W Małopolsce kacyki z PO uroczyście otwarły jezioro bez wody

    Małopolscy politycy Platformy w otwieraniu nieczynnych inwestycji postanowili chyba przebić Ewę Kopacz. W sobotę otwarli zaporę w Świnnej Porębie. Zapora ma spiętrzać wodę na rzece Skawie, tworząc sztuczny zbiornik wodny m.in na potrzeby elektrowni wodnej.*
    Tak na prawdę o spiętrzaniu wody nikt poważnie nie myśli. Na dnie planowanego jeziora stoją jeszcze domy, w których cały czas mieszkają ludzie, nie mówiąc o tym, że przez teren prowadzi droga oraz most przez rzekę, które łączą ze światem mieszkańców wsi Zagórze (musi zatem powstać droga nowa, omijająca przyszły zbiornik).
  
    Podczas żenującego spektaklu lansowali się m.in.:
    - Jerzy Miller - człowiek od wszystkiego i od niczego, czyli od szefowania Agencji Rolnej Skarbu Państwa, od badania katastrof lotniczych, ostatnio od wojewodowania,
    - Dorota Niedziela, wiceminister środowiska i kandydatka PO do Sejmu,
    - Józef Lasota, poseł i kandydat PO do Sejmu.

   O sprawie piszą m.in.:
   Gazeta Krakowska: Otwarli zaporę, choć do zakończenia budowy droga daleka
   Dziennik Polski: Świnna Poręba: wyborcze lanie wody

* Inwestycja w Świnnej Porębie, powstająca od lat 80-tych i będąca jedną z typowych wielkich budów PRL jest nawiasem mówiąc dość kontrowersyjna ze względów ekonomicznych i ekologicznych, a korzyści mające z niej płynąć, mocno przereklamowane. Choć końca inwestycji nie widać, części mieszkańców (bez żadnego sensownego uzasadnienia) kazano wynieść się z domów ponad 20 lat temu.