Uczniowie wujcia Józia

Mówimy ‘Stalin’, a w domyśle ‘partia’
Mówimy ‘partia’, a w domyśle ‘Stalin’

(parafraza wiersza Włodzimierza Majakowskiego ‘Włodzimierz Ilicz Lenin’)

Dopisek: ‘I tak już od dziesiątków lat co innego mówimy, a co innego myślimy.’ (Autor: nieznany.)

Za górami, za lasami…
W siedem miesięcy po wkroczeniu wojsk sowieckich (zachowujmy nazwy historyczne) do Polski w 1939 r., moja Babcia po mieczu wywieziona została z trojgiem dzieci na wyprawę poznawczą do egzotycznej krainy zwanej Północnym Kazachstanem. A cała ta fascynująca przygoda doszła do skutku tylko i wyłącznie dzięki niestrudzonym wysiłkom wujcia Józia, zwanego również pieszczotliwie ‘дядя Stalin’.

Ten dobrodziej pomyślał o wszystkim: od transportu po zakwaterowanie – i to na czas nieokreślony! Jeśli chodzi o prowiant, to tu można by wprowadzać pewne ulepszenia, ale nie wspominajmy o drobnych potknięciach, gdy omawiamy tak udane w swym całokształcie przedsięwzięcie.

Kwaterunek
W dzisiejszym odcinku chcę się skupić na jednym tylko aspekcie tej nadzwyczajnej operacji – to jest na rozlokowaniu wybrańców losu, którym udało się na tę eskapadę załapać. Szczególnie dziś, kiedy mamy bezprecedensową szansę by otworzyć drzwi wejściowe, serca i portfele i powitać gości zza Morza Śródziemnego chlebem… nie, nie, przepraszam… Zresztą, zaopatrzenie tu nie w temacie…

Wracajmy więc do sprawy najwyższej wagi, czyli zakwaterowania. Najlepiej odwołać się do najlepszych wzorców, a tu ‘дядя Stalin’ nie ma sobie równych. On rozwiązał tę kwestię z właściwą sobie przenikliwością, opartą na dogłębnym zrozumieniu ludzkiej psychiki. Otóż wódz ten nad wodzami nie liczył na to, że masy ćpoków pojmą i zaakceptują jego wizję świata bez granic, bez praworządności i bez łacha na przykrycie sromu (nagość służy zdrowiu i umacnia poczucie równości). O, nie! Więc wykoncypował, że najlepiej uszczęśliwić ciemniaków na siłę.

W ten sposób moja Babcia z rodziną nie tylko zwiedziła zakątki ziemi, do których inaczej nigdy by jej nawet na myśl nie przyszło się pakować, i doświadczyła wrażeń, których inaczej zostałaby brutalnie pozbawiona, ale do tego – i w tym cały geniusz Stalina! – udało jej się uzyskać za darmo dach nad głową! Że ciasny to ciasny, i że niewłasny to niewłasny, że chłodny i głodny (to jest, tego… ze szczególnym uwzględnieniem higieny odżywiania)… – ale jednak!

W swej trosce o dobro przybyszów z Zachodu, przedsiębiorczy дядя Stalin wpakował ich na głowę miejscowej rodzinie*. Bez konsultacji, bez żadnej analizy ich sytuacji materialnej, mieszkaniowej, zdrowotnej, czy socjalnej. Gdyby się pytał czy mu wolno, tylko by sobie biedy… napytał. A czyż przywództwo nie polega na tym, iż podejmuje się trudne, niejednokrotnie bolesne decyzje, pogardliwie odkopując piski populistów?

Nauka nie poszła w las…
Z wielką satysfakcją, a także podziwem obserwuję więc wystąpienia ważnych przywódców Europy, takich jak Kanclerz Niemiec, pani Angela Merkel, czy też przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. W swych przekonaniach i metodach (że wymienię tu tylko ‘wygrażanie paluchem’, ‘gąsiorem do gardła’ i ‘jak nie kijem to go pałą’) nie odbiegają oni bowiem daleko od tych wcielanych kiedyś w życie przez wszechpotężnego sowieckiego ideologa, ale przede wszystkim sprawnego realizatora różnych interesujących koncepcji:
- ‘Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania. Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.’
- ‘Wrogiem ludu jest nie tylko ten, kto szkodzi, ale i ten, kto wątpi w słuszność linii partyjnej. Takich jest wśród nas jeszcze wielu, a my musimy zrobić z nimi porządek.’
- ‘Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej.’
- 'Idee są groźniejsze od armat. Nie pozwolilibyśmy naszym wrogom zbroić się w armaty; więc dlaczego mamy pozwolić im zbroić się w idee?’
- 'Hitlerzy przychodzą i odchodzą, ale Niemcy i naród niemiecki pozostają.'

* Chcę tu podkreślić, że mój śp. Tatuś zawsze mówił o tej rodzinie z wielkim szacunkiem, podziwem, życzliwością i wdzięcznością. Oni także byli ‘beneficjantami’ stalinowskiego reżymu.

Cytaty: http://www.brainyquote.com/quotes/authors/j/joseph_stalin.html; https://en.wikiquote.org/wiki/Joseph_Stalin i https://pl.wikiquote.org/wiki/J%C3%B3zef_Stalin

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika smieciu

11-09-2015 [10:25] - smieciu | Link:

"Idee są groźniejsze od armat. Nie pozwolilibyśmy naszym wrogom zbroić się w armaty; więc dlaczego mamy pozwolić im zbroić się w idee?"
- fajna myśl.

Obrazek użytkownika Anka Murano

11-09-2015 [13:51] - Anka Murano | Link:

Prawda? A czyz niektore cytaty nie pasuja jak ulal do pana Schulza?

-‘Wolę, gdy ludzie popierają mnie ze strachu niż z przekonania. Przekonania są zmienne, strach zawsze jest ten sam.’
-‘Wrogiem ludu jest nie tylko ten, kto szkodzi, ale i ten, kto wątpi w słuszność linii partyjnej. Takich jest wśród nas jeszcze wielu, a my musimy zrobić z nimi porządek.’

Obrazek użytkownika jdj

11-09-2015 [11:53] - jdj | Link:

Prawdziwe i dowcipne!

Obrazek użytkownika Anka Murano

11-09-2015 [13:52] - Anka Murano | Link:

Dzieki! Milo mi. (I rzeczywiscie - p r a w d z i w e!)