Zgoda wg Komorowskiego - ja już zagłosowałem i postawiłem

PO się boi. Urzędujący prezydent wyścig o reelekcję początkowo całkowicie zlekceważył, zakładając, iż obowiązujące układy i wspierająca go sitwa (także medialna) gwarantują bezstresowe i bezapelacyjne zwycięstwo. Ostatnie spoty kampanijne stworzone przez sztab Bronisława Komorowskiego i gorączkowe, pełne agresji ataki reżimowych dziennikarzy i polityków Platformy Obywatelskiej na głównego kontrkandydata Andrzeja Dudę świadczą jednak, że nie wszystko jest takie proste, jak się na początku wydawało.

Komorowski jest ciągle zdecydowanym faworytem, o czym świadczą chociażby kursy zakładów bukmacherskich. Jego szanse szacowane są mniej więcej tak, jak na wygraną Barcelony w hipotetycznym spotkaniu z Legią. Choć trzeba zauważyć, że ostrożnie i powoli spadają z każdym dniem... Zresztą mam a propos tego radę dla niezdecydowanych i biernych wyborców, którzy i tak mają wszystko jedno, kto nimi rządzi. Na wygranej Dudy można zarobić konkretną kasę - za każdą postawioną na niego złotówkę zgarniecie cztery. Dobry interes, nieprawdaż?

Wg mnie wręcz znakomity. Zwłaszcza, że utarcie nosa tak zapatrzonej w siebie, aroganckiej i butnej grupie polityków jak ci zgromadzeni wokół Komorowskiego, Tuska i premier Kopacz jest naprawdę warte całkiem sporo. 

Obecny prezydent jest człowiekiem, u którego naprawdę trudno doszukać się cech pozytywnych. To nie tylko marność intelektualna, niemoc w sprawowaniu władzy, uległość względem mocodawców, szemrana przeszłość, agenturalne związki. To także, co razi wyjątkowo mocno - wizerunkowa katastrofa. Człowiek raz za razem ośmieszający powagę urzędu, zasady dobrego wychowania, tradycję. Wystawiający na pośmiewisko naród, który sobą reprezentuje.

Jego kampania miała być zbudowana na kreowaniu zgody, pojednania między wybranymi grupami społecznymi. To podobno człowiek czynu, dialogu, pokoju. Tymczasem o czym traktują dwa najnowsze, najbardziej promowane spoty wyborcze Komorowskiego? O in vitro i strachu przed Kaczyńskim. Karty już tak zgrane, że budzą nie tyle obrzydzenie, lecz nudę. Serio, za to płacicie swym marketingowym specom? Przyjdzie niedobry kaczor i was zje? Jak na to się Polacy po raz enty nabiorą, uznam bez cienia skrupułów - że mają dokładnie takiego prezydenta, na jakiego zasługują.

Zamiast zgody mamy zatem atak. Nie dowiemy się niczego o tym, co przez ostatnie pięć lat zrobił dla Polski i Polaków urzędujący prezydent. Cykor, który boi się zestawienia z innymi kandydatami (podobno samymi debilami wg jego fanów, więc czego się tutaj bać?) nie ma absolutnie niczego, czym mógłby się pochwalić. Więc rękoma swych dziennikarskich wyznawców i bazującymi na agresji klipami - uderza.

Ja już zagłosowałem - korespondencyjnie. Przekonałem także do tego samego wielu innych. Czy to wystarczy? Nie mam pojęcia. Wiem jedno - Komorowski reelekcję chce wygrać traktując rodaków jak skończonych idiotów. Ciekawe, czy takie samo zdanie o sobie mają sami Polacy. Dowiemy się już całkiem niedługo.

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

Można mnie także polubić (lub znienawidzić, co kto woli), porozmawiać, zapytać, zganić: https://www.facebook.com/okiememigranta