Będziemy was chować wraz ze świńskim łbem


Muslim Paradise - raj terrorystów

 
 
Są zindoktrynowani. Są bezmyślnymi fanatykami.
Zrobią wszystko, aby otrzymać po śmierci, obiecaną przez swoją religię, islam, nagrodę. Za zabicie niewiernych "krzyżowców" nagroda jest największa.
A gdyby jakoś im tą obietnicę nagrody odebrać?
Gdyby właśnie obiecać, że każdy zabity terrorysta będzie pochowany z tym przysłowiowym świńskim łbem. Świnia, jak wiadomo, jest dla wyznawców Allaha najbardziej nieczystym stworzeniem i kontakt z nią "brudzi" każdego muzułmanina.
 
Czy znawcy islamu i koranu, jak również doświadczeni psychologowie zajmujący się prymitywnymi jednostkami, nie są w stanie wyszukać czegoś, co islamistom odebrało by chęć do samobójczych ataków terrorystycznych?
Złamać morale i motywację wroga to trzy czwarte zwycięstwa.

 
Przypomina mi się, nie wiem czy prawdziwa, czy to tylko legenda, anegdota z wojny siedmiodniowej między Egiptem i Izraelem.
Gdy potężne oddziały pancerne Egiptu parły przez Synaj i wydawało się, że zmiażdżą Izrael w parę dni, ten, na przeciwko arabskich czołgistów wystawił oddziały kobiece. Kobieta dla Arabów to też "brudne" stworzenie. A kobieta uzbrojona i walcząca to horror i panika.
Rezultat taki, że może między innymi dzięki tym kobiecym oddziałom, to Izraelczycy w siedem dni pokonali Egipt.
 
Czy zjednoczone służby zachodu nie potrafią wymyślić psychologicznego chwytu, który tym niepokonanym terrorystom odebrałby motywację, wolę walki i chęć do samo-poświęcenia?
 
Na razie to oni wygrywają na całej linii.
 
Nie myślę tu i w tym momencie o tej ponad setce zabitych sobotnią nocą w sześciu punktach Paryża. To tylko przypadkowe, nie wybrane celowo, niewinne ofiary.
Głównym celem jesteśmy my – wszyscy ludzie całej Europy. A efektem paryskich zamachów jest nasz strach. Mamy się bać. I mamy czuć się bezsilni wobec tych samobójczych ataków.
A nasze władze będą zaostrzać kontrole, rozbudowywać siły antyterrorystyczne, inwigilować jak najwięcej ludzi, instalować kamery i rentgeny.
Jednym słowem – swoim działaniem pogłębiać tylko nasz strach i wprowadzać poczucie zagrożenia. Nieustannego zagrożenia, by jak to powiedziała była premier Polski: - wtedy tylko to uciec do domu i zabarykadować drzwi.
Od jedenastego września świat zachodu już nie jest taki sam. Profetycznie to wiedziałem natychmiast, gdy obserwowałem jak drugi samolot rozwala drugą wieżą WTC.
Witaj 1984 i wyrazy podziwu panie Orwell.
 
Lat temu parę, gdzieś tam w górach Kandaharu, czy może w pałacach Saudii Arabii, albo, co byłoby najstraszniejsze dla Europy, w ciemnych gabinetach Kremla, ktoś wymyślił nowy rodzaj wojny. Takiej o minimalnych kosztach i maksymalnych efektach.
To właśnie to, co właśnie obserwujemy, począwszy od 11 września 2001 roku w Nowym Jorku i Pentagonie, następnie poprzez zamachy w Londynie, Madrycie, Lyonie i właśnie w Paryżu.
Samobójcze ataki terrorystyczne to jeden, lecz ważny, element tej wojny.
Drugi element właśnie się zaczął niewiele miesięcy temu, To wymuszona fala muzułmańskich emigrantów, też w dużym stopniu niewinnych, którzy mają zalać całą Europę. W niesłychanym tempie 10-ciu tysięcy nielegalnie przybywających do Europy dziennie. W przybliżeniu 3,5 miliona nowych muzułmanów rocznie.
Ktoś powie, a lewacy i różnego pokroju idioci, używają nagminnie tego argumentu, że co to jest wobec 750 milionów rodowitych mieszkańców Europy. Tylko, że liczba rdzennej ludności europejskiej spada gwałtownie, nie osiąga już nawet tzw. "prostej reprodukcji", czyli dwóch potomków w każdej rodzinie, podczas gdy ósemka dzieci u muzułmanów to nic specjalnego.
Kto chce niech sobie policzy, jak to będzie wyglądało po 20 latach, gdyby utrzymać ten trend.
Nielegalni emigranci to nawóz, który ma użyźnić bogate, europejskie ziemie, by były gotowe na przyjście Allaha.
 
Gdy władze, przywódcy i europejscy decydenci nie uczynią nic radykalnego, to prawdziwy koniec Europy, takiej, jaka jest od 1000 lecia, a wraz z tym koniec naszej wspaniałej cywilizacji łacińskiej jest bliski i nieunikniony.
Terroryści zdemontują władze i służby, a emigranci zatopią nasze miasta.
 
Słuchałem przesłania ISIS, państwa islamskiego, w którym napisali o atakach w Paryżu.
Paryż dla nich to europejska stolica "krzyżowców". Co faktycznie jest prawdą, bo setki lat temu wyprawy krzyżowe zaczynały się głównie we Francji.
Jednocześnie Paryż, wg ISIS to światowa stolica burdeli, rozpasania seksualnego i zepsucia.
Widać z tego tekstu wyraźnie, że ta nowa wojna, jeszcze nie posiadająca popularnej nazwy, to wojna cywilizacyjna.
Lecz wojna, tak czy inaczej. Przejąć w niej należy wszelkie dobra i efekty przodujących technologii i nauki, od paczki Marlboro i puszki Coca Coli, po samoloty Airbus i elektrownie jądrowe. Z minimalnymi szkodami.
A durni Europejczycy sami się wykończą. Dać tylko jeszcze porządzić spedalonym lewakom i idiotyzmom Angeli Merkel.
 
Gdy czasami w latach osiemdziesiątych, w czasie wojny w Libanie, jako wyjątkowo nieliczni Europejczycy, przybijaliśmy do portu w Bejrucie, zamiast do chrześcijańskiej Jounieh, 20 kilometrów na północ od stolicy, to aby dostać się do miasta, należało pokonać tak zwaną Zieloną Linię, przez niektórych nazywaną Aleją Snajperów. Wzdłuż tej dwu kilometrowej ulicy na górnych piętrach bloków siedzieli sobie muslimscy bojownicy i zabawiali się strzelaniem do przejeżdżających z portu i do portu samochodów. Całą podróż odbywało się zazwyczaj na podłodze za siedzeniem kierowcy. Do kierowców nie strzelali, bo nierzadko byli to ich krewni.
Wtedy właśnie poczułem, jak to jest być zepchniętym przez walczący islam do parteru. Siedziałem tam na podłodze starego Mercedesa i modliłem się, by mnie nie wypatrzyli, a popękane skórzane fotele ochronią mnie przed wystrzeloną kulą. To nie była zabawa, ani romantyczna, dziarska przygoda.
 
To był ponury, chamski islam, w którym nie wiedziałeś, czy przypadkiem nie staniesz się mimowolnym celem i zbłąkana kula, jakiegoś nastoletniego idioty nie zdruzgocze ci czaszki. Ot, tak, całkiem bez sensu, nienawiści, spojrzenia w oczy przed śmiercią, czy chwili uwagi po śmierci.
 
 
.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika tipsi

14-11-2015 [19:19] - tipsi | Link:

Słyszałem kiedyś opowieść o pewnym generale, który w czasie wojny w Indonezji rozprawił się z islamską partyzantką. Po tym, gdy mudżahedini dostatecznie mu dopiekli, kilkudziesięciu wcześniej pojmanych kazał ustawić pod ścianą, następnie na miejsce egzekucji przyprowadzono kilka świń. Zwierzęta zarżnięto, a każdy żołnierz z plutonu egzekucyjnego zanurzył pociski do swojego karabinu w świńskiej krwi. Tymi właśnie kulami rozstrzelano partyzantów, prócz jednego, który patrzył, a potem zaniósł swoim wiadomość o tym, że zabitych wrzucono do wspólnego dołu, razem ze ścierwami zarżniętych świń. Problemy z islamską partyzantką się skończyły.
Opowieść urocza, ale obawiam się, że zmyślona. Nie przypuszczam, by w islamie nie istniała jakaś dyspensa, jakiś rodzaj odpustu, który czyni nieważnym zastrzeżenie o zgonie z ręki kobiety czy oczyszcza ze skalania krwią wieprzową.

Obrazek użytkownika matt

14-11-2015 [23:15] - matt | Link:

opwieść faktycznie urocza, chodzi o hamerykańskiego gen. Pershinga...niestety najprawdopodobniej jest to tzw. urban legend, czyli historia zmyślona.... http://joemonster.org/art/21712

Obrazek użytkownika jdj

14-11-2015 [20:38] - jdj | Link:

Dla mnie niezrozumiała jest wstrzemięźliwość w stosowaniu CAŁEJ siły, jaką dysponuje Europa/USA - broń jądrowa skutecznie doprowadziła równie sfanatyzowanych Japończyków do opamiętania ... Czekać? Na co - aż sami się wzmocnią?
Dodam jeszcze - na Amerykańskich uniwersytetach dominuje lewactwo i nietrudno sobie wyobrazić, że po pół-muzułmaninie pół-demokracie (oceniając jak nagina Konstytucję) przyjdzie rządzić tajny namiestnik ISIS, dysponując bombką - gdzie ją zdetonuje? Albo we Francji, gdzie Francuzów będzie coraz mniej i multi-kulti lewak będzie strzegł arsenału - przeciw komu użyje bez zastanowienia? Dobrej nocy (póki co).

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-11-2015 [10:03] - jazgdyni | Link:

Mnie również dziwi i denerwuje ta idiotyczna wstrzemięźliwość. Usprawiedliwiam ją lewacką filozofią. Europejscy lewacy, którzy jeszcze dominują, to mięczaki i tchórze. Oni nigdy nie podejmą walki.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Es

14-11-2015 [22:37] - Es | Link:

Generalnie zgoda,poza jedną uwagą.Otóż gdyby rzeczywiście po 11 września świat się zmienił nie byłoby tej całej afery z emigrantami,a Pan nie napisał by tego tekstu,bo może nie było by powodu.Jedynym efektem wydarzeń 11 09 była krótkotrwała konsternacja i zdziwienie,że tzw Zachód może być zaatakowany na własnym terenie.Nie na tyle duże jednak aby wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski.Wszystko więc toczy się starym trybem a "pedalskie lewactwo" indoktrynuje kolejne pokolenia i nawołuje do "mieszania krwi" na tyle skutecznie,że refleksji nie wywołuje zarzynanie żołnierza na ulicy w biały dzień,Charlie Hebdo,czy wiele innych incydentów.Jestem niemal pewien,że nie wywołają ich także i ostatnie wydarzenia.Oprócz oczywiście pokazówek z kondolencjami dla ofiar,a może znowu jakimś idiotycznym marszem baranów. Jako Europa jestesmy w tej chwili w sytuacji gotowanej żaby, a jedynym zalecanym przez ogłupiałych europejskich zarządców remedium jest w dalszym ciągu,skompromitowane już od dawna multi kulti i otwarte ramiona dla islamskiej nawałnicy.Więcej emocji niż islamskie zagrożenie,jego skutki społeczne i finansowe ze względu na szybko potęgującą się liczebność,jak na razie wywołuje ewentualny zasiłek na niepracującą żonę i jedno czy dwoje dzieci imigrantów wewnątrz strefy Schengen.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-11-2015 [10:00] - jazgdyni | Link:

Nadal uważam, że świat poważnie się zmienił. Dużo podróżuję i czuję to. Lecz widocznie zmienił się niedostatecznie, szczególnie w zakresie walki z terroryzmem.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika pietrek

14-11-2015 [23:18] - pietrek | Link:

Ciekawe to co piszesz...
Odnośnie świńskiego mięsa to zauważyłem że muzułmanie je w Norwegii kupuja w sklepach często..Może dlatego że jest stosunkowo tanie w porównaniu do mięsa owcy ,lamy czy rena....Nie wiem czy je jedzą ale kupuja.Piwo tez kupują,widzialem nie raz...Czy to nie aby hipokryzja...
No cóż,pożyjemy zobaczymy co Europa zwojuje importując na potęgę TYCH JAKŻE ZACNYCH I PRACOWITYCH LUDZI...
Z Panem Bogiem

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-11-2015 [09:58] - jazgdyni | Link:

Witaj Pietrek.

Muzułmanie są bardzo fałszywi i zakłamani. Obserwowałem ich w czasie świętego postnego ramadanu, jak się opychali żarciem, jakby od urodzenia nic nie jedli. A w Kuwejcie whisky za 100 dolarów butelka (nielegalnie) jest ulubionym trunkiem na imprezach.

Z Panem Bogiem

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

15-11-2015 [10:16] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Ja bym się nie bał tych "fałszywych i zakłamanych". Bo hipokryzja jest ludzka. Groźni mogą być dopiero ludzie niezłomni i wierni swym zasadom aż do śmierci. To mogą być święci, ale mogą też być - przy odpowiedniej indoktrynacji - maszyny do zabijania.

Wniosek z tego, że akurat świnię warto byłoby rozpatrzyć jako środek obronny, bo nie zadziała na zamożnego mieszkańca Kuwejtu popijającego sobie winko po kątach, ale może zadziałać na jednowymiarowego ludzkiego drona. Zagadnienie dla badaczy kultury i psychologów.

Obrazek użytkownika JAMS

15-11-2015 [11:09] - JAMS | Link:

Kuwejt, Bahrajn, ZEA ze względu chyba na ogólną zamożność, i bliskie kontakty
z kulturą europejską (ponad połowa młodych uczy się i studiuje w Europie i Stanach.)

Muzułmanie mają tam podejście do religii podobne jak np. katolicy w Polsce.
Duża część zdeklarowanych katolików nie chodzi w niedzielę do kościoła, nie przyjmuje,
lub tylko okazjonalnie, komunii świętej, rozwodzi się a następnie żyje w grzechu,
popiera invitro i aborcje itd.,itd. (vide Gronkiewicz-Walc)

Obrazek użytkownika Adam66

15-11-2015 [04:31] - Adam66 | Link:

"Lat temu parę, gdzieś tam w górach Kandaharu, czy może w pałacach Saudii Arabii, albo, co byłoby najstraszniejsze dla Europy, w ciemnych gabinetach Kremla, ktoś wymyślił nowy rodzaj wojny."
To nie tak - w żadnym z tych miejsc, to zostało wymyślone na tak zwanych "salonach" gdzie Rothschildowie i Rockefellerowie wiodą prym. Jeden z nich wiele lat temu powiedział, że konwencjonalna wojna nie ma sensu bo za bardzo umacnia więzi zarówno po stronie zaatakowanych jak i atakujących, których jest łatwo zidentyfikować. "Potrzebujemy niewidzialnego wroga" - i teraz mamy tego "niewidzialnego wroga" - terroryści mogą być wszędzie i nigdzie, mogą być "ciapaci" lub biali, lub czarni albo też zieloni jak niedawno na Ukrainie. To jest cześć większego planu, czipy już zostały wypróbowane, teraz tylko trzeba przekonać publikę, że to jest właśnie najlepsze rozwiązanie. Już od kilku lat tzw. naukowcy, albo też użyteczni idioci z dyplomami wszczepiają sobie czipy i bardzo to zachwalają bo jak na przykład wejdą do biura to komputer ich rozpoznaje i pozdrawia po imieniu...

Aaron Russo, amerykański żyd, świetny reżyser i jak to w tym środowisku jest praktycznie normą - lewak, jednak ocknął się kiedy został poinformowany przez jednego z Rockefellerów, którzy uważali go za "swojego", o planowanych atakach 9/11 i "niewidzialnych wrogach" przeprowadzających ataki na niewinnych ludzi. Tutaj jest z nim wywiad, służę tłumaczeniem jeśli będzie potrzeba:
https://www.youtube.com/watch?...
To wszystko zostało zaplanowane i jest skutecznie jak do tej pory realizowane przez "banksterów" - zaraz tzw. "zwykli obywatele" Francji lub Szwecji, "poproszą" o czipy, żeby było łatwiej policji zidentyfikować ich jako nie terrorystów. No i potem to zacznie być rozpowszechniane aż w końcu stanie się normą i przymusem.
Bardzo chciałbym się mylić...
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika jazgdyni

15-11-2015 [09:54] - jazgdyni | Link:

Witam

taka teoria mnie nie przekonuje. Wielu ludzi uważa, że na świecie istnieje jeden, tajny super-rząd odpowiedzialny za wszystkie wydarzenia polityczne.
fakt, że 70 rodzin ma większość światowych pieniędzy nie czyni ich jeszcze wszechwładnymi.
Istnieje kilka pomniejszych centrów władzy, które mają wpływ na politykę światową.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Andy51

15-11-2015 [15:01] - Andy51 | Link:

Cześć Janusz
Na plaże greckich wysp wypuścić stada świń i problem z muzułmanami będzie z głowy.

Pozdrawiam