznie polityków. Psychologia nazywa to mechanizmem projekcji.

W imię walki o normalność, przyzwoitość, Amnesty powinno odpowiedzieć za zachowania swoich ludzi i tych, których oni wspierają. Hasła w znaczeniu "na cmentarz", "
dorznąć"... powinny być nie tylko piętnowane, ale i karane. Zdecydowanie. Tu nie chodzi o głupie żarty z Prezydenta i z wieńca.

Tu chodzi o słowa budzące pogardę, która potrafi zabić. Za co? Bo może. Bo chce. I już.

Kiedyś to był hitleryzm, stalinizm, teraz mamy: PO, KOD, Nwoczesną i ...Amnesty International, która post factum przezornie się odcina. Jakby co.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Lektor

07-02-2016 [11:48] - Lektor | Link:

Rządzący i panowie posłowie PIS, przejmijcie wreszcie inicjatywę, bo inaczej to tak jak ta z Amnesty International (nazwisko ruskie, gruzińskie albo armeńskie, Draginja Nadażdin) będą was wysyłać na Wawel albo na łączkę.
Ja rozumię demokrację, protesty, ale nie nawoływania do przestępstw przeciwko rządowi czy prezydentowi co czynią polskojęzyczni debile lub zdrady państwa co czyni opozycja sejmowa.