Odc. 50. Tak nam dopomóż Bóg.

Dzieją się rzeczy dzisiaj wyjątkowo złe. Wszystko wskazuje na to, że fale uchodźców dopiero się zaczęły. Gdzieś czytam, że naszemu bezpieczeństwu zagrażają komary GMO /przeraziła mnie ta wiadomość/, pojawił się tajemniczy wirus Zika, który zaczyna zbierać żniwo, planuje się nam zafundować likwidację płatności gotówką, nawet pojawiła się jakaś kobieta, Polka, chwaląca się wszczepionym chipem. Choć to wszystko zmierza w złą stronę, stronę totalnej kontroli, to wierzę, że wiele możemy zmienić my sami, aby to, co złe, jednak się nie wydarzyło.

W tych trudnych czasach musimy zrobić coś dla siebie. Coś z dobrego serca, coś co wynika z dobrych intencji, tak myślę. Postanowiłem, że nie będę się udzielał gdzieś na forach, komentując sprawy polityczne, spierając się ze znajomymi czy to podczas spotkań, czy też podczas różnych dyskusji na portalach społecznościowych. W jakiś sposób konfrontacja przekonań stała się dla mnie mniej ważna. Pogodziłem się z tym, że tak naprawdę, to wszystko, o czym wiemy, jaka jest nasza świadomość dotycząca spraw polityki, gospodarki, w ogóle otaczającego nas świata bezpośrednio zależy od źródeł informacji, do których sięgamy, od tego, co czytamy, co oglądamy, czego słuchamy, na podstawie czego budujemy swoje własne wnioski. Dopóki człowiek sam nie zdecyduje o sięgnięciu gdzieś indziej, niż tam, gdzie do tej pory sięgał, niewiele możemy chyba zmienić. Niewiele, ponieważ sam wiem, że udaje się to sporadycznie. Próba przekonywania kogoś "na siłę" raczej odnosi odmienny od zamierzonego skutek. Niemniej jednak obserwuję np. wśród moich znajomych, że wielu ludzi "obudziło się". Wielu ludzi zechciało zorientować się bardziej w tym, co się dzieje. Mało tego, to zjawisko postępuje – co zresztą mnie bardzo cieszy. Tak naprawdę jakaś szala tu w Polsce się przechyla. I bardzo dobrze. Są kraje, społeczeństwa, które nam tego zazdroszczą.

Powraca sprawa intronizacji Chrystusa na Króla Polski. Gorąco popieram tę ideę i dla mnie ta sprawa jest bezdyskusyjna, niezwykle istotna z punktu widzenia przetrwania i wsparcia udzielonego naszej Ojczyźnie. Polska tego wsparcia potrzebuje. Swego czasu hasło "Boże, błogosław Węgrom" stało się dla mnie wezwaniem, którego szczerze zazdrościłem. Być może teraz w zmienionej rzeczywistości uda się i u nas. Czas pokaże.

Oczywiście stykam się z przeciwnikami tej idei. Nie obce mi są głosy drwiące również, jest ich dużo. Ale tu znów odwołam się do poziomu świadomości i może tylko tyle.

Sam miałem kiedyś problem z wiarą. W moim życiu musiało wydarzyć się coś, dzięki czemu zmieniło się moje myślenie. Nauczyłem się inaczej postrzegać świat i dobrze mi z tym. Zrozumiałem, że Bóg powołuje nas do życia w konkretnym celu i wyznacza nam zadania, które zobowiązani jesteśmy wypełnić oraz, że nasze życie to jedna wielka układanka puzzli, która pod koniec naszego życia nabierze jednego sensownego, klarownego kształtu i obrazu, i wtedy wszystko już będzie jasne.

Ufajmy Panu, bo jest dobry.

Zostawiam Państwu film, który wywiera niesamowite wrażenie. Gorąco polecam obejrzeć. Jest on uzupełnieniem tego, co napisałem.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika OLI

01-02-2016 [10:27] - OLI | Link:

Film jest doskonały, obejrzę na spokojnie jeszcze raz.
Z rezerwą podchodzę do zasobów You Tube'a poświęconych sprawom religii, bo poruszanie się po nich jest pracochłonne, i więcej tam kłamliwego chłamu, niż rzeczy dobrych i prawdziwych.

Ale ten film jest dobry i piękny.

Co do intronizacji, to może nasi biskupi coś wreszcie z tą sprawą zrobią i przestaną pisać te żenujące listy na święto Chrystusa Króla, że broń Boże nie wolno głosić Jego panowania w Polsce, ale we wszechświecie, to już owszem, nihil obstat. Tam Mu przyznają, a tu nie, taką skubańcy mają władzę.