Dzieci, Świętość tego świata

W miniony wtorek mieliśmy święto Zwiastowania czyli  Wcielenia Syna Bożego. Tego dnia obchodzimy pamiątkę Wielkiej Sprawy, gdyż Syn Boży który siedzi po prawicy "stał się człowiekiem, jak oznajmia Pismo"... mógł zstąpić w chwale jak Bóg z Trójcy...ale ON wybrał los każdego dziecka na tym padole. Przyszedł na świat jak każdy z nas... ponadto nie przyszedł na ten świat w majestacie jaki mu się należał...urodził się grocie, właściwie na marginesie zwykłego życia zwykłych ludzi...i tylko pasterze...ludzie biedniejsi od niego zauważyli Światłość Tego Świata śpieszyli zobaczyć zdarzenie które na zawsze przeszło do historii tego świata. 
Co Pan chciał nam powiedzieć ? Nie będę wdawał się w uczone teologiczne dylematy... po prostu w osobie Dzieciątka Jezus dostaliśmy odeń lekcję życia, pokory, odpowiedzialności a także zrozumienia tego świata. Życia, bo życie człowieka święte jest od momentu poczęcia, pokory, bo w różnych warunkach na świat przychodzimy ( i odchodzimy), odpowiedzialności, bo taki maleńki człowiek jest całkowicie zależny od obojga rodziców którzy świadomie albo i nie, powołali go do życia, powtarzam oboje rodzie odpowiadaja za niego od momentu jego poczęcia... i wreszcie zrozumienie tego świata...tzn. ratowanie duszy tego młodego człowieka przed trucizna tego świata. Czy dzisiaj możemy powiedzieć, ze ludzie zdają ten egzamin ?  Niestety... jest coraz gorzej z tym o czym stoi powyżej... krótko i treściwie śpiewa o tym śp. Przemysław Gintrowski : "w nędzy gzi się krew gorąca...(...)potem z własnych trzewi strząsa niedojrzały owoc grzechu..." 
Nic dziwnego, że zaraz następnego dnia mamy  Dzień Świętości Życia upamiętniony modlitwą Anioł Pański. 
Każde poczęte dziecko na tym świecie jest Świętością Tego Świata... każdy z nas musi zdać rachunek z tego co zrobił aby obronić cały wszechświat poczętej istoty ludzkiej... Bo od momentu poczęcia TO JEST CZŁOWIEK !!!  I nie pomogą żadne uczone tyrady i gadki szmatki różnego rodzaju utytułowanych tzw. ludzi rozumnych... Dziecko to radość... moja osobista siostra urodziła syna. Wychowuje go jako samotna matka... jest on radością jej, moją i naszej matki... pamiętam początki ciąży... wątpliwości... jedna z naszych znajomych, powiedziała coś wspaniałego...
"nie traktuj tego jako problemu (aż się ciśnie słowo "przekleństwo"), potraktuj to jako błogosławieństwo..." i miała rację ta kobieta.  Mój siostrzeniec jest prawdziwym błogosławieństwem dla nas. Niedawno odkryłem, że Dzieci są Świętością Tego Świata... właściwie to nie odkryłemtylko mi się tak powiedziało. Dopiero jedna ze znajomych niniejszego blogu zwróciła mi uwagę na te słowa, no, cóż starość, nie radość ;-), poza tym jestem tępym informatykiem, więc czasem ważne słowa wypowiedziane samemu mogą ulecieć w dal. 
Dlaczego one, bezbronne... są świętościa tego świata ? Bo one nadają życiu cel i sens... i to one tak naprawde sa celem i sensem... bo Bóg w swojej mądrości dając je nam, daje nam cel życia... wychować każdego takie człowieka na...człowieka...banał ? Nie... spójrzmy na Niemcy w okresie przed II Wojną... czy można powiedzieć, że wiele dzieci zostało wychowanych na ludzi ? Zresztą sam hitler wspominał, że chce widzieć w oczach dzieci "błysk drapieżnego zwierzęcia..."... moża powiedzieć, że mu wyszło...
W kalendarzu liturgicznym, tak się dziwnie składa, że w/w święta nie są odległe z Wielkanocą...a więc z Męka Pańska i Ukrzyżowaniem... przypadek? Nie sądzę. Tą bliskością, poczęcia i śmierci. Bóg chce nam pokazać jak obydwa zdarzenia są ważne, bliskie i NIEROZERWALNEze sobą albowiem niema śmierci bez poczęcia...zaś samo poczęcie jest zagrożone nienawiścią tego świata...nienawiścią do życia... bo czymże jest Wielkanoc,? jest wielkim zwycięstwem Życia nad śmiercią... Stąd nie należy się dziwić, że nienawiść tego świata jednako  prześladuje Syna Bożego i dzieci.
Sam Jezus niejednokrotnie podkreślał jak ważne są dla niego dzieci... te małe przede wszystkim...i każdy z nas...
Stąd też surowe słowa płyną z Jego ust na tych co krzywdzą dzieci... Każdy z nas ma wybór co zrobi gdy nadejdzie godzina próby... 
życie albo śmierć... przy czym in vitro nie jest życiem...jak usiłują wmówić władcy tego świata... to selekcja...podobna jak na rampie w auchswitz... tel że nie idzie się do gazu ale do kubła...co ciekawsze, cień auchswitz ciągnie się za aborcją gdyż środki poronne są produkowane przez ig farben, niemiecki koncern chemiczny który produkował cyklon b do gazowania ludzi... czyli niemcy znowu w czołówce morderców tego świata...
Wiem jedno, każde dziecko na tym świecie, to nowa nadzieja dla tegoż świata, nowa miłość i nowa jakość... chwała Boga za każde życie ludzkie i za śmierć "Syna Bożego Jednorodzonego który narodził z Maryi  Panny..." bo Ta Śmierć została zwyciężona i otworzyła każdemu z nas drogę do życia... życia w prawdzie tu i teraz i do życia wiecznego po śmierci.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika andzia

29-03-2015 [10:55] - andzia | Link:

Krótki,ale niezwykle prawdziwy fragment z Phila Bosmansa:
"Tam,gdzie są dzieci,
wszystko zyskuje świeżość,
wszystko staje się naturalne,
barwne,pełne życia i ciepła".

Obrazek użytkownika Baco-Goral

29-03-2015 [13:48] - Baco-Goral | Link:

Witaj Gorylu.
Jaką wartość i wpływ posiada ten Chrześcijański pryzmat który stosujesz w ocenie Osoby,Zycia ..
oraz jak jego brak potrafi determinować nasze ludzkie zachowania ,niech osoba ateisty od dziecka Andreasa Lubitza będzie tutaj najlepszym przykładem.