Gra w trzy karty

Ta interesująca gra rozmaitych jarmarcznych oszustów i bazarowych złodziei przypomniała mi się w ostatnim tygodniu, gdy krążyłam po rozmaitych mediach. Nie wszyscy znają, więc przypomnę: zręczny facio rozkłada trzy różne karty, pokazuje je widzom i szybko przekłada, odwracając koszulkami do góry. Pozwala kilka razy zgadnąć, gdzie leży as kier. Zaprasza do udziału, tylko że trzeba położyć sto złotych, a potem zgadywać. Widziałam nieraz, gapiąc się wraz z innymi na zręczne palce i migocące figury, jak sto złotych lądowało w kieszeni oszusta, choć wszyscy obecni „sami widzieli”, że szukana karta leży gdzie indziej.
I tak z nami grają, w trzy karty, komentatorzy prasowi a nawet znani eksperci. Jeden „boi” się złego pojmowania chrześcijańskiego miłosierdzia, inny wprost mówi o „ohydnym obliczu Polaków”, którzy podczas wojny mieli „zabić więcej Żydów niż Niemców”. Mówi się o „braku wdzięczności Polaków”, aż ktoś się posypał i dodał „za drugą wojnę światową”... Były prezes, dziś wzięty komentator gospodarczy mainstreamu, natrząsał się z określenia „imigracja ekonomiczna”, udając, że chodzi o ekonomicznie uzasadnione dla państw sprowadzanie wysoko kwalifikowanych kadr ogarniętych wojnami krajów  Bliskiego Wschodu. Trudno wymieniać kolejnych w tym towarzystwie, ale też w wywiadach radiowych nie wychodzili poza bulwersujące i niepoprawne logicznie zestawienie „chrześcijańskie miłosierdzie” i „Europie potrzeba ludzi do pracy, jest okazja”. Jeden nawet roztaczał wizję, jak to w obozach uchodźców będzie się „wyławiać” szczególnie uzdolnionych i wykwalifikowanych w rzadkich w Europie zawodach.
Klimat gry nadawały Niemcy, zapraszając imigrantów i zapewniając, że przyjmą wszystkich uchodźców. Mylę jednych i drugich? Tak właśnie się o tym mówiło, raz tak, raz tak.
Na pytania: skąd te pomysły i po co? co dalej? Kto nad tym introdusem zapanuje? Co się zamierza z nimi zrobić? Kiedy się to skończy? Kto sprawdzi, kim są rzeczywiście? Ile osób jest w stanie nagle wchłonąć i utrzymać Europa? i podobne, otrzymywało się fangę w nos, w rodzaju: nie jesteś chrześcijaninem, kto pyta, jest rasistą itd. Na poważne pytania nikt nie uzyskał na razie odpowiedzi. Co pogłębia zresztą lęk wielu ludzi przed nadchodzącymi wydarzeniami. Nikt najwyraźniej nie zamierza dzielić się z publicznością rozważaniami nad problemem (bo sądzę, że ktoś je jednak prowadzi).
Tymczasem Angela Merkel po wypowiedzeniu wielu górnolotnych zdań o solidarności, dobrym sercu, miłosierdziu i po zapowiedzi, że Niemcy w tym roku przyjmą łącznie 800 tys. uchodźców, ugięła się pod naciskiem swoich landów (w Monachium podobno 60 tys. przybyłych koczuje na ulicach), po prostu zmieniła zdanie. Wprowadziła kontrolę graniczną i wstrzymała ruch kolejowy z Austrią i Szczecinem (co najmniej), co oznacza niewpuszczenie kolejnych dziesiątków tysięcy do Niemiec; Austria zamknęła granicę z Węgrami, a Węgrzy wyekspediowali uchodźców na pas graniczny, gdzie 60 tys. osób czeka w tej chwili na nadejście zimnych nocy.  
Mainstream prasy polskiej na chwilę stracił oddech, rozejrzał się rezolutnie dookoła i dalej opowiada swoje o polskim braku miłosierdzia i polskim rasizmie, bo to zawsze chwytliwe. Dla mainstreamu była to dobra okazja do kopnięcia Polski i wykorzystano ją do dna. Naprawdę zdumiewa mnie, że niektórzy się tak jeszcze tu męczą z tym strasznym mrocznym ludem, ciemnym i wiecznie niewdzięcznym.
Czy nie lepiej spakować talię znaczonych kart i zmykać tam, gdzie powietrze czyste i kwiecie nigdy dla poprawniactwa i lewactwa kwitnąć nie przestaje?
Felieton ukazał się zis na portalu sdp.pl
 -----------------------------------------------------------
PS. Dochodzą inne interesujące pytania. Kto zaopatrywał przybywające tu dziesiątki tysięcy imigrantów w poradniki z mapką Europy i użytecznymi adresami i telefonami odpowiednich organizacji pozarządowych?
Odpowiedzi pośredniej na to pytanie udziela Grzegorz Zorbas w swym artykule w piśmie WSieci. Zaproszenie imigrantów islamskich to realizacja amerykańskiego marzenie Niemiec – multikulti mimo wszystko, takie Stany Zjednoczone Europy. Mądrzej, bo się ich rozproszy i popracuje nad częściowym zintegrowaniem.  Różnorodność ponad wszystko.
Ten plan wyjaśnia postawę komentatorów lewackich – wyśmiewać lęk przed najazdem, pokazując jednocześnie obrazki z rozruchów nadgranicznych.
Ten plan się uda albo nie.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Mikołaj Kwibuzda

16-09-2015 [20:22] - Mikołaj Kwibuzda | Link:

Uda się albo nie. Jedno w każdym razie przy tej okazji się nam udało - lewactwo straciło jednego świątka. Renegat Gross, historyk-amator z renomowanego, niestety, uniwersytetu, nie wyczuł mądrości etapu i przeszarżował plując na swoją ojczyznę i rodaków. Nawet michnikoza, choć ze ściśniętym sercem, musiała się odciąć, wiem, bom wczoraj rano w kolejce zaglądał przez ramię do organu Ojca Redaktora i widziałem nagłówek - coś tam bredzili o "nonsensach prof. Grossa".

Zapraszam tutaj: http://www.petycjeonline.com/s.... Trzeba kuć żelazo, póki gorące.

Obrazek użytkownika kwintesencja

16-09-2015 [22:49] - kwintesencja | Link:

Obawiam się, że problem "imigrantów" może negatywnie wpłynąć na przygotowanie Polaków do wyborów w dniu 25 października br. Obym się mylił. W wielu wsiach i małych miasteczkach, (i nie tylko) - moi rodacy są podobni do "imigrantów". Czy 25 października br. pójdą do urn, czy zagłosują mądrze, odpowiedzialnie? Piszcie Państwo o wyborach, jak głosować, na co zwracać uwagę i jak zachęcać siebie nawzajem do tego, aby Polska była Polską.