Sprawa Oskara

  W to sobotnie, deszczowe, ciepłe przedpołudnie plac Krasińskich był najładniejszym miejscem w Warszawie. Bez ruchu ulicznego i praktycznie bez zaparkowanych  samochodów, z nielicznymi spokojnie poruszającymi się przechodniami,  ze zrelaksowanymi  panami na straży sądu jawił się zaciszną ostoją - nakłaniał wręcz na ściągnięcie wodzy  goniącym zwykle za miałkimi sprawami myślom.  Zielony trawnik przed pałacem przecięty niefrasobliwie ścieżką był w tym momencie tak samo dobrym pastwiskiem dla metalowych pegazów, jak szlachetnie zielona patyna kolumnady Sądu Najwyższego z najmądrzejszymi, z prawem związanymi  sentencjami. Drzewa przed gmachem zasłaniały część  tych zapisów. Potrzebnie. Ta niedogodność  okazywała się  przywołaniem do powszedniego porządku, w którym niedobrze jest wiedzieć wszystko. Aczkolwiek dla sądu nie jest to sytuacja pożądana.
  Na końcu mądrości warszawscy, pomnikowi powstańcy podrywali się do walki z niewidzialnym. Dziś też nieśpiesznie, jakoś tak racjonalnie; chyba dlatego w tak wyważony sposób, żeby zostało im animuszu na długie lata.

*

  „Nazajutrz na Stare Miasto wkroczyli Niemcy. Niewielki oddział dowodzony przez nieznanego z nazwiska oficera pojawił się rankiem w gmachu Archiwum Głównego Akt Dawnych…”
  Nie wiem, jak trudne było i jest ustalenie nazwisk dowódcy  tego sonderkommando, jak również jego przełożonych, z premedytacją niszczących historię Polski. Ile starań dołożono, by w tym szczególnym przypadku dociec, kto imiennie odpowiada za wydanie rozkazu i za jego wykonanie? Wątpię czy uczyniono wszystko, aby odtworzyć, na ile to tylko możliwe, przebieg tego dramatu i mnóstwa jemu podobnych zbrodni. Pozostały zasadnicze niedopowiedzenia. Skutek tego  jest taki, że Niemcy występują dziś w roli niewiniątka i moralnego, pożal się Boże, przywódcy Europy. A jak wynika z historii, zagraża to wolności i pokojowi. Tylko twarda, realistyczna polityka wobec nich będzie prowadzić do stabilnej sytuacji, sprzyjającej rozwojowi Polski.
  Konkretnym elementem polityki powinno być ujawnienie przez Niemcy danych agenta wywiadu NRD ulokowanego przed trzydziestu laty we w władzach „Solidarności”. Nominalnie był to agent komunistyczny i jego praca służyła przede wszystkim sprawie bolszewickiej a nie niemieckiej, dlatego ewentualne skrupuły wobec polskiego żądania wyjaśnień w tej sprawie, należałoby odebrać jako nieprzyjazne Polsce. Dalej, jeśli ten człowiek, znany jako „Oskar”, działał po roku 1990 i być może nadal wypełnia swoją misję, to samo podejrzenie możliwości tak bezczelnego wtargnięcia  w życie polityczne sąsiada, obciąża fatalnie przyszłość wzajemnych stosunków. Niemcy mają obowiązek tę kwestię dogłębnie wyjaśnić.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Andy51

28-09-2015 [09:07] - Andy51 | Link:

Obrazek użytkownika St. M. Krzyśków-Marcinowski

28-09-2015 [09:35] - St. M. Krzyśków... | Link:

Wiem, czytałem i przyznaję rację, o czym świadczy powyższy wpis.

Obrazek użytkownika Marek1taki

28-09-2015 [20:11] - Marek1taki | Link:

@autor
Odkrytych agentów można przewerbować. Można też umieścić swojego agenta jako TW w innej agenturze i wtedy nie ma potrzeby go demaskować. Możliwości jest zapewne wiele.

Obrazek użytkownika wandaherbert

28-09-2015 [23:52] - wandaherbert | Link:

przyjdzie czas ,to będzie wiadomo ,kto to "Oskar".Teraz trzeba mysleć ,jak nie dopuscic do falszerstwa przy glosowaniu i liczeniu.Jestem pewien ,że mamy wiekszość głosujących na PiS,ale jak to będzie z tymi glosami , mam złe przeczucie .Oni maja noz na gardle,zrobią wszystko by uniknąc odpowiedzialnosci