Kukiz i RKW a walka ze złodziejstwem.

Od początku mojego pisania na blogu skoncentrowałem się na tematyce złodziejstwa. Partykularna sprawa, którą opisuję jest jednocześnie prosta i skomplikowana. Prosta, bo faktura na pracę wykonaną w jednej miejscowości została zaksięgowana jako inna praca w innej miejscowości. Rozpoczęcie badania tej konkretnej faktury musiałoby odsłonić defraudację relatywnie dużej sumy. Skomplikowana bo oszustwo firmuje spółdzielnia socjalna "Akacja", stowarzyszenie "B-4", prokuratura, Wojewódzki Urząd Pracy, Urząd Marszałkowski, policja, CBA. Urzędnicy przemieszczają się gdzieś, robią coś, patrzą, czytają dokumenty. Złodziejstwo jak było bezkarne, tak prawdopodobnie pozostanie. Sprawę spowija atmosfera niemożności.
Każda rzecz w świecie społecznym ma swoją strukturę i swoje mechanizmy. Kiedy ktoś widzi przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat jakiś mechanizm, ulega złudzeniu że tak było od początku świata i tak pozostanie na zawsze. Kiedy jednak znamy historię, wiemy że stany rzeczy ulegają zmianom. Czasami to zmiany na lepsze, czasami na gorsze. 
Jeśli chcielibyśmy dokonać zmiany i ta zmiana mogłaby poprawić jakiś wskaźnik, czyniąc system społeczny w jakiejś konkretnej dziedzinie lepszym, musielibyśmy ustalić kryteria, zdefiniować terminy i znaleźć jakieś, przynajmniej przybliżone, wartości.
Jeśli dziedziną wybraną będzie złodziejstwo, a dodatkowo zawęzimy ją wyłącznie do kradzieży pieniędzy publicznych to i tak obszar badania będzie ogromny.
Jeśli chodzi o kryterium, uważam że dla funkcjonowania systemu społecznego jest lepiej kiedy ludzie kradną mniej publicznych pieniędzy, niż kiedy kradną więcej publicznych pieniędzy.  Dlatego zachodzi korelacja odwrotna. Zmniejszenie złodziejstwa powoduje zwiększenie zaufania obywateli do państwa.
Niektórzy teoretycy wyrażają pogląd że zaufanie wzrasta nie wtedy, gdy złodziejstwo maleje, ale wtedy gdy złodziejstwo nie jest ukazywane. Innymi słowy im mniej mówi się o złodziejstwie, tym wyższe jest zaufanie obywateli do państwa. Ten pogląd uważam za słuszny tylko w pewnych granicach. W krajach gdzie poziom złodziejstwa jest relatywnie niski można stosować zabiegi z komunikacji społecznej (public relation) i one wystarczą. Kiedy jednak poziom złodziejstwa jest zbyt duży, działania odwracające uwagę są już nieskuteczne.Wtedy zaufanie społeczne zaczyna maleć. Aby zaczęło wzrastać, należy spowodować obniżenie poziomu złodziejstwa.

To co opisałem nazywa się korelacją. Korelację badamy za pomocą narzędzi statystycznych. Zanim jednak zaczniemy badać, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy warto badać taką akurat korelację. Ja postawiłem tezę że istnieje taki związek, są jednak poważne środowiska, które twierdzą że taka korelacja nie zachodzi, a nawet jeśli zachodzi takich badań nie warto prowadzić bo:
.
"nic się nie da zrobić - 
Nie jest możliwe ograniczenie złodziejstwa, bo złodziejstwo jest częścią natury ludzkiej".
.
Ja osobiście uważam ze możliwa jest redukcja złodziejstwa. Uważam też ze zmniejszenie poziomu okradania publicznych pieniędzy może przełożyć się nie tylko na wzrost zaufania obywateli do państwa, ale również na wyższą aktywność tak gospodarczą, jak obywatelską. Ale to jest wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć.Badania naukowe to nie wpis na blogu. Każde wypowiedziane słowo musi być poparte rzetelną badawczą pracą. Ja sam nie jestem w stanie tego zrobić. to zadanie dla wielu zespołów. Niedawno w Polsce miała miejsce poważna inwestycja - budowa autostrad. Kilometr autostrady kosztował drożej niż powinien. Chciałbym przeczytać w naukowym czasopiśmie rzetelną naukową analizę przyczyn tego zjawiska. Twierdzenie że sprawę badali eksperci nie jest analizą naukową ale zabiegiem z zakresu PR. Przypuszczam że gdybym ja sam był na tyle bogaty by pozwolić sobie na takie badania, nie otrzymałbym wglądu w dokumenty. Jestem głęboko przekonany że talka analiza, dokonana przez naukowców byłaby doskonałą podstawą do odkrywania współczynników, o których na razie nie mamy pojęcia. Te współczynniki z kolei pomogłyby w analizach podobnych spraw w przyszłości. 
We współczesnej nauce złodziejstwo jest słowem taboo. Przypuszczam że nigdzie w Polsce nie otrzymałbym żadnego grantu na badania tak nazwanego tematu. Nie jest to jednak moim celem, mam pod dostatkiem materiału na badanie stanu rzeczy w spółdzielczości. Chciałbym jednak przestać być jedynym oszołomem, który chce używać terminu "złodziejstwo" w dyskursie naukowym.

Dlatego popieram Pawła Kukiza, dlatego popieram RKW. Czytam wiele zarzutów do pana Pawla, czytam wiele do RKW. Jedno i drugie ma wiele wad. Na razie w swoich działaniach pan Kukiz jest trochę zagubiony i bezradny, jego program jest taki trochę prymitywny. Chciałbym jednak przypomnieć państwu telewizory z lat siedemdziesiątych, jeszcze częściowo lampowe. Prymitywne działanie jakim było uderzenie pięścią w obudowę mogło dać pozytywny rezultat. Tu może być podobnie. System partyjny jest dosyć prymitywny, oparty o kilka stanów. Mocne uderzenie może dać nadspodziewanie dobry rezultat. Do tego mamy RKW. Od 2007 roku jestem członkiem stowarzyszeń obywatelskich i obserwacje jakich dokonywałem nie były optymistyczne, teraz widzę szansę na zmianę. Nie chodzi o to że takie albo inne stowarzyszenie powstaje i tak a nie inaczej się nazywa, ale o to że obywatele budzą się ze snu i dostrzegają że pójście raz na jakiś czas na wybory to zdecydowanie za mało.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

27-06-2015 [10:02] - NASZ_HENRY | Link:

Dostałem sms-a od Marszałka: Bić kurwy i złodziei ;-)

Obrazek użytkownika Leszek Smyrski

27-06-2015 [11:47] - Leszek Smyrski | Link:

Witam Pana.
Pozdrowienia dla Marszałka.
:)

Obrazek użytkownika gorylisko

27-06-2015 [14:11] - gorylisko | Link:

no właaaśnie...jak pięknie...zwłaszcza z tym przebudzeniem...ostatnio wiele osób z oddolnej inicjatywy...hmmm obudziło się w w innej inicjatywie a ściślej mówiąc poza inicjatywą którą współtworzyli i w której działali...
powstało stowarzyszenie do którego nikt ich nie zaprosił, nie zawiadomił... kartek pocztowych zabrakło ?
no to się niektórzy obudzili... mam kumpla który był kilka lat blisko wałęsy... on też się obudził...
kiedy ja wierzyłym wałęsie...on tylko kręcił głową... wie pan...jak takie przewalanki mają być przebudzeniem to ja wysiadam

Obrazek użytkownika Leszek Smyrski

27-06-2015 [22:02] - Leszek Smyrski | Link:

Szanowny Panie.
Dziękuję za komentarz.
Nie chodzi o to żeby wierzyć pojedynczemu człowiekowi, wysuniętemu przez przypadkowe procesy na czoło, który wierzy że to on prowadzi ludzi. Stowarzyszenie obywatelskie jest grupą niezależnych, wolnych obywateli, równych wobec siebie. Jeśli wybierają władze, to one mają im służyć. Jeśli stowarzyszenie funkcjonuje nie tak jak powinno, należy je usprawniać lub założyć inne, lepsze.
Co do RKW, czytałem pańskie zastrzeżenia i one są słuszne. Ale w organizacji społecznej kluczową kwestią jest pytanie czy ona realizuje swój cel? Ja piszę tylko o tym czy organizacje mogą przyczynić się do redukcji złodziejstwa. Jeśli spełnią to zadanie, dla mnie są skuteczne. Jeśli nie spełnią, będę szukał innych.
Pozdrawiam serdecznie.