Wstyd mi za panią premier

Tak mi się naiwnie marzy, że w kraju który aspiruje podobno do odgrywania jednej z wiodących ról w Europie, którego gospodarka kwitnie a lud jego szczęśliwy i dumny, osoby sprawujące władzę posiadają minimalne wykształcenie i chęć rozwoju personalnego, intelektualnego, językowego.

Mamy XXI wiek, a premier polskiego rządu i lider utrzymującej władzę od 8 lat dr Ewa Kopacz kompromituje się nie tylko swą wyjątkowo dziwnie rozumianą prawdomównością czy kontrowersyjnym stylem sprawowania urzędu. Zawodzi także na każdym innym polu - od politycznego marketingu po kobiecy wdzięk i czar (sic!).

Najnowsze hasło wymyślone przez politycznych speców dla podratowania upadających resztek wizerunku partii władzy brzmi jak ponury żarcik jakiego kreta w szeregach marketingowców PO - kolej na Ewę wyraźnie bowiem sugeruje swoistego rodzaju ciąg wydarzeń - Komorowski, Sikorski - teraz pani premier. Nie mam zielonego pojęcia, jak na czymś takim można budować pozytywną reakcję społeczną, z chęcią poczytałbym uzasadnienie pomysłu (podstawy marketingu się kłaniają i to takie niskich lotów).

Zielonego pojęcia o czym rozmawia z przypadkowo napotkaną na Dworcu Centralnym parą gości z Kanady nie ma sama pani Kopacz. Z pomocą przychodzi zaufany doradca Michał Kamiński, a sama dyskusja przeradza się w cyrk - Polska jest piękna, proszę to powiedzieć Polakom, bo jej nie doceniają, mam zięcia z Kanady (widzicie, jaka to światowa jestem, oh, ah). 

Nie wiem, jak mam to dosadnie ująć nie obrażając przy okazji jakiegoś wymagającego mniej kompetencji niż premierostwo zawodu, ale Boże przenajświętszy - paru najprostszych zwrotów po angielsku (w dobie, gdzie wymaga się to w CV od praktycznie każdego) nie łaska zrozumieć czy wydukać? Oczekuję naprawdę zbyt wiele?

Nie wspomnę już nawet o tym, że goście wspomnieli coś o tym, że są z Quebecu, więc można po francusku nawet pewniej próbować, skoro angielski nie leży - ale to już przecież dochodzi także wiedza z geografii na poziomie szkoły średniej.

Reasumując - reform jak nie było tak nie ma, długofalowego planu działania także. Ale jak mamy oczekiwać naprawy stanu państwa od osób, które wykazują się elementarnymi brakami w wykształceniu czy wychowaniu? Świetnie za to mają opanowane robienie społeczeństwa i wyborców w konia - do tego angielski jak widać potrzebny nie jest.

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

Można mnie także polubić (lub znienawidzić, co kto woli), porozmawiać, zapytać, zganić: https://www.facebook.com/okiememigranta

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-06-2015 [08:35] - NASZ_HENRY | Link:

PO Bronku kolei na Ewkę ;-)

Obrazek użytkownika pietrek

28-06-2015 [09:23] - pietrek | Link:

A mnie też jest wstyd za tak niekompetentną minister..Wcześniej Komorowski który nie umiał się kulturalnie zachowywać publicznie ,a teraz ta znowu dzwony robi...
No ale Pan DUDA za niedługo będzie reprezentował Ojczynę.Pani Szydło równie kompetentna więc się cieszę.Może uda się powstrzymać demontaż Ojczyzny.
Z Panem Bogiem Rodacy
Pietrek z gór....skalistych na emigracji za chlebem
hej

Obrazek użytkownika xena2012

28-06-2015 [11:14] - xena2012 | Link:

Pan się może i wstydzi ,ale przynajmniej jedna osoba jest usatysfakcjonowana spotkaniem z panią premier.Pan Biedroń chyba zdołał w rozmowie o kondycji Słupska przekonac ją do pomocy.Przypuszczam ,ze tę pomoc otrzyma,przecież mniejszości seksualne obecnie uzyskują wszystko o co zabiegają,pani premier zaś zyska głosy.Wątpię czy dla prezydenta miasta- heteroseksualisty wlekłaby się przez pół Polski.