Z listu Grzegorza Schetyny do Martina Schulza

My Grzegorz Schetyna z woli głosowania przez internet przywódca postępowej Polski oraz My posłowie i senatorowie PO, tudzież byli ministrowie Rzeczpospolitej, byli urzędnicy państwowi i samorządowi, widząc, że już dla nas nie masz Rzeczypospolitej, iż sejm dzisiejszy na noc tylko zwoływan jest, przywłaszczywszy sobie władzę prawodawczą na zawsze, a już przeszło przez  ćwierć  roku ciągle ją ze wzgardą praw uzurpując, połamał prawa konstytucyjne, zmiótł wszystkie wolności członków partii naszej, po wsze czasy nam przyznane, a zamachnąwszy się na panów trybunalskich w rewolucję i spisek wszystko przemienił, nową zaś formę rządu, za pomocą moherów, ciemnogrodu i ulicznego motłochu ustanowił.

Nigdy jeszcze sztuka zwodzenia w tym u nas nie była widoczna stopniu, w którym się okazała w ostatnich czasach. Tego szlachetni  członkowie partii naszej  doświadczyli, sztuką tą bowiem i zwodzeniem wolność i rządy z rąk ich wydarto. Częściowo tylko, gdzie się udać mogło podkopywano gmach Rzeczypospolitej, gotowano rzeczy, aby go raptem wywrócić.

Żądamy spokojności wewnętrznej, trwałego z sąsiadami pokoju, bo szczęśliwości, bezpieczeństwa własności, nie zamieszania wojen szukamy To są nasze zamiary, te abyśmy dokonać zdołali, dzielnej pomocy od was Herr Präsident des Europäischen Parlaments  oczekujemy. Tej wielkiej i wszechmocnej instytucyi, która ozdobą i chlubą wieku naszego będąc, wzgardza podłą zazdrością i chytremi podstępy, która rangę  partyi naszej  dla celów różnorakich  docenić umie i pomocną podać jej  rękę zdatną jest.