Nagroda unijna dla premiery Kopacz

Premiera Ewa Kopacz (sama mówi, że ona nie żadna ‘pani’ tylko zwykła kobita) w trudnych chwilach świeci przykładem! Czyż nie przyjęła do swojej Platformy uchodźców z różnych obozów? Innowierców?

Ci, jak im się uda, będą siedzieć bezczynnie na państwowych zasiłkach, czyli parlamentarnych pensjach i dietach. Wiedzą jak wszczynać burdy, podrzynać gardła oponentom, stawiać żądania. Kwalifikują się więc na azyl w Partii Oprychów!

No i co? Nie należy się kobicie jakaś unijna nagroda Gwarancji Tolerancji? Mógłby ją wręczyć na przykład sławetny Jewropejczyk, postępak* Martin Schulz.

P.S. Wiem, że powielam w tym tekście wiele uprzedzeń w stosunku do przeciętnych wyznawców Mahometa. Robię to nie po to, żeby szerzyć do nich niechęć czy nienawiść. Bądźmy hojni i pomocni. Ale zachowując proporcje, na miarę naszych sił, a nie na zasadzie: zastaw się, a postaw się.

* Piękny termin, autorstwa Marka Króla.