anodina...ile jej zostało dni ?

Anodina opuściła ojczyznę swoją w imieniu której tak ofiarnie kłamała w żywe oczy i wbrew elementarnym faktom. To nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek w dziejach zsrr czy zsrr bis (rosji putina). Niejeden bohater tego imperium zła zwiał za granicę i nie dożył dni swoich. Np. lew trocki... stalin dopadł go w Meksyku... i  za pomoca czekana przekonał go do swich racji i słuszności co do pryncypiów rewolucji...ciekawe, że mało kto interesuje sie faktem, skad trocki miał kasę na utrzymanie dość sporego domu...co ja mówię, dworu z kilkorgiem służby i grupa uzbrojonych ochroniarzy...
Ale były także przypadki funkcjonariuszy którzy przeżyli... takim był Leopold Trepper, wielki szef czerwonej orkiestry... kiedy alianci weszli do Paryża, stalin osobiście zażądał wydania Treppera, pierwszym samolotem Paryż - Moskwa przyleciał do ludowego raju...i przeżył stalina... Myślę, ze trepper miał jakies duuuży hak na niego, ze ten nie odważył sie mu strzelić w potylicę rekami swoich służalców. Trepper dożył swoich dni...w Izraelu.
Teraz Anodina...czy przeżyje rok ? Jeżeli uciekła... a raczej pozwolono jej wyjechać, to nie oznacza, ze będzie sypać o Smoleńsku... musiała sobie wcześniej zabezpieczyc tyły...jak ? Proste, ujawnieniem kilku faktów o putinie i jego działaniach. Musza to byc fakty na tyle silne, że zachód nie mógłby udawać, że wszystko jest ok... i stawiam dolary przeciw orzechom, że to nie Smoleńsk jest tutaj kluczem do całej sprawy... Daltego nowe służby, musza odnalezc ten klucz i przedstawić anodinie radosna alternatywę... co z nią ? Osobiście mam to gdzieś, co z rosją i putinem...jw. chodzi mitylko o prawdę i o zniszczenie resztek komunizmu made in ussr a potem, za spokojne rezanie komunizmu z historii świata...