Nadchodzi koniec świata!

Jakże to tak? Jak to możliwe?

Wszak lepiliśmy naszego bożka przez ćwierć wieku, wszak w pocie czoła nieśliśmy mu dary, prostowali ścieżki, wymyślali ceremonie! Przecież było tak pięknie – i to wszystko ma iść w diabły?
Nasz cudowny złoty cielec, europejski i uwieńczony zielenią, nasze wspaniałe elity, krew z krwi naszej (i złodziej ze złodzieja) i wielka radosna droga w przyszłość – wszystko w kibini mater? Zamiast cudownego, złotego boga przylezą jacyś mali, tępi ludzie, siądą na tronie  i jeszcze nam te tablice mojżeszowe przed twarz podstawią?
I nie ma już odwrotu, skończy się manna dla wybrańców, skończą się źródła dla wtajemniczonych, zostanie ponura pustynia, pot i łzy. Trzeba będzie  o suchym chlebie (z masłem co najwyżej, zero kiełków sushi) zasuwać przez piach. Młodzi, wrażliwi mężczyźni będą gonieni przez tępych sierżantów z ryngrafami na szyi, młode cudowne kobiety zostaną zagnane do garów i nauczone gotowania, a może nawet leczenia wg przepisów starych, brudnych babek z różańcami w rękach!
To jest tak przerażające, tak koszmarne, tak nieprawdopodobne.....

Stara ponura wiedźma siedzi sobie pod lasem, nie wierzy w kolorowe jogurty i cudowną moc szamanów od socjologii, antropologii i innych –logii, gotuje staroświeckie rosoły na przeziębienie i pokłada ufność w bojaźni bożej i słowie harcerza, co na nim polegaj jak na Zawiszy. Siedzi i słyszy, czuje ten strach. I cieszy się, potwora jedna, cieszy się wiedźmowato i ohydnie – na pohybel złotym cielcom! Czas wrócić do początku, koniec z Amway’em i detergentami, wystarczy gorąca woda i czysta szmata, żeby posprzątać dom, wywietrzyć. Otworzyć drzwi i okna na wiatr  - i niech wymiecie te śmieci i złogi, niech sczezną pozłotki, wracamy do początku, do słowa, które ma być proste i zrozumiałe. Do nazywania rzeczy ich prawdziwym imieniem, do języka wzorców i archetypów. Cokolwiek się zdarzy, kończy się powoli paranoja. Nowe szaty króla szlag trafił na naszych oczach.
Och, nie łudźcie się, od jutra nie spadnie nowa manna dla nowych wybrańców, czas wydorośleć. Dorosłość polega na odpowiedzialności, przede wszystkim za bliźniego swego, na trudnych wyborach i ciężkiej harówie. Na dochowaniu wierności prostym nakazom – bądź przyzwoity, nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe, nie krzywdź słabszego, szanuj przodków, a przede wszystkim nie dawaj fałszywego świadectwa.
I nie bądź tchórzem i koniunkturalistą.
Trudne? Wcale nie trudne, absolutnie proste i łatwe do wyboru, trzeba tylko mieć kręgosłup zamiast miazgi zainfekowanej powszechnym kłamstwem. Won z Chomskim, Derridą, Gramscim i cała resztą modnych szamanów! Won z destrukcją, całą tą gadaniną rodem z wieży Babel! Zaczynamy od początku – dwa plus dwa jest cztery, jak nie wierzysz, to kup sobie patyczki i sprawdź :)

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Septentrion

22-10-2015 [18:15] - Septentrion | Link:

"..Czas wrócić do początku, koniec z Amway’em i detergentami, wystarczy gorąca woda i czysta szmata, żeby posprzątać dom, wywietrzyć. Otworzyć drzwi i okna na wiatr - i niech wymiecie te śmieci i złogi"

Chciało by się krzyknąć: Twoje słowa nie wpadną Bogu w uszy! zaczniemy od początku w poniedziałek....jak doczekamy do niedzieli. Pzdr

Obrazek użytkownika eska

22-10-2015 [19:34] - eska | Link:

Ładnie napisałeś, moja babcia tak zawsze mówiła > jak Bóg da doczekać, to zrobimy....

Obrazek użytkownika Es

22-10-2015 [23:30] - Es | Link:

Proszę nie powielać huraoptymizmu,bo ten działa usypiająco i może się zakończyć koalicją wszelkiego badziewia.Bóg zapewne pozwoli w większości doczekać tego poniedziałku,ale powie "sprawdzam". I oby się nie okazało,że w całej tej "historii",tylko On się wywiązał ze swojej "roboty".

Obrazek użytkownika eska

23-10-2015 [17:31] - eska | Link:

Gdzie jest hurraoptymizm? W wezwaniu do racjonalnego myślenia i do pracy? O, to przepraszam, faktycznie - za mało jęków, za dużo wymagań...

Obrazek użytkownika Lektor

22-10-2015 [23:57] - Lektor | Link:

No dobrze, ale pytaniem jest, czy trzeba było ponad 25 lat aby to polskie tałatajstwo komunistyczne przejrzało na oczy i być może wreszcie wybierzemy normalnych ludzi do władzy. Popatrzcie na te 20-30% zwolenników PO czy innych lewackich zboczków. My się tego motłochu nigdy nie pozbędziemy. To są debile ! Bo jak nazwać dzisiaj "Polaka" który jest nadal zwolennikiem PO - no debil !

Obrazek użytkownika twardek

23-10-2015 [01:37] - twardek | Link:

Mocno i mądrze zapisane, ale jeżeli PiS nie posiadło zdolności samodzielnego podliczenia wyników wyborów w oparciu o dane źródłowe z lokali wyborczych, to mam uzasadnione obawy o skuteczne sfałszowanie wyników oficjalnych.
I wówczas, albo przeciwstawimy się (cokolwiek miałoby to znaczyć) takiemu łajdactwu, albo jako naród zaczniemy w wielkiej traumie i rezygnacji zapadać w nicość.
Na pocieszenie pozostaje nam wprawdzie prognoza ojca Klimuszko (jeśli ktoś w takie rzeczy wierzy, a jeżeli nie wierzy, to niech uwierzy - dla poprawy samopoczucia), cytuję z pamięci: „ Polska poniesie stosunkowo niewielkie straty, wynikłe z podtopienia ....., ale głównie z dokonania wewnętrznych porachunków”.
Kiedy miałoby to być?

Obrazek użytkownika Mind Service

23-10-2015 [05:11] - Mind Service | Link:

Sorry Winetou, ale dwa plus dwa zazwyczaj nie równa się cztery, bo życie to nie arytmetyka a ludzie nie kierują się w swoich wyborach chłodną kalkulacją ale emocjami. Naprawdę komuś się wydaje, że aby życie bajką było, wystarczy tylko chcieć? Ale w tym właśnie problem, aby nam się chciało chcieć. Daj Boże, aby w wyborach parlamentarnych wygrał PiS i zdobył większość parlamentarną, ale jak to się mówi: z pustego to i Salomon nie naleje. Innymi słowy liczenie, że po wyborach ludziom zmieni się mentalność jest naiwnością. No chyba że ktoś myśli iż rząd (najlepiej fachowców) wszystko sam załatwi; ale taki pogląd to czysta głupota z którą nawet nie ma sensu dyskutować. I to są właśnie te narodowe wady, m.in. oczekiwanie zbawcy czyli naczelnika na białym koniu, który będzie rządził dekretami, a pielgrzymki i intronizacja załatwią nam bożą łaskawość. Niby powszechnie krytykuje się demokrację fasadową, ale do bezpośredniej kwapią się tylko nieliczni. Kardynalnym błędem jest patrzeć na świat przez pryzmat polskiego piekiełka, chciejstwa oderwanego od rzeczywistości, "słowiańskiej duszy", czy cwaniactwa typu "nie ma cwaniaka nad Warszawiaka"; a myślenie o Polsce jako mesjaszu narodów budzić musi jedynie śmiech i politowanie. Nikt nie urządzi nam Polski, jak tego nie zrobimy sami. A tak w ogóle, to archetypów nie wywieje przeciąg i nie usuną ich porządki. Aby zainicjować zmiany i osiągnąć sukces trzeba czegoś więcej. Czego? - no właśnie!
I jeszcze jedno: końca świata nie będzie. Jak mi przykro...

Obrazek użytkownika eska

23-10-2015 [17:29] - eska | Link:

Rozumiem, ze fajnie by było nadal cierpieć w opozycji patriotycznej, ale wygląda na to, ze trzeba będzie się wziąć do prawdziwej roboty. No i to wielu osobom bardzo nie pasuje - ale spoko, to załatwią młodzi. Starcom duchowym, bez względu na wiek, już dziękujemy :)))