Widziane z Tokio (1)

W latach trzydziestych doszło do zacieśnienia relacji polsko-japońskich.

     W latach trzydziestych wzrosło zainteresowanie Japonii Polską, co związane było przede wszystkim z poszukiwaniem wsparcia na forum Ligi Narodów w związku z pogarszającą się pozycją Tokio na arenie międzynarodowej po zajęciu przez nią Mandżurii i utworzeniu Mandżukuo.

    Inną przyczyną zwrócenia uwagi na Polskę było jej położenie geograficzne, stanowiące doskonałe miejsce do zbierania informacji o Związku Sowieckim. Nie bez znaczenie były także przyjazne stosunki japońsko-polsko, których początek można datować na okres wojny rosyjsko-japońskiej (1904-1905), kiedy to Józef Piłsudski nawiązał współpracę z wywiadem japońskim, dostarczając mu informacje o sytuacji politycznej i militarnej Rosji.

    Niezależnie od oficjalnego krytycznego stosunku do Japonii po zagarnięciu przez nią Mandżurii, rząd polski starał się zapewnić Tokio o swym przyjaznym doń nastawieniu, ratyfikując m.in. polsko-japoński traktat o przyjaźni, współpracy handlowej i nawigacyjnej. Warszawie zależało również na poparciu Japonii dla jej polityki wobec Moskwy i Berlina. Z drugiej strony zbliżenie z Polską było cenne dla Japonii po rozpoczęciu wojny z Chinami. Efektem tego procesu było podniesienie w październiku 1937 roku poselstw Japonii i Polski do rangi ambasad.

    „Ocieplenie naszych stosunków z Japonią - pisał ambasador Romer -  pod wpływem ostatnich wypadków przeszło moje oczekiwania. Reakcja jest nadspodziewanie szeroka i głęboka, co tłumaczy się rozpowszechnionym tu nie bez racji poczuciem, że Japonii grozi izolacja polityczna i gospodarcza. Przyjaźń okazywana w chwilach trudnych jest zawsze cenniejsza”.

    W ogłoszonych w sierpniu 1936 roku „kierunkach polityki zagranicznej Cesarstwa” uznano, iż najważniejszym zadaniem Tokio było wyeliminowanie niebezpieczeństwa ze strony Związku Sowieckiego oraz walka z komunizmem. W tym celu zalecano rozwijanie przyjaznych stosunków z Niemcami oraz innymi państwami, zagrożonymi przez sowiecki imperializm. Do pierwszych rozmów z Niemcami na temat zawarcia sojuszu doszło po VII Kongresie Międzynarodówki Komunistycznej (lato 1935 roku), na którym potępiono Tokio i Berlin jako „podżegaczy wojennych”. Ostatecznie 25 listopada 1936 roku w Berlinie ambasador Japonii Mushanokoji Kintomo i ówczesny ambasador Niemiec w Londynie Joachim von Ribbentrop podpisali tzw. pakt antykominternowski, czyli „japoński-niemieckie porozumienie przeciw Międzynarodówce Komunistycznej”. Układ miał obowiązywać przez pięć lat i był otwarty dla innych państw – rok później do paktu przystąpiły Włochy.

    Wkrótce po podpisaniu paktu z Niemcami, władze japońskie rozpoczęły starania o włączenie Warszawy do bloku antysowieckiego. Dyplomaci japońscy starali się w rozmowach z polskimi odpowiednikami przedstawić korzyści wynikające z przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego. „W stosunku do Sowietów i Niemiec – napisał w specjalnej instrukcji minister Józef Beck – dążymy do poprawnych stosunków sąsiedzkich, które uważamy za zasadniczy warunek utrzymania pokoju. Stosunki z Francją traktujemy na płaszczyźnie bilateralnego sojuszu, przeciwdziałając nadal podziałowi Europy na dwa obozy. Ruch komunistyczny, jako zagadnienie wewnętrzne, jest zwalczany w Polsce przez rząd z całą bezwzględnością. Stosunki dyplomatyczne z rządem sowieckim nie wpłynęły nigdy na tolerancję akcji Kominternu, a Polska w stosunkach międzynarodowych nie może stać się nigdy narzędziem polityki sowieckiej”.

    Nasilenie działań japońskiej dyplomacji wobec Warszawy nastąpiło pod koniec 1937 roku, po wybuchu wojny japońsko-chińskiej, podpisaniu chiński-sowieckiego paktu o nieagresji oraz ww. przystąpieniu Włoch do paktu antykominternowskiego. Jednocześnie z działaniami japońskimi, także Berlin nalegał na przystąpienie Warszawy do paktu. W tej sytuacji Beck w rozesłanej do wszystkich placówek dyplomatycznych RP instrukcji potwierdził, iż Polska prowadzi politykę przeciwną wszelkim blokom i nie przystąpi do bloku.

    „Odciąłem się dość kategorycznie – napisał w raporcie amb. Romer – i wcale niedwuznacznie od wszelkich spekulacji na temat udziału Polski w jakimkolwiek bloku ideologicznym (…) Żeby przeciwstawić się tendencjom przypisywania nam roli obiektu czy powolnego narzędzia cudzych wpływów w stosunkach międzynarodowych, podkreśliłem mocno, że rząd polski posiada i zachowa w tej sprawie całkowitą swobodę oceny i ruchów. (…) Knowania Kominternu tępi Polska u siebie we własnym zakresie w sposób zdecydowany i skuteczny. Wszelako jej położenie zewnętrzne dyktuje rządowi polskiemu w odniesieniu do własnej roli w tej dziedzinie zrozumiałą powściągliwość i tym między innymi tłumaczy się jego stanowcza decyzja powstrzymywania się od udziału w jakichkolwiek blokach. Minister Hirota zapewnił mnie w odpowiedzi, że rząd japoński dobrze rozumie i całkowicie docenia motywy polskiej polityki w tej dziedzinie”.

    Jednocześnie minister Hirota polecił przedstawicielom Japonii zagranicą nawiązanie kontaktów z organizacjami antykomunistycznymi w różnych krajach, w celu utworzenia wielkiej sieci wywiadu skierowanego przeciwko Moskwie. Zdając sobie sprawę, że Polska, dbając o swoją niezależność zarówno od Niemiec, jak i Związku Sowieckiego, nie podpisze oficjalnego porozumienia w zakresie wymiany informacji wywiadowczych, uznał, iż trzeba to zrobić nieoficjalnie. Pracownicy japońskiej ambasady w Warszawie nawiązali współpracę z antysowiecką organizacją „Prometeusz”.

    Niezależnie od zacieśnienia relacji na arenie dyplomatycznej w latach trzydziestych doszło do zacieśnienia współpracy wojskowej polsko-japońskiej. Już od 1932 roku istniała placówka wywiadowcza Oddziału II Sztabu Głównego, która utrzymywała kontakty z pracownikami wywiadu japońskiego przy Armii Kwantuńskiej. Ponadto kilkudziesięciu oficerów japońskich odbyło staż w polskich jednostkach wojskowych.

    W grudniu 1937 roku doszło w Warszawie do konferencji przedstawicieli sztabów obu państw, której celem było zbieranie informacji o sytuacji w Związku Sowieckim. W konferencji tej wzięli udział m.in. mjr Shiro Hirose, sekretarz przy japońskim ataszacie w Moskwie, mjr Nashimura Toshio, który później w latach 1938-1940 był attaché wojskowym w Sztokholmie, współpracujący z Polakami po 1939 roku, oraz ppłk Futami Akibaburo i kpt Hayashi Saburo z ataszatu w Warszawie.

    Najważniejszym zadaniem japońskich przedstawicieli wojskowych w Polsce było zbieranie informacji na temat Związku Sowieckiego, a także pogłębianie umiejętności kryptograficznych.

    O bliskiej współpracy wywiadów obu sztabów świadczą raporty polskich attaché w Japonii, podkreślające, iż „bez względu na rozwój i przebieg dobrych lub złych stosunków z Sowietami nic nie może zakłócić wzajemnego zrozumienia i zbliżenia polsko-japońskiego, które obu stronom we wszystkich warunkach musi przynieść korzyści na terenie międzynarodowym”.

    Największym zwolennikiem współpracy z Polską był gen. Yamaawaki Masataka, b. attaché Japonii w Warszawie, który po powrocie do kraju zdecydowanie opowiadał się za zwiększeniem aktywności Japonii w Polsce i większym zainteresowanie się „Polską wobec roli jaka ona odgrywa między Niemcami a Związkiem Sowieckim”.

CDN

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

17-08-2015 [13:58] - NASZ_HENRY | Link:

Hitler Japończyków też wykiwał ;-)

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

17-08-2015 [14:26] - StachMaWielkieOczy | Link:

pakt antykominternowski, czyli „japoński-niemieckie porozumienie przeciw Międzynarodówce Komunistycznej”

"Wkrótce po podpisaniu paktu z Niemcami, władze japońskie rozpoczęły starania o włączenie Warszawy do bloku antysowieckiego. Dyplomaci japońscy starali się w rozmowach z polskimi odpowiednikami przedstawić korzyści wynikające z przystąpienia Polski do paktu antykominternowskiego. "

Jakos nie chce mi sie wierzyc ze Japonscy dyplomaci czynili to bez wiedzy Hitlera...
Zwlaszcza ze Hitler nie czynil tajemnicy z faktu ze chcetnie mial by Polakow w
"swoim "ogrodku..
http://tnij.org/mebk0iq

http://tnij.org/7kjc3yp

I na swoj sposob przestrzegal ; )))

http://tnij.org/3wti8cp

Obrazek użytkownika Godziemba

18-08-2015 [08:53] - Godziemba | Link:

Japonia zachowywała całkowitą niezależność od Berlina. Ich inicjatywy spowodowane były rzeczywistą sympatią wobec Warszawy oraz chęcią wzmocnienia bloku antysowieckiego.

Pozdrawiam