Nieudana transformacja ustrojowa

  Czytam właśnie książkę "Wygaszanie Polski 1989-2015".  Zastanowiło mnie jedno.  Mamy w Europie 24 państwa postkomunistyczne plus byłą NRD, która połączyła się z RFN.  Właściwie o każdym z nich można by sporządzić podobne opracowanie ukazujące różne patologie transformacji.

  Nie jesteśmy w stanie wskazać na któryś z tych krajów i powiedzieć - tu transformacja ustrojowa w pełni się udała.  Owszem, są jasniejsze punkry, takie jak reformy Orbana na Węgrzech, czy też ostatnio walka z korupcja w Rumunii.  Ogólnie jednak - po upływie 23-25 lat doszło do powstania słabych państw rządzonych przez mafie i/lub oligarchie.  Wspólną ich cechą jest to, iż ludzie z nich uciekają i nie chcą się w nich rozmnazać.

  Napisałam na ten temat kilka notek, ostatnio "Demografia nie zna litości" z sierpnia 2013 r.  /TUTAJ/.  Stwierdziłam w niej:

  "Wygląda na to, że europejskie kraje postkomunistyczne to takie ZOO, w którym "hodowla ludzi" wyraźnie się nie udaje.  Tworzą one JEDYNY obszar na świecie, na którym liczba ludności od ok. 24 lat systematycznie spada.".

  Ubyło już kilkanaście milionów ludzi.  Doprowadzilo mnie to do wniosku, że:

  "tak zwana "transformacja ustrojowa" w krajach postkomunistycznych wcale się, jak na razie, nie udała.  Dziedzictwo komunizmu wciąż zatruwa społeczeństwa tych państw.  Nie powstały warunki dla ich rozwoju.".

  Jak widać - wszystko zwaliłam na dziedzictwo komunizmu.  Czy jednak tylko ono odgrywalo tu rolę?  Na inne czynniki zwrócił uwagę niedawno Matka Kurka  /TUTAJ/.  Pisał on o prezydenturze Komorowskiego, lecz jego podejście moze tłumaczyć także inne zjawiska:

  "Szacowanie szans i nadziei na wygraną z prostym jak drucik Bronisławem zwykle sprowadza się do lokalnych problemów: wolne media, fałszerstwa wyborcze i talk dalej. Niestety problem jest znacznie poważniejszy i obawiam się, że w tej chwili Polska przypomina Ukrainę na rok przed upadkiem Janukowycza. Światowi gracze dbają by kraje takie jak dawne demoludy, czy afrykańskie republiki posiadające diamenty, były zarządzane przez ustawnych, skorumpowanych albo po prostu głupich polityków, których da się formować jak plastelinę.

Naturalnie interesy mocarstw są sprzeczne, czego doniosłym przykładem jest właśnie Ukraina. U naszych sąsiadów doszło do kolejnej rewolucji ponieważ marionetka Putina wpadła w potrzask zastawiony przez kilka stref wpływów: Moskwa, Bruksela, USA. (...)

 Ktokolwiek w Polsce zadeklaruje, że będzie dbał o Polskę i Polaków zostanie zjedzony przez tutejsze sitwy dysponujące odpowiednimi środkami i przez potęgi światowe, które wprawdzie na Polsce robią takie sobie interesy, ale nie mogą pozwolić na tworzenie niebezpiecznych precedensów. Obowiązkiem przyzwoitego i myślącego Polka jest przeciwstawienie się temu odgórnie zaplanowanemu „porządkowi”, trzeba krzyczeć, trzeba głosować, trzeba robić swoje, ale z pełną świadomością, że podtrzymywana patologia ma znacznie rozleglejsze korzenie niż się naiwnie wydaje.".

  Trudno się z tym nie zgodzić.  To właśnie takie podejście światowych potęg przyczynilo się do niepowodzenia transformacji ustrojowej.  Trzeba się mu przeciwstawiać, ale nie myśleć tylko o Polsce.  Należy wnikliwie badać zmiany zachodzące w innych byłych demoludach i szukać tam sojuszników.  Próbowała to robić "Gazeta Polska" zaprzyjaźniając się z Orbanem, ale zniechęcil ją prorosyjski zwrot tego polityka.   Podobne usiłowania czynili narodowcy uśmiechając się do węgierskiego Jobbiku.

  Moim zdaniem, trzeba zacieśnić więzy z Rumunią.  W każdym razie musimy przestać patrzeć na Polskę jak na izolowaną wyspę /zieloną lub nie/ i zauważyć, że łączy nas wspólny los z innymi postkomunistycznymi krajami Europy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

29-04-2015 [13:46] - NASZ_HENRY | Link:

Całej plantacji się nie POprawi na POczątek 10 maja wykopmy jednego buraka ;-)

Obrazek użytkownika StachMaWielkieOczy

29-04-2015 [14:56] - StachMaWielkieOczy | Link:

„plus byłą NRD, która połączyła się z RFN. Właściwie o każdym z nich można by sporządzić podobne opracowanie ukazujące różne patologie transformacji.”

Byly opozycjonista ktoremu powierzono rozwiazywanie odpowiednika wschodnioniemieckiego "WSI" .. taki niemiecki „Macierewicz” - Joachim Gauck ( prowadzil tzw Gauck Behörde / Urzad Gaucka) Jest dzis prezydentem Niemiec.
Jego polski odpowiednik Antoni Macierewicz do dzis straszony jest trybunalem.

Wschodnioniemieccy ludzie „honoru” jak Erich Mielke spoczywa w bezimiennej mogile,
inny czlowiek „honoru” Erich Honecker najpierw musial uciekac do Moskwy i zmarl w Santiago de Chile .
Nie bylo dla nich miejsca na niemieckich "Powazkach" ani kompani honorowej.

.. to tyle do podobnych patologi

Obrazek użytkownika kirtyn

29-04-2015 [15:09] - kirtyn | Link:

To jest piękna myśl, ale niemożliwa w realizacji. Większość krajów postsowieckich ma jedną wspólną cechę — brak planu rozwoju lub niemożność jego kontynuacji i realizacji. Wynika to z faktu, że są tam ciągle siły komunistyczne, które zainteresowane są ogólnie jednym — złodziejstwem. Tak było w Polsce: Buzek podpisuje z Norwegami kontrakt na rurociąg. Miller to kasuje. Kasy chorych zamiast rozwoju czy naprawy również są kasowane i wprowadza się NFZ. Z dnia na dzień. Niemożliwa jest więc realizacja jakiegoś planu rozwoju w kraju, a co dopiero między krajami — trudno byłoby się zgrać. I to jest czynnik wewnętrzny.

Czynnik zewnętrzny, o którym Pani pisze, to następstwo sytuacji wewnętrznej, jej słabości — Kongres Lewych Dochodów został „nauczony” demokracji przy pomocy reklamówek Kohla (Lewandowski, Bielecki, etc.… — oceny bardzo dobre, Tusk — celujący), czerwoni zadowolili się pudełkami po butach, Skandynawowie dotują „gendery”, do tego jeszcze znajomi Leszka: Dżordż i Dżefri. Fuj. Po prostu „gangi kosmopolityczne” grasują na polach: gospodarczym, politycznym i obyczajowym. Wszędzie.

Wszelkie sojusze bez grubej kasy będą tylko papierowe.

Transformacja bez szubienic będzie trwała pokolenia. Właściciele żadnego obozu nie oddadzą go w pełni dobrowolnie. Bo niby dlaczego?

Obrazek użytkownika jaDOCENT

29-04-2015 [17:12] - jaDOCENT | Link:

Zależy co dla kogo znaczy transformacja ustrojowa. Jeżeli przekształcenie się komunistów w kapitalistów dzierżących dalej władzę nazywamy transformacją, to rzeczywiście mamy do czynienia z transformacją. Cały ten proces został opracowany przecież na Kremlu. Natomiast dla zachowania pozorów w 1988 roku Kreml wysyła telex do Kiszczaka, by podjął rozmowy z opozycją. Więc jest to transformacja czy największe w dziejach oszustwo historyczne?

Obrazek użytkownika jaDOCENT

29-04-2015 [18:04] - jaDOCENT | Link:

A tu mamy dowód na to kto dzierży władzę:

https://www.youtube.com/watch?...