ODGRZEWANE SPORY SANACJI...

Mój dziadek Teofil Makowiecki był piłsudczykiem. Walczył pod Komendantem w Bitwie Warszawskiej. W jego obecności nikt nie śmiałby skrytykować Marszałka. Miał w zanadrzu aż nadto argumentów na obronę jego zasług. I dość siły w pięści, żeby czynnie bronić przed pospolitym chamstwem Jego pamięć. W naszym salonie, na poczesnym miejscu stało popiersie Józefa Piłsudskiego... I to ono najbardziej rozsierdziło wysiedlających moją rodzinę SS-manów... Potłuczony gipsowy odlew wizerunku Wodza i chrzęszczący pod buciorami Niemców obraz „Bitwa Pod Grunwaldem” – to było ostatnie wspomnienie mojego ojca z rodzinnego domu... 
 
Można by więc powiedzieć, że mój szacunek dla Marszałka Piłsudskiego wyssałem z mlekiem matki. Owszem, czytałem sporo o zwalczających się frakcjach piłsudczyków i narodowców, o zapiekłych sporach, o bratobójczych walkach. Z perspektywy czasu oceniam, że dla scalenia różnych Polaków z trzech różnych zaborów potrzebna była „światła dyktatura”, aby czyn zbrojny i ofiara polskiego żołnierza nie poszły na marne i by Polska mogła okrzepnąć po 123 latach zaborów. Pomimo różnic w podejściu do drogi ku wolnej Polsce Dmowski i Piłsudski wykonali – każdy na swym polu – ogromną pracę dla zjednoczenia kraju. Oprócz miłości do Ojczyzny łączyła ich (a może do końca podzieliła?) jeszcze jedna rzecz – obaj kochali się w tej samej kobiecie...

Na oddzielny wpis zasługuje trzeci bohater tamtych czasów – Ignacy Paderewski, jeden z najwybitniejszych artystów świata i największych polskich patriotów, obecnie doceniany bardziej przez obcych niż rodaków. Dziw, że nie ma o nim jeszcze żadnego filmu fabularnego... Ale przy takim PISF-ie – „nie dziwi nic”...

 Na szczęście w trzecim pokoleniu nie jesteśmy już tak zapiekli, jak nasi przodkowie. Emocje opadają, tak mi się przynajmniej do niedawna wydawało. Chcąc odbudować silną, dumną i sprawiedliwą Polskę powinniśmy czerpać ze wszystkich naszych historycznych autorytetów. Zwłaszcza tych, którzy działali w ekstremalnie trudnych warunkach – np. w wielonarodowym społeczeństwie. Idąc za Marszałkiem pisałem więc:
 
Dla mnie możesz być Żydem, Litwinem, Tatarem,
Kaszubą czy Ślązakiem, Łemkiem czy Madziarem,
Jeśli Polskę masz w sercu – klnę się tu, przed światem – 
Będziesz mi druhem szczerym! Wspólnej sprawy bratem!
 

(tomik „Pro publico bono” – „Oda do Narodu”)::
 
Dlatego niepokoi mnie dziś kolejna próba dzielenia Polaków na prawicy... Prosty przykład: po jednym z dużych koncertów plenerowych podchodzi do mnie jakiś facet, przedstawiający się jako fan Narodowej Demokracji, komplementuje mój patriotyczno-historyczny program, a potem nagle wsadza zjadliwie szpilę: „Ale czy musi pan gloryfikować tego Pilsudskiego? Wie pan, co to za bandzior? Psuje pan wszystko, czego do tej pory pan dokonał...”
 
Szczerze mówiąc – ręce opadają! Przed Polską i Polakami wyrastają zagrożenia, jakie mogą nas wpędzić w kolejną katastrofę, z rozmyciem się narodu i wojną włącznie – a tu jakiś nawiedzony „gościu” wyciąga stare animozje i próbuje (być może w dobrej wierze) „jątrzyć i dzielić”, jak znakomicie ujął to niegdyś śp. Tomek „Seawolf” Mierzwiński...  
 
Dlatego moją jedyną odpowiedzią jest fragment kolejnego wiersza:
 
Chcę dziś Polski bogatej i w rozum, i w plony,
Kraju Piastów gościnnych, mężnych Jagiellonów,
Zawiszów, Koperników, Sobieskich, Kościuszków,
Zakochanych w polskości – jak Szopen z Moniuszką!
Z geniuszem Mickiewiczów, Paderewskich siłą,   
Chcę Piłsudskich i Dmowskich, Pileckich, Wojtyłów...

 
     („Polska” – z tomiku „Ja tu zostaję!”; ponoć już w księgarniach)
 
I każdy, komu z tym tekstem nie po drodze – nie chce tak naprawdę naprawiać Polski. Można zohydzić wszystko, napluć na każdy autorytet. Niektórzy (jak np. Palikot) już tego próbowali. Z wiadomym skutkiem. I ze szkodą dla nas wszystkich.
 
Szukajmy w przeszłości inspiracji i wzorców do naśladowania. Nie kalajmy sami swego gniazda. Bo zostaną po nas tylko „Pokłosie” i „Ida”. Nie będzie nawet nostalgicznego wpisu w Historii: „Tu żył dumny i potężny naród. Przegrał swą wielkość na własne życzenie...”
 
 Warto o tym pomyśleć – nie tylko przy okazji 80 rocznicy śmierci Józefa Piłsudskiego...
 
PS Z cyklu – znalezione w sieci – „Honor i Gniew”.
Marszałkowi i Legionom cześć i chwała!
https://www.youtube.com/watch?v=vr9G2gjgI8A

 
    

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

12-05-2015 [16:11] - Jabe | Link:

Istotnie jest absurdem, że jakiś zmarły 80 lat temu facet z Polskiej Partii Socjalistycznej może być powodem podziałów polskiej prawicy.

Obrazek użytkownika mjk1

12-05-2015 [20:08] - mjk1 | Link:

Szanowny autorze. Nie mam najmniejszego zamiaru dzielić Polaków, czy kogokolwiek. Chodzi mi tylko i wyłącznie o prawdę historyczną. Pański dziadek nie mógł walczyć z Komendantem w Bitwie Warszawskiej, ponieważ Komendant przed ową bitwą zdezerterował, o czym sam pisze w swoich pamiętnikach. Był natomiast człowiekiem bardzo uczciwym. Na zamach majowy dostał od angoli 700 tys. funtów, wykorzystał 500, resztę zwrócił. Pokwitowanie znajduje się w MSZ Anglii. O zmarłych dobrze albo wcale. Proponuje wcale, ale jak Pan chce mogę kontynuować.

Obrazek użytkownika Silesius

12-05-2015 [22:20] - Silesius | Link:

Gościu, konkretnie, bo ja jestem przyzwyczajony do cytowania źródeł ściśle. Czekam na konkretne dane bibliograficzne wydania książki, w której przeczytałeś słowa Piłsudskiego, że ZDEZERTEROWAŁ (tytuł, rok, wydawnictwo, strona i cytat in extenso z tymi słowami) oraz (analogicznie) dane bibliograficzne pracy, w której autor, powołując się na konkretną sygnaturę akt z rzeczonego archiwum MSZ w Anglii, UDOWODNIŁ metodami powszechnie stosowanymi w badaniach historycznych, że Piłsudski wziął pieniądze od Brytyjczyków. Tylko żeby mi to była porządna praca naukowa, napisana przez profesjonalnego historyka i z aparatem naukowym, a nie jakieś powielaczowe wymiociny endeckich frustratów, onanizujących się Rozwadowskim lub Weygandem, nie żadne plwociny Giertychów et consortes.

Aha, jakbyś nie wiedział, co to znaczy "in extenso" i "et consortes", to znajdziesz w słowniku wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych. Natomiast znaczenia słowa "szmaciarz" poszukaj sobie na śmietniku historii, gdzie jest miejsce dla takich ...ów jak ty.