Krótki wpis o Halloween

Znowu pierwszy listopada i znowu mi tu po osiedlu kręcą się jakieś duchy.

Jak to śpiewał kabaret "Potem": "Miast spokojnie leżeć w trumnie, on się kręci u mnie".

Dawniej tak nie bywało. Ponieważ zasadniczo takie kręcenie się - z mojego punktu widzenia upierdliwe - okazuje się również szkodzić, zarówno samym "kręcącym się", jak i też jako element obcej tradycji, niszczący nam nasze święto, zastanawiam się zatem, nie po raz pierwszy zresztą, jak by temu zaradzić.

Wychodzi mi, że sam akurat niewiele mogę. Jest to raczej sprawa zdecydowanej reakcji Kościoła, który powinien po prostu jasno powiedzieć, wykorzystując do tego między innymi ambony, że Halloween jest Złe. W obecnej sytuacji mógłby też nawet po prostu zakazać wiernym uczestnictwa w tym "święcie"... Co prawda nie jestem zwolennikiem zakazywania czegokolwiek przez Kościół, ale w naszych obecnych "czasach czystości doktryny" rozmaite zakazy i nakazy i tak funkcjonują, więc cóż to szkodzi skorzystać z tego systemu o jeden raz więcej?

Ja sam miałbym jedynie argumenty estetyczne: nigdy nie mogłem pojąć, czemu ludzie tak się fascynują wszelką brzydotą, zgnilizną i horrorem. Może działa tu po prostu negatywizm, ale jednak mnie to się mimo wszystko wydaje jakieś chore, a na pewno po prostu obrzydliwe.

Jedyne, co w tym całym obrzędzie jest z nasza Polską tradycją zgodne, to Dynia. Dynia bardzo jednoznacznie mi się kojarzy. Taką właśnie Dynię mają bowiem zamiast głowy ci wszyscy, którzy tego typu głupkowate zwyczaje bezrefleksyjnie importują z całego świata na zasadzie "cudze chwalicie...", "im głupsze tym lepsze" a także gwoli wypełnienia Prawa Norwida* ("pawiem narodów byłaś i papugą"). Owi dyniogłowi wpisują się jak ulał w tę akurat złą część naszej tradycji.

Dzięki nim jednak zaimportowano z USA ten koszmarny pogański obrządek, przy radosnym poparciu tych, którzy widzą w nim kolejne wygodne narzędzie walki z tymi z naszych tradycji, które są dobre i twórcze.

Myślę, że zamiast pozwalać zakorzeniać się temu-temu w kolejnych krajach, Watykan mógłby raczej użyć swego wpływu, by dzień Wszystkich Świętych oraz dzień zmarłych uczynić świętem uroczystym, na wzór polski, w całym chrześcijańskim świecie, również w Ameryce. Smutnym wydaje mi się fakt, że są miejsca, gdzie ludzie nie mają takiego dnia, podczas którego można w uroczystej atmosferze oddać hołd poległym i pomodlić się w spokoju za dusze zmarłych.

Tak więc zasadniczo widzę tu przede wszystkim potrzebę prężnego działania ze strony Kościoła.

Co jednak możemy zrobić sami? Niewiele, ale więcej niż nic. Możemy poprzeć działania Kościoła. Problem jest taki: Halloween jest atrakcyjny zwłaszcza dla dzieci... Jest bowiem - z ich punktu widzenia - dużo bardziej atrakcyjne od naszych Zaduszek. Spójrzmy prawdzie w oczy: chodzenie po cmentarzach jest dla dzieci po prostu nudne, podczas gdy Halloween dostarcza dreszczyku emocji i jest okazją do wspólnej zabawy.

Ponieważ są to dosyć silne argumenty, więc trzeba się przygotować, że zwyczaj ten przetrwa jeszcze czas jakiś, zwłaszcza, że i rodzice - zwłaszcza niewierzący - nie grzeszą bynajmniej w temacie przesadną świadomością. Najlepsze wydaje mi się: nie godzić się na cukierki, przybyłe do nas "duchy" informować w miarę ich i naszych możliwości, albo po prostu zniechęcać hasłem "nie biorę udziału w Halloween"... Wbrew pozorom to odnosi skutek, ponieważ "duchy" są zazwyczaj w takim wieku, gdy dorośli mają jeszcze wpływ dużo większy niż gazeta wyborcza i moda. "Zwyczajowi nie przyklaskiwać" - to hasło numer jeden.

Za całkiem dobry pomysł uważam też rozdawanie świętych obrazków, jak tu już ktoś z blogosfery zrobił. Ten sposób także powinien okazać się skuteczny. Gdzie bowiem jest zło, tam najlepiej po prostu wprowadzić obecność Boga.

_________________________________
*tak dokładniej, to Słowackiego, ale jakoś mi się skojarzyło

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zdzichu z Wielkopolski

01-11-2015 [22:17] - zdzichu z Wielk... | Link:

Proponuję by Kosciół swą mocą zaprotestowal przeciw chodzniu z Turoniem, Śmiercią i Diabłami, przeciw sprzedaży tz Pańskiej Skórki, topieniu Marzanny, i zdobionej choince zwłaszcza. Toż to poganski obyczaj zaadaptowany w protestanckiej Europie i rozpowszechniony w Katolickiej Polsce przez wraży żywioł teutoński. Co z kultem solarnym, tak dominujacym w architekturze. Dlaczego Kosciół sie godzi by symbol wiary w Słońce dominował nad portalami światyń. Zaiste moc szatana wielka jest i wpływu narzędzi jego wystrzegać się należy. O!!!, zapomniałbym o czerwonych wstążeczkach wieszanych przy łózeczkach milusińskich, tfuu na psa urok.

Obrazek użytkownika 3rdOf9

01-11-2015 [22:28] - 3rdOf9 | Link:

Zdzichu z , opuszczamy lokal...

Obrazek użytkownika angela

02-11-2015 [00:48] - angela | Link:

Szatan przyzwyczaja ludzi do swojej brzydoty, dlatego te makabryczne przebrania.
Oprocz tego, w tej maskaradzie, istnieje ogromne niebezpieczenstwo duchowe.
"Zabawa" ta powoduje, ze ludzie, dzieci otwieraja swoja wolę i dają przyzwolenie na dzialanie szatana.
Nikt w jawny sposób nie zezwoli szatanowi dzialać, natomiast tutaj wszystko to kamufluje "zabawa".
Podobnie dzieje sie podczas ćwiczeń YOGA, czlowiek otwiera sie na 'energie, ale nie wie, jakie energie dopuszcza, bo jezeli nie Boska, to szatanska, innych energii nie ma.
Mnich buddyjski; doskonale rozeznaje, dobrą od Boga i tą zla, natomiast na zachodzie, narobilo sie amatorow, którzy nie maja pojecia/lub maja/, dotykaja zupelnie obcej nam kultury i bardzo, ale to bardzo szkodza czlowiekowi.
Halloween wchodzi w naszą rzeczywistośc, równocześnie, z oslabieniem naszej wiary chrzescijanskiej.
Człowiek naprawde wierzący, ma szacunek dla swieta zmarlych i obawe, a wręcz uzasadniony strach przed wiecznoscia.
MOZNA SIE WPAKOWAĆ NA WIECZNOŚĆ, i nie bedzie odwrotu......