Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wstyd mi za panią premier
Wysłane przez Marcin Tomala w 27-06-2015 [23:16]
Tak mi się naiwnie marzy, że w kraju który aspiruje podobno do odgrywania jednej z wiodących ról w Europie, którego gospodarka kwitnie a lud jego szczęśliwy i dumny, osoby sprawujące władzę posiadają minimalne wykształcenie i chęć rozwoju personalnego, intelektualnego, językowego.
Mamy XXI wiek, a premier polskiego rządu i lider utrzymującej władzę od 8 lat dr Ewa Kopacz kompromituje się nie tylko swą wyjątkowo dziwnie rozumianą prawdomównością czy kontrowersyjnym stylem sprawowania urzędu. Zawodzi także na każdym innym polu - od politycznego marketingu po kobiecy wdzięk i czar (sic!).
Najnowsze hasło wymyślone przez politycznych speców dla podratowania upadających resztek wizerunku partii władzy brzmi jak ponury żarcik jakiego kreta w szeregach marketingowców PO - kolej na Ewę wyraźnie bowiem sugeruje swoistego rodzaju ciąg wydarzeń - Komorowski, Sikorski - teraz pani premier. Nie mam zielonego pojęcia, jak na czymś takim można budować pozytywną reakcję społeczną, z chęcią poczytałbym uzasadnienie pomysłu (podstawy marketingu się kłaniają i to takie niskich lotów).
Zielonego pojęcia o czym rozmawia z przypadkowo napotkaną na Dworcu Centralnym parą gości z Kanady nie ma sama pani Kopacz. Z pomocą przychodzi zaufany doradca Michał Kamiński, a sama dyskusja przeradza się w cyrk - Polska jest piękna, proszę to powiedzieć Polakom, bo jej nie doceniają, mam zięcia z Kanady (widzicie, jaka to światowa jestem, oh, ah).
Nie wiem, jak mam to dosadnie ująć nie obrażając przy okazji jakiegoś wymagającego mniej kompetencji niż premierostwo zawodu, ale Boże przenajświętszy - paru najprostszych zwrotów po angielsku (w dobie, gdzie wymaga się to w CV od praktycznie każdego) nie łaska zrozumieć czy wydukać? Oczekuję naprawdę zbyt wiele?
Nie wspomnę już nawet o tym, że goście wspomnieli coś o tym, że są z Quebecu, więc można po francusku nawet pewniej próbować, skoro angielski nie leży - ale to już przecież dochodzi także wiedza z geografii na poziomie szkoły średniej.
Reasumując - reform jak nie było tak nie ma, długofalowego planu działania także. Ale jak mamy oczekiwać naprawy stanu państwa od osób, które wykazują się elementarnymi brakami w wykształceniu czy wychowaniu? Świetnie za to mają opanowane robienie społeczeństwa i wyborców w konia - do tego angielski jak widać potrzebny nie jest.
Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala
Można mnie także polubić (lub znienawidzić, co kto woli), porozmawiać, zapytać, zganić: https://www.facebook.com/okiememigranta
Komentarze
28-06-2015 [08:35] - NASZ_HENRY | Link: PO Bronku kolei na Ewkę ;-)
PO Bronku kolei na Ewkę ;-)
28-06-2015 [09:23] - pietrek | Link: A mnie też jest wstyd za tak
A mnie też jest wstyd za tak niekompetentną minister..Wcześniej Komorowski który nie umiał się kulturalnie zachowywać publicznie ,a teraz ta znowu dzwony robi...
No ale Pan DUDA za niedługo będzie reprezentował Ojczynę.Pani Szydło równie kompetentna więc się cieszę.Może uda się powstrzymać demontaż Ojczyzny.
Z Panem Bogiem Rodacy
Pietrek z gór....skalistych na emigracji za chlebem
hej
28-06-2015 [11:14] - xena2012 | Link: Pan się może i wstydzi ,ale
Pan się może i wstydzi ,ale przynajmniej jedna osoba jest usatysfakcjonowana spotkaniem z panią premier.Pan Biedroń chyba zdołał w rozmowie o kondycji Słupska przekonac ją do pomocy.Przypuszczam ,ze tę pomoc otrzyma,przecież mniejszości seksualne obecnie uzyskują wszystko o co zabiegają,pani premier zaś zyska głosy.Wątpię czy dla prezydenta miasta- heteroseksualisty wlekłaby się przez pół Polski.