Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Postkomuna będzie trwać
Wysłane przez Jabollissimus w 10-11-2015 [14:14]
Niektórzy z radości wynik wyborów okrzyknęli końcem postkomunizmu. Niestety to nieprawda. W roku 1997 koalicja SLD-UP otrzymała 41% głosów, a nie uzyskała sejmowej większości. PiS w tym roku otrzymał 4 punkty procentowe mniej, a większość w parlamencie zawdzięcza przede wszystkim rozproszeniu innych elektoratów, pracy wolontariuszy Ruchu Kontroli Wyborów oraz progom wyborczym. Zjednoczonej Lewicy i KORWiNowi bardzo mało brakło by dostać się do parlamentu. Wówczas Prawo i Sprawiedliwość byłoby dalekie od liczby 235 posłów.
Z drugiej strony przegrana Platformy nie była druzgocąca. Angażowała ona elektorat „lemingowy”, czyli urzędników wraz z rodzinami i tzw. korpo-ratów. To najczęściej drobni, często nieświadomi (i jako nieświadomi są moralnie niewinni!), kompradorscy podwykonawcy, którzy w haśle „Polskość to nienormalność” widzą moralne usprawiedliwienie swych działań. Inni, nie-Polacy, są „lepsi”, „normalni”, „niezaściankowi”, i według nich należy koniecznie się „zmodernizować”. Przy takim reformowaniu „ułomnych”, „gorszych” Polaków można nieźle zarobić. A już z takiej pozycji łatwo przedkładać czubek własnego nosa nad dobro Rzeczypospolitej, z której słabości żyją.
W interesie takich urzędników było zachowanie status quo. I oni w większości zagłosowali na Platformę. Młodszy garnitur działaczy, wobec zablokowania ścieżek awansu przez psiapsiółki premier Kopaczowej, stworzył .Nowoczesną. Wiele ich związanych z PO biogramów łatwo znaleźć w internecie. Ugrupowania te różnią się między sobą niewiele. Można rzec, że partia-matka reprezentuje „Polskę urzędniczą”, a partia-córka „Polskę bankowo-korporacyjną”. Wespół uzyskały one 32%. Czy faktycznie można to nazwać klęską wyborczą? Lewica i ludowcy w sumie uzyskali 16%.
To hurraoptymizm nazywać to „końcem postkomunizmu”!!! To wcale nie koniec! Oni, jak się tylko ogarną, wyprowadzą kontratak. Reorganizacja i przygotowanie pozycji do kontrataku zajmie, przypuszczam, do 2 lat. Musimy ten czas wykorzystać, by: a) okrzepnąć, b) rozmontowywać kolejne elementy systemu, c) uczyć się managmentu i skuteczności, by w momencie kontrataku – wygrać z nimi na czysto rynkowych zasadach. (Oni bez zaplecza nie będą w stanie długo przetrwać).
Zostało jeszcze bardzo dużo pracy! Tak, także przed nami, tu, na dole.
Komentarze
10-11-2015 [16:22] - Lektor | Link: Toteż po przejęciu TVP i TVN
Toteż po przejęciu TVP i TVN należy tych łomów nie pokazywać wogóle. Nie dostali się do parlamentu to nie mają prawa do uczestniczenia w programach telewizyjnych. Po 4 takich latach wszyscy zapomną o tym , że taka szajka wogóle istnała.
10-11-2015 [18:37] - xena2012 | Link: kontratak w ciągu 2 lat? Ależ
kontratak w ciągu 2 lat? Ależ on już się zaczął i to z siłą huraganu. Nie ma nawet mowy o okrzepnięciu czy 100 dniach spokoju dla rządu jak było poprzednio.Mordy wykrzywione nienawiścią wyskakują z ekranu o każdej porze.Po zwycięstwie PO 8 lat temu nie tak wyglądały debaty telewizyjne.
12-11-2015 [22:22] - Jabollissimus | Link: Tak, kontratak w ciągu 2 lat.
Tak, kontratak w ciągu 2 lat. Teraz jest bryzganie wymiocinami, tak jak było i będzie. Ale to nie działa. To tłuki, więc zanim się skapną, miną 2 lata. Tak myślę.