Nieporozumienia z kredytami denominowanymi w CHF

Prezydencki projekt ustawy przewiduje ulgi w spłacie tych kredytów nie naruszając samej zasady.
Kiedy pisałem na ten temat nie chodziło mi o żadne „ulgi”, ale o ustosunkowanie się do samego faktu denominacji pożyczki udzielanej w polskich złotówkach w stosunku do obcych walut. Nie wymaga to żadnej ustawy a jedynie udzielenia przez SN wiążącej opinii na temat stosowania tej metody przy udzielaniu kredytu.
Po pierwsze w Polsce obowiązuje w obrocie złoty polski i jeżeli kredyt faktycznie był udzielony w polskiej walucie to nie można zmusić dłużnika do spłaty w obcej walucie, do czego sprowadza się cała operacja i to bez względu czy dzieje się to bezpośrednio czy pośrednio.
Po drugie bank nie jest przedsięwzięciem hazardowym i nie wolno uzależniać wysokości spłaty kredytu od różnych zdarzeń losowych.
Takim zdarzeniem losowym jest notowanie franka szwajcarskiego, ale z równie dobrym powodzeniem może to być wielkość opadów atmosferycznych, czy ilość wypadków drogowych.
Za stosowanie praktyk rodem z gier hazardowych bank powinien ponieść karę i w Ameryce już ją zastosowano.
Ponadto, podkreślam to po raz kolejny, mamy do czynienia w tym przypadku z jawnym oszustwem, czyli wprowadzeniem klienta w błąd nie udzielając mu posiadanej informacji na temat nieuchronnego wzrostu notowań franka szwajcarskiego.
Postawa klienta nie ma tu nic do rzeczy, podobnie jak w przypadku sprzedaży fałszywych brylantów wina leży po stronie sprzedawcy, a w przypadku banku jest to wina tym większa, że banki są zobowiązane do szczególnego strzeżenia interesów swoich klientów, jako instytucje zaufania publicznego, co jest wprost zapisane w aktach normatywnych instytucji bankowych.
Sprawa nie kwalifikuje się do rozstrzygnięć ustawowych, lecz wyłącznie do właściwej interpretacji sądowej.
W konsekwencji sąd może uznać, że wobec celowego zaniżenia odsetek od kredytów mając na względzie wyraźnie złą wolę kredytodawcy, należy te odsetki utrzymać w mocy, lub też wykazać łaskawość wobec banksterów i przyznać im prawo do stosownie wyższych odsetek pokrywających koszty udzielania kredytu.
Płacze i narzekania banksterów, a szczególnie próby szantażu negatywnymi skutkami dla gospodarki, są całkowicie bezprzedmiotowe i powinny podlegać ostrym restrykcjom ze strony instytucji nadzorujących.
Wystarczy przejrzeć prasę, czy obejrzeć reklamy radiowo telewizyjne, ażeby stwierdzić, że podaż kredytów jest nadmierna.
Czemu zresztą nie można się dziwić w dobie produkcji pieniądza wirtualnego.
Najgorsze rozwiązanie to robienie z tej sprawy „jałmużny dla najuboższych”. Wywoła to tyle zamieszania i wzajemnych pretensji, że nie opłaci się skórka za wyprawkę.
Sprawę należy rozwiązać zgodnie z obowiązującym prawem, a nie słuszną czy wyimaginowaną „dobroczynnością”.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

16-01-2016 [18:34] - NASZ_HENRY | Link:

Spekulacje banksterów na kredytach frankowych ;-)

Obrazek użytkownika Marek1taki

17-01-2016 [23:50] - Marek1taki | Link:

@Nasz_Henry
Spekulowały obie strony. Nie ma co do tego faktu najmniejszych wątpliwości.

Obrazek użytkownika Jabe

16-01-2016 [21:29] - Jabe | Link:

Skoro wzrost wartości franka był nieuchronny, to nie było to zdarzenie losowe, Panie Owsiński!

Skąd Pan wie, że odsetki były zaniżane (i to celowo)? Skąd Pan wie, jakie z tym wiązały się koszty?

Jak by podaż kredytów była nadmierna, to by były tanie. A w Polsce, jak słyszałem, kredyty tanie nie są. Pan ten kuriozalny wniosek wyciągnął licząc reklamy?!

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

17-01-2016 [19:12] - Zygmunt Korus | Link:

Dużo z Pańskich spostrzeżeń jest trafnych, ale wydaje się, że projekt prezydencki zmierza w dobrym kierunku: należy wrócić do początku, przyjąć moment startu jako opcję zerową i tym razem zabezpieczyć reguły gry zgodnie z wymogami prawa (dotyczącego instytucji zaufania publicznego). O tym, że dotychczas to lichwiarze mieli pozwolenie na dojenie polskiego plebsu, jest dowodów jak góry Ałtaju. Pozwalam sobie przypomnieć wpis pełen konkretów "jak to się naciąga Polaków" - w każdej walucie.
http://naszeblogi.pl/59072-ban...

Obrazek użytkownika Marek1taki

18-01-2016 [00:05] - Marek1taki | Link:

@autor
Kursy walut i WIBORY/LIBORY są zmienne i dochody kredytobiorców są zmienne - czysty hazard. Tyle, że frankowicze chcieli tej gry w trzy karty z banksterami a rządy IIIRP udostępniły ciemny zaułek przepisów prawa bankowego, bo dały bankom przywileje. Przywilejów bankom nie odbiorą, więc będą ręcznie regulować.

Obrazek użytkownika twardek

18-01-2016 [19:55] - twardek | Link:

1) jeżeli wzrost wartości franka był nieuchronny,jak pisze komentator Jabe, to psim obowiązkiem banku było poinformowanie o tym kredytobiorcy,

2) jeżeli bankom nie było wiadoma nieuchronność wzrostu franka, bo pewnie tak Jabe napisze, to w momencie zawierania umowy banki musiały wkalkulować również swoją "przegraną" i zarezerwować odpowiednie środki na pokrycie "strat",

3) strat piszę w cudzysłowie, bo w kontekście przewalutowania z kursem na dzień zawarcia umowy, czy też przewalutowania po "kursie sprawiedliwym" - banki nie ponoszą strat ! Banki nie zarabiają tyle, ile obmyśliły sobie zarobić w trybie bandyckich umów ze swoimi klientami.
---
Inicjatywa Prezydenta dowodzi, że projektodawcy uznają pośrednio fakt złamania prawa przez banki. Skoro Autorzy powiedzieli "a" - niech więc powiedzą "b". W szczególności, gdyby to złoto żerne bydło próbowało nadal się przeciwstawiać, poza już wielką szkodą, jaką wyrządzili spuszczając z łańcucha S&P. Banki można postawić przed sądem choćby na gruncie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.
Nawiasem mówiąc, widoczne wystąpienie przekrętu w społecznej skali, powinno od razu spowodować interwencję przynajmniej KNF, UOKiK oraz prokuratury.
Moim zdaniem Autor ma całkowitą rację.

Obrazek użytkownika Jabe

18-01-2016 [21:15] - Jabe | Link:

ad 1) Jeśli bank bawił się w doradcę, to miał poinformować. Na ocenę umów frankowych to nie wpływa.

ad 2) Przede wszystkim to pan Owsiński twierdzi jednocześnie, że był to hazard i było to nieuchronne. Tu nie ma albo, albo. Naturalnie banki kalkulowały, stąd niższe odsetki w takich umowach. To oczywiste. Z pewnością ubezpieczono się. To nie rząd grecki.

ad 3) Nie interesuje mnie, czy bank ponosi stratę, czy nie. To jego sprawa. Zapewne mają wkalkulowane, że na jednych umowach stracą, na innych zyskają więcej i wyjdą na swoje. Nie o to chodzi, że im się krzywda stanie. Nam się stanie, bo tak nie wolno – Pacta sunt servanda!

Ten „kurs sprawiedliwy” to jakiś wytwór sprawiedliwości socjalistycznej? „Przekręt w społecznej skali”...?

Najgorsze w tym jest kolektywistyczne myślenie, które wylazło z ludzi przy okazji: banki stanowią kolektyw, który ponosi kolektywną winę za kredyty frankowe wobec kolektywu frankowiczów. Większość zarzutów do tych kredytów nie jest wcale z nimi związana. W gruncie rzeczy, jedyny zarzut jest taki, że kredyty frankowe są we frankach.

Szczerze wątpię w powiązanie zachowania S&P ze sprawą banków, to są w końcu groszowe sprawy. Co nie znaczy, że sądzę, że nikt im niczego nie zasugerował.

Obrazek użytkownika twardek

19-01-2016 [13:26] - twardek | Link:

Czytam Pańskie komentarze i chce mi się po prostu rzygać - jak można świadomie (sądzę, że nie jest Pan bezpłatnym durniem) siać fałsz jako prawdę? Przyjrzyj no się Młodzieńcze w lustrze, rano, przy goleniu. Ale przez dłuższą chwilę - powinno się coś pojawić.

Obrazek użytkownika Jabe

19-01-2016 [14:10] - Jabe | Link:

Na NB było już dużo wpisów i komentarzy na ten temat. Niemal wszystkie są przesycone emocjami. Większość zawiera tylko emocje. Nie jest Pan wyjątkiem.

A tak naprawdę to jest tylko polityka.