Okruchy Pisma: Dwie drogi na ołtarze

To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. (J 15,17)
 
Te słowa padają podczas Ostatniej Wieczerzy. Dzięki św. Janowi który był jej uczestnikiem, zachował się obszerny testament Jezusa - jak bowiem inaczej nazwać Jego przesłanie na dzień przed śmiercią?

Jezus nazywa swych uczniów przyjaciółmi. Nie sługami, którzy mają słuchać, a nie dyskutować.
Przyjaciel to ten, którego dopuszcza się do własnych tajemnic („oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J15, 15)).
Przyjaciel to ten, który dysponuje własną wolnością - jakże bowiem można wymagać miłości przez zniewolenie?

Lecz cóż to znaczy „miłować”?
Jezus udziela nam odpowiedzi ekstremalnej: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”(J15, 13) .
Dzień później potwierdzi to męczeńską śmiercią na krzyżu.
Wielu, którzy później poszli Jego śladem, Kościół wyniósł na ołtarze.

Czy więc my także powinniśmy dać się ukrzyżować?
Niekoniecznie. Religia Jezusa nie jest krwiożercza.
Zamiast oddawać życie za bliźnich, możemy im swe życie ofiarować. Możemy dla nich żyć.
To przecież jest fundament „wzajemnego miłowania”
Wielu, którzy poszli tym śladem, Kościół także wyniósł na ołtarze.