Okruchy Pisma: Święty kanibalizm

Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. (J 6,54)
 
Zgorszenia ciąg dalszy. „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?” (J 6, 52) – sprzeczali się Żydzi. I do tego jeszcze zachęca do picia Jego krwi mówiąc Kto Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (J 6, 56). Ta zachęta musiała ich nieźle zszokować. Trzeba pamiętać, że Księga Kapłańska kategorycznie zabraniała Żydom spożywania krwi. Uzasadnienie zakazu było proste. Krew jest nie tylko symbolem, lecz jest samym życiem.. Do życia zaś ma prawo wyłącznie Bóg. Dlatego krew zwierząt ofiarnych kapłan wylewał przed ołtarzem Pana. A tu Prorok z jakiegoś tam Nazaretu wzywa ich do spożywania Jego własnej Krwi. Pragmatyczni Żydzi wzięli rzecz dosłownie, więc nic dziwnego, że uznali tę mowę za obrazoburczą i zrazili się do Jezusa.
 
Lecz ty już wiesz, że to o mistycznym Ciele Chrystusa mowa. Jesteś (a w każdym razie możesz być, jeśli tylko zechcesz) światlejszy o całą rozkwitającą przez dwa tysiąclecia naukę Kościoła. Możesz skorzystać z wyjaśnień teologów, doktorów Kościoła, papieży. Możesz dowiedzieć się, że w Eucharystii chodzi o obecność – jak mądrze wyjaśnił papież Paweł VI – którą nazywa się realną nie przez wykluczenie, tak jakby inne formy obecności nie były realne, ale przez antonomazję (zastąpienie nazwy własnej inną nazwą), gdyż jej mocą cały Chrystus staje się istotowo obecny w rzeczywistości swego ciała i krwi. Że przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, które dokonuje się przez konsekrację, jest transsubstancją, czyli zamianą substancji bez zamiany cech, która w przyrodzie nie jest znana, pochodzi z „innego świata”.
 
Przy tym cudzie, który dzieje się podczas każdej Mszy Św. rozmnożenie chleba to pikuś. I już nikogo nie gorszy (no, może poza kilkoma przygłupami, którzy głoszą, że kapłani promują alkoholizm, pijąc wino podczas mszy zaś spożywanie Eucharystii trąci kanibalizmem).
 
Dlaczego nie gorszy? Przyzwyczailiśmy się, czy naprawdę uwierzyliśmy w słowa Jezusa, który powiedział: Jeżeli nie będziecie spożywać ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie(J 6, 53)?
 
W rzeczy samej nie powinieneś się gorszyć. Ale jeśli tak na serio wmyślisz się w istotę tego cudu cudów, winieneś trząść się, co najmniej tak jak Mojżesz przed płonącym krzakiem.
Nie ze strachu. Z bojaźni Bożej.