W ogonie Europy w aktywnym życiu na emeryturze

Różne, ostatnio publikowane raporty, w tym autorstwa OECD, wskazują, że starsi ludzie, których odsetek stale wzrasta, w Polsce są w coraz większym stopniu pozostawieni sami sobie i tacy się czują. W związku z tym nasz kraj znajduje się w końcówce rankingu klasyfikującego seniorów w Europie pod względem ich stanu zdrowia i aktywności.
Według danych opublikowanych na zlecenie ONZ i Komisji Europejskiej tzw. wskaźnik aktywnego starzenia (AAI), służący monitorowaniu zaangażowania osób starszych w życie gospodarcze i społeczne, plasuje Polskę na drugiej pozycji w krajach Unii Europejskiej od końca za Grecją.
Nasz kontynent jest najstarszy na świecie pod względem liczby osób co najmniej 80-letnich w stosunku do populacji w wieku produkcyjnym. Dane Eurostatu wskazują, że do 2060 r. liczba mieszkańców UE powyżej 65. roku życia wzrośnie o blisko 60% - z obecnych 93 mln do 148 mln. Jeszcze bardziej dynamiczny wzrost ma nastąpić w naszym kraju, gdzie liczba osób starszych w tym czasie praktycznie się podwoi, z obecnych 5,5 mln do 11 mln. W dodatku przez ten czas udział grupy osób w wieku emerytalnym, przypadający na populację w wieku produkcyjnym, niemal potroi się.
Stanowi to wyzwanie dla przyszłych rządów w Polsce, jak i w innych krajach unijnych, gdzie zjawisko starzenia się społeczeństw będzie także miało miejsce. Eksperci EY w raporcie „Kompleksowa opieka nad pacjentem w wieku senioralnym”, przeanalizowali systemy opieki zdrowotnej w Anglii, Niemczech oraz Szwecji. We wszystkich trzech systemach kładziony jest nacisk na wzmocnienie integracji zdrowotnej i społecznej najstarszych obywateli. Takie  rozwiązania powinny być dostosowane do lokalnych uwarunkowań i potrzeb społeczeństwa.
- Jak wynika z analizy EY, we Włoszech, w Ligurii, lekarze mogą przepisywać recepty na zajęcia „nordic walking”, dzięki którym seniorzy zachowują kondycję fizyczną i utrzymują kontakt z innymi osobami w podobnym wieku. Z kolei w Szwecji, Norwegii, Holandii i Portugalii wprowadzono elementy inteligentnego domu dla osób starszych, które pozwalają na przebywanie pacjenta w mieszkaniu zamiast w szpitalu. Podopieczny ma do dyspozycji m.in. automatyczny podajnik leków, pas wykrywający upadki, czy aplikację na telefon przekazującą informacje o osobie starszej do opiekuna. Inne systemowe rozwiązanie zastosowano w Londynie, gdzie w ramach siedmiu dzielnic połączono system opieki zdrowotnej i społecznej i wdrożono system wymiany informacji między nimi tak, by na bieżąco móc dopasowywać rozwiązania do potrzeb lokalnej społeczności seniorów – mówi Michał Majewski z EY.
Polska zajmuje przedostatnie, 27. miejsce wśród krajów członkowskich UE pod względem wskaźnika aktywnego starzenia (AAI). Uwzględnia on zatrudnienie, uczestnictwo w życiu społeczeństwa, niezależne życie w zdrowiu i bezpieczeństwie oraz możliwości i warunki sprzyjające aktywnemu starzeniu. Pod tym względem czołowe miejsca w Unii zajmują Szwecja, Dania, Holandia a także Wielka Brytania.
Okazuje się, że według danych OECD, zaledwie 15,5% Polaków powyżej 65. roku życia postrzega swój stan zdrowia jako dobry lub bardzo dobry. Tymczasem w Szwecji odsetek ten wynosi 68,2% a w Szwajcarii 67%.
Tak dramatycznie niska samoocena starszych Polaków dotycząca postrzegania ich stanu zdrowia stanowi pokłosie ostatnich lat rządów i polityki zdrowotnej PO i PSL. Prywatyzacje szpitali na szeroką skalę, czekanie nawet po kilkanaście lat na wizytę u specjalisty czy wciąż zbyt krótka lista leków podlegających refundacji i jeden z najwyższych w Europie poziom tzw. współpłacenia za leki przez pacjentów - wszystko to sprawia, że nasi seniorzy jeszcze długo pozostaną w ogonie Europy pod kątem AAI.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-02-2016 [12:12] - Marek1taki | Link:

@autor
Sugeruje Pan jako oczywistą tezę, że płacenie za leki to coś negatywnego bo dobrze jest tam gdzie jest więcej refundacji.
To teza fałszywa, leżąca w interesie firm farmaceutycznych, dla których optymalnym kontrahentem jest urzędnik dysponujący pieniędzmi podatników-pacjentów a nie pacjent. Firmy farmaceutyczne uzyskują wyższą sprzedaż i wyższe ceny. Pacjent płaci dwukrotnie. Raz w podatkach, drugi raz dopłacając do refundowanego leku. Cena tej dopłaty wynosi nierzadko tyle ile taki sam lek bez refundacji i więcej niż w krajach z wolnym rynkiem farmaceutyków.
Wcześniej powołuje się Pan na dane organizacji globalistycznych, których analizy opierają się na socjalistycznej metodyce i służą propagandzie zmierzającej do odebrania ludziom ich pieniędzy by niezdolni byli do decydowania o sobie. I zmierzającej również do generowania deficytu budżetowego obsługiwanego przez banksterów.

Obrazek użytkownika Marek1taki

06-02-2016 [12:23] - Marek1taki | Link:

P.S.
Proszę przytoczyć metodykę badań, na które się Pan POwołuje, to się wszyscy razem pośmiejemy.