E. Kopacz córka S. Barei

Stanisław Bareja - reżyser, scenarzysta, aktor epizodyczny. Geniusz i wizjoner. Jak każdy wizjoner doświadcza satysfakcji zza grobu, bowiem wszystkie jego  niezwykłe wizje zdają  się wypełniać ponownie za sprawą pani premier, która " aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza, ciągle pracuje, wszystkiego przypilnuje, a inni - niektórzy - wtykają jej szpilki, to nie ludzie to wilki " W czasach PRL - u nie do końca łapałem o co w tych filmach chodzi. Człowiek nie mający dogłębnej wiedzy o jakimś zjawisku, nie tylko w sztuce, chcący wyrobić sobie zdanie o owym zjawisku, siłą rzeczy musi polegać na zdaniu fachowców. W przypadku Stanisława Barei byli to recenzenci jego filmów... i te recenzje były fatalne, były dla pana Stanisława miażdżące. Po roku  osiemdziesiątym - cezurze  dla wielu z nas - już  problemów z odczytaniem jego filmów nie miałem. Choć recenzje dalej były nieprzychylne, dalej mówiło się, że w tych filmach o nic nie chodzi, że to jakiś przypadkowy zlepek sytuacji i filmowych gagów, nie mający związku z rzeczywistością. A odnajdujący się w każdym czasie i służący każdemu reżyser Kazimierz Kutz vel Kuc wymyślił nawet wcześniej  pejoratywny termin " bareizm " na określenie twórczości reżysera. Nie wiedzą głupcy, że im czasem mimochodem, jakieś zgrabne określenie wyjdzie spod ręki. Bo dziś " bareizm " to brand reżysera Barei. Przy okazji okazało się, że recenzent po wyjściu z kina nie mógł pisać - ot tak po prostu - co mu w duszy gra. Wydział Prasy, Radia i Telewizji KC trzymał rękę na pulsie i sprawy nie mogły iść na żywioł, trzeba było ludzi jakoś od tego Barei odstręczać. Wtedy - z właściwymi wytycznymi - do zadań przystępowali liso i kraśkopodobni ( to już trzecie pokolenie, jak ten czas leci ) Bo mechanizmy  wypracowane przez goebbelsowską i komunistyczną  propagandę żyć będą wiecznie. Zawsze według przykazania :  o ludziach i zjawiskach nam nieprzychylnych tylko źle, albo wcale. Chciałoby się napisać, że odwrotnie niż o zmarłych, ale oni i o zmarłych potrafią napisać źle. Według zamówionego obstalunku. Czyż to nie ma miejsca tu i teraz ? A potem krytyk filmowy Maciej Pawlicki musi walić się w piersi w imieniu całego środowiska : "Barei zrobiliśmy krzywdę. My - sfora filmowych pismaków. (...) Bareja był tylko jeden. Jedyny w swoim zdumiewającym uporze zapisywania absurdów codzienności".

 

Bareja był również scenarzystą filmowym, dobrym scenarzystą, bystrym obserwatorem peerelowskiej rzeczywistości. Jednak najlepszym scenarzystą jest życie, które wczoraj napisało piękny scenariusz dla Barei, gdyby żył. 

Wystarczy obejrzeć Fakty TVN. Żródło nieustającej inspiracji. 

Gabinet osoby wysoko postawionej ( aż za wysoko ) 

Telefony na biurku trzy. Jeden dzwoni.

Dryń ! dryń ! 

Dr Ewa :  Słucham dr Ewa przy aparacie 

Głos w słuchawce - witam panią doktor, piekarnia Krasnystaw się kłania. Mistrz piekarski Wacław Pieczychlebek przy aparacie. 

Dr Ewa : Czym mogę wam służyć ? 

Pieczychlebek : Pani Ewo nastawiłem trzy dzieże na dzisiejszy nocny wypiek. "Mazowiecki na zakwasie " był planowany, ale ciasto nie wyrosło. 

Dr Ewa : Dziwne, wszystko wszystkim rośnie, a wam nie rośnie. Jaką macie temperaturę ? 

Pieczychlebek : 36,6 

Dr Ewa : Nie pytam o pana temperaturę. Ile macie na piekarni ? 

Pieczychlebek : 37,4 

Dr Ewa : Stan podgorączkowy. Bakterie poddusiło, trzeba ciasto napowietrzyć, na ile mieliście ustawione mieszadło ? 

Pieczychlebek : na " 7 " 

Dr Ewa : Dajcie mieszadło na " 9 " Powinno urosnąć. Jak nie urośnie to zróbcie suchary. Teraz kiedy wrogie nam siły twierdzą, że nasze dzieci głodują, nie możemy sobie pozwolić na marnowanie mąki i zakwasu. Jeśli wyjdą suchary zgłoście się w przyszłym tygodniu do Siemoniaka. Będzie w MON przetarg na dostawę sucharów dla wojska. Szepnę słówko. Skąd pan jest ? bo zapomniałam. 

Pieczychlebek : Piekarnia Krasnystaw. Dziękuję pani doktor, zrobimy jak pani mówi. 

Dr Ewa : Nie ma za co, od tego ja tu jestem

Po chwili, dryń ! dryń ! 

Dr Ewa - Słucham, czym mogę służyć. 

Głos w słuchawce - Witam Szpital Powiatowy im. Dr Wilczura w Koniecpolu. Dr Antoni Kosiba się kłania

Dr Ewa : Witam kolegę 

Dr Kosiba : To ja też mogę ? koleżanko ? 

Dr Ewa : Oczywiście, jesteśmy wśród swoich, prawda ? 

Dr Kosiba : Koleżanko, jest problem. Mam na stole Starostę Powiatowego z otwartą jamą brzuszną, prosta operacja, prawie zabieg pod znieczuleniem miejscowym, usunięcie wyrostka. Kuźwa prąd mi odcięli, nie mogę operować, a anestezjolog ciągle grozi, że pójdzie do domu. Co za czasy, co za ludzie. 

Dr Ewa : Kuźwa, kolego ! Zjeździłam prawie wszystkie szpitale w Polsce, macie przecież agregat prądotwórczy w piwnicy. Niech konserwator uruchomi i kontynuujcie usuwanie  wyrostka. 

Dr Kosiba : Konserwator poszedł już do domu. 

Dr Ewa : To poślijcie instrumentariuszkę albo anestezjologa. Musimy być wszechstronni, bo inaczej przegramy wszystko.

Dr Kosiba : Kuźwa nie pomyślałem o tym. Musimy być wszechstronni i służyć ludziom, a po pierwsze nie szkodzić. 

Dr Ewa : Ooo ! Pamięta kolega jeszcze ? Operujcie na razie na agreagacie, a ja dzwonię do elektrowni. Na przyszłość każdą operację konsultujcie z konserwatorem. Ja tak robię z dobrym skutkiem 

Dr Kosiba : Dzięki koleżanko, wracam na blok i biorę sie za Starostę Powiatowego. 

Po chwili, 

Dr Ewa : Basiu połącz mnie z elektrownią w Rożnowie 

Basia : Łączę 

Głos w słuchawce - słucham elektrownia Rożnów inż. Stojan przy aparacie. 

Dr Ewa : Czy pan wie, że w szpitalu w Koniecpolu leży na stole operacyjnym Starosta Powiatowy z otwartą jamą brzuszną ? 

Inż. Stojan : No i co z tego ? a tak w ogóle to kto mówi ? 

Dr Ewa : Nie wyświetliło się ? 

Inż. Stojan : Nie, nie wyświetliło się 

Dr Ewa : A co się wyświetliło ? 

Inż. Stojan : Strzeż się tego numeru, się wyswietliło. 

Dr Ewa : Dr Ewa przy aparacie 

Inż. Stojan : O kuźwa ! przepraszam, nie wyświetliło się. 

Dr Ewa : To dlaczego prądu nie ma w koniecpolskim szpitalu  i Starosta Powiatowy musi leżeć na stole operacyjnym z otwartą jamą brzuszną ? 

Inż. Stojan : Pani doktor, jesteśmy bezsilni. Gorączka jest, woda nie trzyma poziomu a deszczu ani widu. Mamy 20 stopień zasilania, jak za Gierka się porobiło. To co mam puścić na turbiny ? powietrze z odkurzacza ? 

Dr Ewa : A woda w kranach jest ? 

Inż. Stojan : No w kranach jeszcze jest. 

Dr Ewa : To ja mam was kuźwa energetyków uczyć ? nie wiecie co robić ? 

Inż. Stojan : Co, co mamy robić ?  

Dr Ewa : Jak to co ? szlauchy na krany i podłączać do turbin i puszczać mi prąd do szpitala w Koniecpolu. 

Inż. Stojan : Kuźwa, o tym to nie pomyślałem. Pani doktor, ale co z rybami ? jak zrzucimy wodę to się pogotują 

Dr Ewa : Zostawcie to na mojej głowie. Po ryby przyjedzie posłanka Julia Pitera. 

... i znowu 

Dr Ewa : Kuźwa, wszystko na mojej głowie, wszystkiego muszę dopilnować, ale nie mam wyjścia. Czas taki, że trzeba zakasać rękawy i nie zwracać uwagi, że mamy czas kanikuły, upały i ludziom czasem odbija. Nie ma rady. 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

15-08-2015 [09:20] - NASZ_HENRY | Link:

Byli cisi i gęgacze,
Są matoły i krętacze ;-)