przetarg na helikopter a moze bronkowy kij i marchewka..

W polityce ponoć nie ma przypadków a jeśli są to rzadko. A już szczególnie rzadko, kiedy chodzi o grubą kasę. Mniej więcej kilka mld PLN, bo na tyle opiewa przetarg na śmigłowiec dla polskiej armii, którego wyniki ogłosił dziś Bronisław, wchodząc w buty ministra obrony a konkretniej jego rzecznika. Koincydencja z kampanią wyborczą oczywiście przypadkowa..

Mniejsza o to. Mamy w kraju dwa zakłady światowej klasy produkujące śmigłowce dla wojska. PZL Świdnik oraz PZL Mielec, obydwa z kompletną linią technologiczną oraz wykwalifikowaną polską załogą oraz tradycjami. Pierwsza produkuje AW149 Sikorsky, druga Black-Hawki, modele sprzedające się w świecie i będące w kręgu zainteresowania klientów np. z Chin. Firmy dają zatrudnienie ponad 10 tys. pracownikom. Tymczasem po bredzeniu Bredzisława na temat polskiego przemysłu i takich tam akcjach typu ograniczenie bezrobocia przetarg wygrywa firma, która w Polsce nie produkuje niczego ale zapowiada, że owszem, po wygranym przetargu kupi jakiś zakład w Łodzi i otworzy w nim ... montownię. Tłumacząc na nasze, będą tamże skręcane maszynki do latania z części w całości wyprodukowanych i zaprojektowanych we Francji czy Niemczech, przy wykorzystaniu polskiej, taniej siły roboczej. Po zakończeniu kontraktu montownia najpewniej nie będzie już potrzebna więc zostanie zlikwidowana. Podobnie jak być może proseprujące obecnie zakłady PZL Świdnik, bo oto ich właściciel już się wkurzył na to, że wobec miliadrowych inwestycji w Polsce ktoś decyduje się na zakup francuskiego modelu, który swój pierwszy lot odbył ponoć w 1977 roku a sama armia francuska posiada go sztuk bodajże kilkanaście i wydał takie oto oświadczenie

http://stooq.pl/n/?f=960169

Nie zdziwię się, kiedy pozostałe dwa zakłady zwiną swoją produkcję z PL i przeniosą ją do innego kraju NATO, np. Turcji, żywo zainteresowanej ich produktami a w Polsce zobaczymy nowe zwolnienia grupowe oraz nowe tysiące wysokowykwalifikowanych emigrantów. Nie zdziwię się też, kiedy potencalni kontrahenci PZL-ów odczytają wiadomość wysłaną im przez polski rząd, że oto polski produkt jest na tyle nieatrakcyjny, że polska armia zdecydowała się kupić coś innego pomimo posiadania prosperujących zakładów oferujacych pracę i transfer technologii na swoim terenie.

I jakos niedoparcie dzisiejszy news kojarzy mi się z pewnym zawirowaniem wokól kandydata na prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego. Lobbyści dyscyplinują polityków przy pomocy przysłowiowego kija i marchewki. W przypadku niesubordynacji straszy sie delikwenta tym i owym i jakoś nie wierzę w przypadek, że media głównego ścieku były przez prawie miesiąc z okładem skłonne pokazywać i nagłaśniać wszystkie wpadki i brednie wygadywane bez ładu i składu przez Bronisława a także publikować jego pikujące sondaże. Czyżby dziś miał nastapić punkt zwrotny kampanii prezydenckiej i tak oto Bronisława będzie pełno w mediach publicznych, oczywiście podejmowanego przez usłużnych dziennikarzy odpytujących go w taki sposób aby przypadkiem nie zrobić krzywdy a jedynie spopularyzować i ocieplić wizerunek jako swojskiego chłopka (roztropka), którego da się lubić? Zacznie się wysyp sondaży dających mu pewną wygraną w pierwszej turze.... Zresztą, pierwsze jaskółki były już dziś na onecie i tak podobno na PO jest w stanie głosować 40% tego dumnego ponoć narodu. Do tego dodać kilka paszkwili na pozostałych kandydatów na zasadzie - rzuć błotem a coś się przylepi i ... wszystko powoli wróci do normy. Wszak frukta zostały rozdane i można wrócić do grzecznej polityki. Za poparcie króla Europy na nic nie znaczące za to dobrze płatne stanowisko Cameron dostał już swoje i może obniżyć socjal dla m.in. Polaków, Francja dostała kontrakt na śmigłowce, Niemcy dostają non-stop choćby w postaci bierności Tuska wobec negocjacji Grecja / FR-DE więc czego chcieć więcej niż takich właśnie polityków na stołkach w Polsce. Polski podatnik da się jeszcze sporo wydoić a jak już nie da rady to zostaną lasy i ziemia rolna oraz tania siła robocza, która z jakiegoś powodu nie zdąży wyemigrować. Ktoś będzie pamiętał o jakiś tam śmigłowcach i 10 tys bezrobotnych ze Świdnika i Mielca??