Kto uratuje ten świat?

 

Zakończenie

W Europie już chyba kompletnie zapomniano, że jedynym jej spoiwem nie są pieniądze, lecz chrześcijańskie zasady moralne. Chcemy, czy też nie, to Kościół katolicki zbudował fundamenty cywilizacji łacińskiej. To on wyznaczył kierunki marszu naszej wielkiej drogi. Fakt ten zmusza nas do ciągłej humanistycznej czujności – ciągłego oporu przeciwko dyktatowi mamony i totalitaryzmom. Odłączenie się kościoła protestanckiego od katolickiego spowodowały błędy popełniane przez hierarchów katolickich. Gdyby dyskusja, a nawet walka, toczyła się na poziomie intelektualnym, a wierni korzystali z dobrodziejstw wiary i chrześcijaństwa, podział miałby zupełnie inne przełożenie. Ale skoro każdy z kościołów chciał podporządkować sobie jak najwięcej wiernych, to konfrontacja nastąpić musiała. I to jest jedna płaszczyzna. Drugą była walka władzy świeckiej z kościelną. Te elementy połączone z pychą i kolonializmem, w długiej perspektywie, osłabiły siłę i spójność całej Europy.

Kolejne osłabienie (trzecia płaszczyzna) wspólnoty europejskiej przyszło podczas Oświecenia. Wówczas zaczęła się zacierać różnica pomiędzy wiernym i niewiernym oraz poszerzać odległości pomiędzy człowiekiem a kościołem. Tak było w Europie, ale nie w krajach muzułmańskich, z którymi wielokrotnie nasza cywilizacja prowadziła wojny. Muzułmański kościół i społeczeństwo zawsze stanowili jedność. I tak pozostało do dziś.

Ten bardzo ogólny zarys, mimo podziałów, pozwala jednak dostrzec, że: 1. odpowiedzialność za losy Europy nie spoczywają, jak dotychczas głównie na katolikach, lecz w równej mierze na protestantach, 2. zagrożenie ze strony islamu nie zostało nagle cudownie odmienione, 3. walka idzie o to samo, lecz zmieniły się środki. Cywilizacja, to przede wszystkim prawo i obyczaj. Każda zmiana, oznacza destabilizację. Zmiana na poziomie cywilizacyjnym oznacza zmianę cywilizacji.

Warto więc zapytać w jakiej kondycji jest nasza cywilizacja? Osłabione są jednocześnie dwie podstawy naszej cywilizacji: władza świecka i władza kościelna. Żadna z nich nie jest w stanie przewodniczyć rozwojowi naszej cywilizacji. Nie dlatego, że człowieka opanowały moce piekielne, lecz dlatego, że zysk i postęp zostały ubóstwione. Oczywiście nie chodzi o negację postępu, lecz o jego przewagę duchową nad człowiekiem. Postęp do tego stopnia zdominował człowieka, że on sam zapomniał, iż jest Człowiekiem. Zapomniał też, że wobec siebie ma obowiązki, których nie wypełnia. Postęp sam w sobie nie jest zły, lecz człowiek bezkrytycznie przyjmując jego zasady staje się zły. Człowiek nie zajmuje się człowiekiem, lecz postęp zajmuje się nim i coraz bardziej go mechanizuje. W taki krajobraz i taki stan ducha statystycznego Europejczyka wkracza inna (niższa) cywilizacja i, na zasadzie prawa pieniądza (gorszy wypiera lepszy), zadepcze to wszystko, co wydaje nam się bardzo wzniosłe i ponadczasowe. Więcej, ona nas pogodzi. Upadek humanizmu otwiera bowiem horyzont barbarii. Mamona potrafi zabić cywilizację. Po rak kolejny Niemcy rozsadzają od środka Europę.
 

***

W Europie narodziła się demokracja i ona stała się tłem do oceny przyszłych ustrojów: totalitarnych i utopijnych. Dziś ta sama Europa zaczyna rozpadać się w rękach samych Europejczyków. Nie zabija ją żaden saracen, lecz rozpada się pod wpływem własnej słabości. A to najgorszy rodzaj destrukcji, który skazuje każdego na własne siły. Każdy z osobna, z tym co ma, musi zadbać o swoje. Tak jest i było zawsze. Okres rozpadu jest bowiem testem na jakość wcześniejszej koncepcji i jej wiarygodności. Spoiwem UE miała być wzajemna solidarność i zasada pomocniczości. Europejska solidarność, w zetknięciu z rzeczywistością, pierwsza padła ofiarą; o pomocniczości zapomniano zupełnie.

I teraz pytanie o Polskę, jak my powinniśmy się zachować w obliczu globalnego zagrożenia, jakie nadchodzi? Nie mamy za sobą ani Stalina, ani Hitlera, mamy natomiast kilkuwiekowe doświadczenie jagiellońskie, które zdobyło sobie szacunek bardziej na Wschodzie, niż na Zachodzie. Ale nasza siła nie powinna polegać na powrocie do własnej koncepcji, bo kolejny raz przegramy, lecz na poznaniu strategii działania Hitlera, Stalina oraz współczesnych strategów – nie dla ich stosowania, lecz dla obrony własnej.

Europa Środkowo-Wschodnia jest jeszcze gotowa do stworzenia wspólnej struktury, natomiast słowa Viktora Orbana są już pierwszym konkretnym przebłyskiem takiej koncepcji. A to oznacza zapotrzebowanie na zupełnie inaczej, niż dotychczas, wykształconego i myślącego, człowieka. W jednej chwili musimy tak samo wydorośleć, tak, jak wydoroślało społeczeństwo Polski międzywojennej 1 września 1939 r. Zadanie jest jednak dużo trudniejsze, bo nie to przygotowanie, bo brak tradycyjnej inteligencji, a społeczeństwo, które mamy nie potrafi myśleć kategoriami państwa, ani wzajemnej solidarności. Jest idealnie urobionym materiałem dla przyszłego barbarzyńcy.

I teraz jeżeli mamy jakikolwiek obowiązek, to w pierwszej kolejności wobec własnego państwa i własnej cywilizacji, którą w okresie jagiellońskim wynieśliśmy na najwyższy poziom. Właśnie tego oczekuje do nas Europa Środkowo-Wschodnia. Nasz obowiązek plasuje się na poziomie odbudowy własnego państwa i wyznaczenia nowych cywilizacyjnych horyzontów. Raz jeszcze powtórzę formułę, że kto panuje nad ziemiami zachodnimi, ten panuje nad Polską, kto panuje nad Polską, ten panuje nad całą Europą Środkowo-Wschodnią. Ale tę formułę geopolityczną trzeba dostosować do warunków wewnętrznych panujących między Bałtykiem a Adriatykiem i końcówkę potraktować nie jako „panowanie”, lecz odwołać się do formuły „pierwszy pośród równych” lub wrócić do Konstytucji 3 Maja i zastosować „równi miedzy równymi i wolni między wolnymi”. Z dzisiejszego punktu widzenia może wydawać się ona naiwna, ale przyszły rozpad dziś jeszcze totalitarnych państw, stawia ją bliżej ludzi. Jan Paweł II przetarł nam drogi i pokazał, że ten region, jako ofiara czterech totalitaryzmów, powinien mieć głos w formowaniu nowego świata w całe Europie. Narody tu zamieszkałe wiedzą co to jest krzywda, niewola i poniżenie. Ale warunek, musi wstać z kolan.

Papież Polak pokazał nam wprawdzie kierunek, ale bez poznania tych, którzy wyznaczali nam kierunki na przestrzeni 1000 lat i nie należeli do stanu duchownego, stajemy się bezbronni. Ta wiedza i dojrzałość, to warunek: być albo nie być. Dla niedowiarków warto zaznaczyć, że nie oznacza to oczywiście ani państwa kościelnego, bo jest to już niemożliwe, ani obowiązku przyjmowania uchodźców, z prostej przyczyny, że nie chcą. Uchodźcy poprzez swoją masę koncepcji europejskiej powiedzieli „sprawdzam” i  dali impuls do odbudowy Europy Środkowo-Wschodniej, jako oddzielnej jednostki, która powinna wyrównać siły i zapewnić spokój pomiędzy Niemcami a Rosją.

Czy takich ludzi mamy? Mamy, ale coraz mniej. Miałkość, dezorientacja, bezrefleksyjność, sensacjonizm i lenistwo wkraczają do nas coraz szerszym strumieniem. I na koniec, dla skrócenia tekstu, polecam film, a właściwie wykład Jurija Bezmienowa na temat sztuki opanowywania przeciwnika przed jego zaatakowaniem. Adres: https://www.youtube.com/watch?.... Po przesłuchaniu wykładu, kto jeszcze nie rozumie, że musimy wrócić do zasad chrześcijańskich, to… W równej mierze dotyczy, to również obydwu największych europejskich Kościołów.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

10-10-2015 [13:36] - gorylisko | Link:

wiem jedno, napewno nie kukiz z przyległosciami