Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Big Bang czy pijany Bóg?
Wysłane przez Anka Murano w 16-11-2015 [12:02]
Na temat śledztwa katastrofy smoleńskiej
Jakiś 'racjonalista' na Twitterze chciał zalśnić swą wiedzą, więc przyrównał Millera (tego od śledztwa) do Hawkinga, a Macierewicza do... Lema!
Obśmiałam się jak mrówka; także z własnej riposty. (Wiem, wiem: głupio się śmiać z własnych dowcipów. Ale tak było i nic na to nie poradzę.)
Riposta: 'Gdyby Hawking w swoich badaniach stosował taką metodologię jak śledczy, którzy zajmowali się katastrofą smoleńską, to by mu wyszło, że nie było żadnego Big Bang, tylko Bóg się upił'.
(Na Twitterze, oczywiście, wersja skrócona.)
Komentarze
16-11-2015 [12:49] - smieciu | Link: Miller jako Hawking a
Miller jako Hawking a Macierewicz jako Lem.
Według mnie to dość trafne porównanie.
Bo w istocie to Hawking jest fantastą. Aczkolwiek zgrabnie przez media przystrojony w naukowe piórka. To porównanie jest tym lepsze bo polega na tym że ludzie nie czytają raportu Millera i wydaje im się że jest on ok tak samo jak ludzie nie mają większego pojęcia fizycznych problemach z którymi próbuje zmierzyć się Hawking mający coraz większy odlot. Jak np. jego ostatnie uwagi i możliwej inwazji kosmitów. Przy czym może akurat w tym jest najwięcej sensu bo nie ma go w teorii Big Bangu.
Z drugiej zaś strony mamy takiego Lema, który np. przewidział upadek ZSRR. "Fantazje" które stają się rzeczywistością. To tak abstrahując od osoby Lema, który w istocie należał do warstwy zarządzającej Systemu. Choć tak swoją drogą to także może być ciekawe w kontekście Macierewicza.
16-11-2015 [14:40] - Leszek Smyrski | Link: Hawking jest wielkim
Hawking jest wielkim naukowcem, ale jest jednocześnie apostołem ateizmu. Tak to bywa z naukowcami, nie umiał wyznaczyć granic własnej ignorancji i poszedł w ateistyczny mistycyzm.
16-11-2015 [20:52] - 3rdOf9 | Link: No i Stanisław Lem, choć
No i Stanisław Lem, choć zadeklarowany ateista, to był jednak apostołem humanizmu najwyższych lotów :)