Szara strefa „wyemigrowała” na Zachód

Ostatni raport GUS analizujący rozmiary pracy w szarej strefie w naszym kraju podkreśla, że jej rozmiary zmniejszyły się w ciągu ostatnich 10 lat niemal dwukrotnie. Jednak w dużej mierze wynika to z otwarcia granic po wstąpieniu Polski i emigracji zarobkowej naszych obywateli do bogatszych krajów zachodnioeuropejskich.
Według Głównego Urzędu Statystycznego od stycznia do września 2014 r. tzw. pracę nierejestrowaną wykonywało 711 tys. osób, tj. 4,5% ogólnej liczby pracujących. Podobnie wyglądało to cztery lata wcześniej. W analogicznym okresie 2010 r. pracę w szarej strefie wykonywało 732 tys. osób, a więc 4,6% ogólnej liczby pracujących.
Tymczasem zasadnicze zmiany w liczbie pracujących w „szarej strefie” w ostatnim dziesięcioleciu, miały miejsce po 2004 r., w którym to do wykonywania „pracy na czarno” przyznawał się co dziesiąty spośród pracujących. W szarej strefie pracowało wówczas jeszcze 1317 tys. osób, tj. 9,6% ogólnej liczby zatrudnionych. Zmniejszenie tej populacji o ok. 600 tys. osób wiąże się z pewnością w dużej mierze z możliwością podejmowania pracy „na biało” w takich krajach, jak Wlk. Brytania, Irlandia, Norwegia czy Szwecja, a później w Niemczech.
Biorąc pod uwagę, że często nasi emigranci zarobkowi wyjeżdżali na Zachód wraz ze swymi rodzinami, to owa liczba 600 tys. pokrywa się z liczbą ok. 2 mln osób, które tam pozostają. Według GUS osoby emigrujące same wcześniej pracowały w „szarej strefie” lub rezygnując z pracy „legalnej” pozostawiły wolne miejsca pracy dla innych, dotychczas pracujących „na czarno”.
Niepokojący jest fakt, że dla większości (ponad 55 proc. ogółu pracujących w szarej strefie) zatrudnionych na czarno tego typu praca stanowiła w 2014 r. główne źródło utrzymania. Tymczasem jeszcze w latach 90. zdecydowana większość zatrudnionych na czarno stanowiły osoby, dla których taka praca stanowiła jedynie dodatkowe źródło utrzymania, pozwalała tylko na pozyskanie dodatkowych, uzupełniających domowy budżet dochodów.
Z kolei nie stanowi zaskoczenia rodzaj prac wykonywanych na czarno. Według osób badanych przez GUS w „szarej strefie” gospodarki najczęściej wykonywane są prace remontowe i naprawy budowlano-instalacyjne, usługi budowlane i instalacyjne, opieka nad dzieckiem lub starszą osobą, prace domowe (np. sprzątanie), korepetycje oraz handel. Dość często wymieniane były również: prace ogrodniczo-rolne oraz usługi krawieckie. Było tak zarówno w 2014, jak i w 2010 r.
Praca na czarno obejmuje niemal wszystkie generacje Polaków oraz różnorodne grupy społeczne i zawodowe - podkreśla GUS. Wśród pracujących w „szarej strefie” gospodarki większość stanowią mężczyźni (71,6%). Natomiast z punktu widzenia miejsca zamieszkania, populacja osób pracujących „na czarno” dzieli się niemal po równo między miasto i wieś (odpowiednio 49,9% i 50,1%).