Bóg się rodzi w listopadzie?

Czy powinienem dziwić się spotkaniom opłatkowym dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem, śpiewaniu kolęd w Adwencie i radosnemu „Bóg się rodzi” nadawanemu przez głośniki galerii handlowych pod koniec listopada? A jednak się dziwię. I nie lubię tego. I staram się nie brać w tym udziału.
Ale druga strona medalu jest taka, że we Włoszech trwa, eufemistycznie rzecz ujmując, „ożywiona dyskusja” na temat postawy dyrektorów szkół publicznych, którzy – by „nie drażnić muzułmanów” – unikają wystawiania przez uczniów szopek i śpiewania kolęd oraz (niczym Marian Falski w „Elementarzu” za komuny) boją się jakichkolwiek wzmianek o Bożym Narodzeniu. [link]
A trzecia strona medalu to szastanie – na przykład w Warszawie – groszem publicznym na trwające cały adwent kosztowne iluminacje wcale nie bożonarodzeniowe, tylko laicko świąteczno-choinkowe. Co w zamian? Ciekawą propozycję (co nie znaczy, że ze wszystkim się w niej zgadzam) zgłosił pan Łukasz Garbal [link].

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

11-12-2015 [09:09] - Teresa Bochwic | Link:

Bo kiedyś był "śledzik" przed Bożym Narodzeniem, a po nim spotkania opłatkowe tych, co w Święta nie byli razem. Teraz co drugi dzień wigilia na 12 dań. Za dużo już mamy.
W pewnej mierze wielkim sieciom handlowym zawdzięczamy spowolnienie likwidacji publicznych przejawów religii katolickiej, podtrzymywali to dla interesu, ale strefa publiczna w Polsce ciągle jest pełna choinki, kolęd itp. zewnętrznych, ale ważnych symboli.
Wczoraj na poczcie kupiłam kartki świąteczne ze Św. Rodziną itp. Dużo wzorów i cen. Tego już prawie nie było w ostatnich latach.

Obrazek użytkownika Marcin Gugulski

11-12-2015 [16:17] - Marcin Gugulski | Link:

No tak, ta szklanka jest niestety trochę pusta, ale na szczęście jest też trochę pełna.
Wiem, że większość nie dostrzega żadnego zgrzytu w przedwczesnym łamaniu się opłatkiem czy w śpiewaniu kolęd już w Adwencie, zwłaszcza gdy na tych "wigiliach" są księża lub biskupi. A przykład idzie z góry [http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.n....
A ze świątecznymi kartkami(i znaczkami pocztowymi) jest o tyle zabawnie, że ich najpopularniejsze motywy zmieniają się w rytm zmian politycznych - za SLD i PSL zajączki, za PO i PSL bazie, za AWS i PiS Chrystus Zmartwychwstały.

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

19-12-2015 [21:10] - Teresa Bochwic | Link:

Właśnie napisała do mnie zrozpaczona koleżanka, że hipermarkety w listopadzie grały kolędy, a teraz pewnie przeczytały naszą korespondencję, że ratują religijność publiczną, i zlikwidowały to, pracownik jej powiedział, że jest zakaz grania, i na pewno nie z powodu Adwentu... Zobaczymy za tydzień od poniedziałku poświątecznego, czy kolędy wrócą.

Obrazek użytkownika gorylisko

11-12-2015 [15:22] - gorylisko | Link:

przyznam się, że mnie tez irytują troche przygotowania do Bożego Narodzenia w listopadzie, miesiącu jakby nie patrzeć ciągnącym za sobą Wszystkich Świętych... w kańcu mamy adwent, czas oczekiwania... z drugiej strony, racja, gdyby nie handel to symbole świąteczne byłyby szybciej wyrugowane z przestrzeni publicznej... a tak... inna sprawa, że trzeba skorygować św. Mikołaja co nieco...to był biskup a nie przerośnięty krasnal...
czytałe wspomnienia mistyczki polskiej która miała przyjemność z nim rozmawiać... kazał jej mówic do siebie święty Miku... okazuje, że on dużo może i ze jego prezenty które bardzo chętnie rozdaje są nie tylko natury materialnej...
warto Go poprosić o spokój ducha i dużo uśmiechu dla innych, dla dzieci zwłaszcza...
i jeszcze krótka refleksja. czasem dzieciak bardzo pragnie zwykłego uśmiechu, przytulenia przez rodzica... a tu... nowy telefon komórkowy i... puste miejsce przy stole wigilijnym...

Obrazek użytkownika Marcin Gugulski

11-12-2015 [16:12] - Marcin Gugulski | Link:

Dziękuję za końcowe uwagi, zwięźle ujmujące to, co i ja bym napisał, gdybym chwilę na ten temat pomyślał :-)
A myśl o przerośniętym krasnalu też nie jest mi obca... [https://www.facebook.com/marci...