Czemu prof. Zoll i Rzepliński tak nie lubią prezydenta Dudy?

Nie wiem, jak Państwo, lecz ja mam już po dziurki w nosie tego przepraszam za wyrażenie eksperckiego pieprzenia o tym, kto ilu sędziów powinien mieć w Trybunale, a także, jałowych sporów interpretacyjnych, na temat, co jest bądź nie jest zgodne z konstytucją.

Co prawda prawnikiem nie jestem, ale blisko czterdzieści lat pracy na uczelni nauczyło mnie, że nad wyraz często ludziom, którzy się mienią uczonymi najtrudniej jest rozwiązywać tak zwane „kwestie oczywiste”. Widziałem, bowiem przez te wszystkie lata, jak gros ludzi parających się nauką pracowało przez całe dekady kompletnie na darmo, gdyż zbrakło im wyobraźni by spostrzec, że idą w złą stronę i nie mieli odwagi, bądź chęci by w stosownym momencie zmienić źle obrany kierunek, bądź odstąpić od błędnie postawionej tezy. Widziałem, jak oszukują samych siebie, a także podobnych im pechowców naukowych matacząc coraz mniej istotnymi szczegółami uznawszy, jakże bezzasadnie to, co robią, za zgłębianie wiedzy.

Gorzej. To naukowe kuglarstwo maskowali typową dla tej grupy osobniczej pyszałkowatością, a ich orężem przez całe dekady był batog akademickiej poprawności politycznej i groźba obłożenia klątwą ostracyzmu i zmowy milczenia tych, którzy się tej poprawności sprzeniewierzą.

Wracając do meritum powiem, że ilekroć czytam, bądź oglądam w telewizji dyskusje tak zwanych ekspertów, obowiązkowo z tytułami profesora, przypomina mi się, jak po wejściu Polski do UE chciałem opracować dla studentów skrypt do nauki języka angielskiego na użytek wyuczonego zawodu, co spowodowało irracjonalny opór środowiska, a dziekan zobowiązał mnie do zebrania opinii o tej inicjatywie kierowników zakładów, jak jeden mąż leciwych profesorów za wielkie autorytety uznawanych. Gdy tym zacnym uczonym wyłuszczałem, z czym do nich przychodzę, kompletnie mnie nie słuchając jeden mi się zwierzył, że koledzy zapewne coś knują za jego plecami, bo słyszał, że chcą mu zabrać ćwiartkę korytarza, drugi przez godzinę mi pytlował, że mu ktoś bez pytania zajął biblioteczne regały, a trzeci, że mu przed gabinetem wymieniono bez jego wiedzy linoleum. Tak. Tak. Proszę Państwa. Takimi problemami żyło i wciąż żyje gros profesorów za alfy i omegi uważanych.

Nigdy też nie zapomnę pewnej zażartej dyskusji na radzie wydziału w sprawie wymiany zamka w drzwiach sali wykładowej, w czasie, której zacne grono sędziwych profesorów, z których a jakżeby inaczej każdy musiał wyrazić swe odrębne zdanie, przez trzy godziny ze sporym okładem pieprzyło, sorry, spierało się, czy kupić Gerdę za trzysta, czy też Yale za dwieście pięćdziesiąt złotych. I spór ten trwałby zapewne miesiącami, gdyby nie to, że w końcu pewien „przedwojenny” laborant nie czekając na ostateczne orzeczenie panów profesorów samowolnie i własnym sumptem ten zamek naprawił.

Wstęp notki, oraz powyższe dwie przysięgam prawdziwe historyjki kojarzą mi się nieodłącznie ze sporem konstytucyjnym pomiędzy profesorskim tandemem Zoll – Rzepliński, a panem prezydentem Dudą.

Kwestią oczywistą” jest niezaprzeczalna konieczność naprawy polskiego państwa, które, jak przyznał minister poprzedniej władzy Bartłomiej Sienkiewicz de facto przestało funkcjonować.

Per analogiam do mojej opowieści, wspomniana w niej rada wydziału to pod względem uczelnianej gospodarności wypisz wymaluj ciało uchwałodawcze Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, które niedawno wystosowało haniebną uchwałę, w której z obawy o własne tyłki zaapelowano bezczelnie do wybranego demokratycznie prezydenta Dudy o uszanowanie prawa i wolności obywatelskich.

Tandem Zoll – Rzepliński to dotąd nietykalne profesorskie święte krowy, którym nie o dobro państwa chodzi, lecz o to by parafrazując moją opowieść „nie zajęto im korytarza i regałów i bez ich zgody w nie zmieniono linoleum w Trybunale, który dotąd jak prywatny folwark traktowali”.

Zaś w opinii rzeczonych profesorów „przez przypadek” wybrany Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej doktor Andrzej Duda to uwłaczający ich profesorskiej dumie jakiś tam doktorek, który jak ten laborant z mojej opowieści nie czekając na wynik bezproduktywnych debat profesorskich zaczął Polskę naprawiać. Bo oni proszę Państwa przez skórę czują, że ten „doktorek” wyrósł z góralskiego domu, gdzie się od dziecka uczył pracowitości, jak prowadzić gospodarstwo i w przeciwieństwie do nich wie, jak bez koniunkturalnego kluczenia w prosty sposób rozwiązywać „kwestie oczywiste”.

I tak naprawdę proszę Państwa pod pozorem sporu konstytucjonalnego mamy w tym przypadku do czynienia z ambicjonalnie traumatyczną frustracją przywykłych do brylowania i nietykalności świętych krów akademickich, którym zajrzała w oczy złowieszcza dla nich wizja odebrania im złotodajnych zabawek z woli narodu, a nie samowoli Prezydenta, któremu Konstytucja nakazuje stać na straży owej woli narodu właśnie.

Skąd to wiem? Bo niedawno byłem na wykładzie prof. Andrzeja Zolla nt. „ROZWAŻANIA O PAŃSTWIE PRAWNYM. Zasady demokratycznego państwa prawnego” w Centrum Kultury Żydowskiej FUNDACJA JUDAICA w Krakowie i widziałem zatrważająco nienawistny wyraz twarzy pana profesora w chwilach, gdy mówił o panu prezydencie Andrzeju Dudzie, - czego nigdy nie zapomnę. Zaś w jaki sposób wypowiada się o panu Prezydencie prof. Andrzej Rzepliński wszyscy Państwo mogli zobaczyć w telewizji.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Dzisiejsza notka dotyczy oczywiście nie wszystkich, acz znakomitej większości profesorów 60 PLUS, a także tych emerytowanych, którzy wciąż mają przemożny wpływ na nieformalne struktury uniwersyteckie.
Post Post Scriptum
Proszę mi wierzyć, że nie jestem chwalipiętą, ale nie mogłem się oprzeć pokusie zacytowania pewnej błyskotliwej Internautki, która dzisiejszą moją notkę tak skomentowała:
@Ewa Weidmann I jak zwykle, Panie Krzysztofie - bardzo trafny i obrazowy tekst - obudził moją wyobraźnię i spontanicznie skłonił do następującej refleksji: Zgrzybiali starcy stoją na straży spróchniałego systemu i tupią natrętnie trupięgami.......(w Instytucie Filologii Polskiej - też było sporo okazów tego sortu) !

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika xena2012

24-01-2016 [18:55] - xena2012 | Link:

no cóż ,nawet z jałowego ględzenia,zapętlania się i przynudzania można niezły kawałek tortu dla siebie wykroić.Panowie profesorowie prawa jak widać mimo wieku wykazują się niezwykłym rozsądkiem i umiejętnością dbania o swoje.do profitów dochodzi też 5 sekund puszenia sie w telewizji,a w krakowskiej może nawet i więcej.

Obrazek użytkownika terenia

24-01-2016 [19:04] - terenia | Link:

@Krzysztof Pasierbiewicz

Wytyka pan innym ich niedoskonałości a sam któryś raz z kolei pisze pan per analogia a powinno być http://sjp.pwn.pl/sjp/per-anal...

Obrazek użytkownika wilniuk

24-01-2016 [19:56] - wilniuk | Link:

A więc pani jednak o linoleum ?

Obrazek użytkownika bolesław

24-01-2016 [20:52] - bolesław | Link:

Szanowny Panie Krzysztofie.
Dziś po południu "uciołem" sobie drzemkę. Telewizor miałem włączony (która stacja nie pamiętam) , więc nie wiem czy przez sen coś słyszałem, czy to nie był sen.
Usłyszałem/Wyśniłem?, że w Trybunale (Nie)Konstytucyjnym są zatrudnione dwie kucharki na etacie, które przygotowują ciężko pracującym sędziom śniadania, kawę, kanapki itp. A obiady są zamawiane w firmach zewnętrznych wraz z obsługą.
Żona moja twierdzi, że to jednak nie sen a prawdziwa prawda.
Z artykułem oczywiście się zgadzam.
Serdecznie w ten niedzielny wieczór pozdrawiam, bolesław.

Obrazek użytkownika Arkado46

24-01-2016 [22:02] - Arkado46 | Link:

Szanowny Panie,
mój Profesor zresztą prawdziwy inżynier,
zawsze mówił o swoich kolegach "uczone małpy".
I tyle w tym temacie.
Pozdrawiam z Gdańska.
AD (stary nauczyciel akademicki).

Obrazek użytkownika wsiowynieuk

24-01-2016 [22:08] - wsiowynieuk | Link:

W 1968 nauczycielami akademickimi zostali "marcowi docenci", zastępując PROFESORÓW o nieadekwatnych, do obowiązującej linii myślenia partii i rządu. Skłamałbym, że wszyscy marcowi byli "złamasami". Ale Rzepliński i Zoll (mimo dobrego nazwiska) to ich/takich wychowankowie. To oczywiście zamierzony skrót myślowy.

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

25-01-2016 [04:18] - ExWroclawianin | Link:

Komentarz do wpisu pana K. Pasierbiewicza

100/100!

Absolutna prawda!

Trzeba jak najszybciej przeprowadzic DEUBEKIZACJE I LUSTRACJE na wyzszych uczelniach w Polsce i dopuscic mlodych zdolnych i przede wszystkim APOLITYCZNYCH mlodych naukowcow aby siegali po najwyzsze laury w nauce bo jak do tej pory to nasze akademickie uczelnie przynosza nam wstyd bedac w swiatowych rankingach najlepszych uniwersytetow w okolicach 500 miejsca! To wstyd!

Polskie wyzsze uczelnie stac na duzo lepszy wynik, biorac pod uwage ze Polacy znakomicie daja sobie rade na zagranicznych uczelniach i wnosza wielki wklad w ich sukces. Np. Profesor W.Binienda ktory jest profesorem w AKRON University w Ohio w USA, czy wiele, wiele innych. Poza tym panstwo MUSI PODWOIC NAKLADY NA NAUKE WYZSZA W POLSCE, bez tego nie zmodernizujemy naszego przemyslu....a ambicje mamy wielkie. A zatem trzeba zaczac dzialac madrze...i inwestowac w polska nauke!!!!

Obrazek użytkownika jdj

25-01-2016 [08:13] - jdj | Link:

"(mimo dobrego nazwiska)" - jeśli przypomnimy sobie, że dziadek pewnego typa z wąsikiem też był "zoll" z zawodu ...

Obrazek użytkownika Jan Dobry

25-01-2016 [09:08] - Jan Dobry | Link:

ZGADZAM SIĘ CZAŁKOWICIE, POPIERAM - również emerytowany (między innymi) nauczyciel akademicki.

Obrazek użytkownika Krzysztof Pasierbiewicz

25-01-2016 [12:06] - Krzysztof Pasie... | Link:

@ALL

Przepraszam, że nie odpowiadam na komentarze, ale grypa mnie powaliła.

Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Obrazek użytkownika witamina

25-01-2016 [12:08] - witamina | Link:

Szanowny panie Krzysztofie.

Uprzejmie proszę o rozważenie napisania książki na temat absurdów , na jakie trafił Pan w trakcie pańskiej
pracy zawodowej. Zbiór luźnych opowiadań .... lub w takiej czy innej formie. Zresztą......co ja tam będę Panu podpowiadał.Pan najlepiej będzie wiedział.

Z poważaniem . Władysław

Obrazek użytkownika Adam66

25-01-2016 [14:51] - Adam66 | Link:

Już kiedyś podawałem ten adres ale mogę w kółko to oglądać - mina capa zolla - bezcenna!
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika gracz ogame

25-01-2016 [15:54] - gracz ogame | Link:

Była ostatnio pewna dyskusja ekspertów (socjologów, politologów) w radiu TokFm - o tym czy zamieszanie wokół TK będzie miało wpływ na sondaże. I oni tam doszli do wniosku, że nie będzie to miało wpływu, gdyż ogólna opinia społeczeństwa o wymiarze sprawiedliwości nie jest dobra.

A na przeziębienie polecam czosnek, mnie zwykle pomaga :)