Hańba 10 kwietnia i polski patriotyzm

W 2008 roku, kiedy Platforma Obywatelska rozwijała dopiero skrzydła władzy nad Polską, pracownia GfK spytała respondentów, czy gotowi byliby oddać życie w obronie niepodległości naszego kraju. 71% ankietowanych odpowiedziało wtedy, że tak. Dużo się zmieniło przez te siedem lat. Na początku ubiegłego roku, w badaniu Homo Homini już tylko 19% Polaków gotowych byłoby oddać życie za Ojczyznę, a 17% poświęcić swój majątek. Tydzień temu, pracownia MillwardBrown SMG/KRC w sondażu dla TVN zapytała respondentów, czy walczyliby z bronią w obronie kraju. Tak, odpowiedziało 27% badanych, 37% stawiałoby opór, ale nie zbrojny, natomiast jedna piąta pytanych (!) wyjechałaby z Polski, czyli mówiąc wprost uciekłaby za granicę, a 5% poddałoby się najeźdźcy. Ostatni sondaż nie rozpalił żadnej poważniejszej dyskusji, podobnie jak poprzednie. Co najwyżej słychać z ust polityków, że jest to niepokojące zjawisko.     
 
Czy można się temu dziwić, skoro ponad połowa Polaków gładko przyjęła rządową i rosyjską wersję przyczyny Tragedii Smoleńskiej, jako nieszczęśliwego wypadku? Czy można się temu dziwić, jeśli machina propagandy nieustannie powtarza, że jesteśmy oazą spokoju i bezpieczeństwa, zieloną wyspą, że nikt nam nie zagraża, a NATO uratuje nas przed wrogiem? Były doradca Putina, Aleksander Niekrasow, nie owija w bawełnę i nawołuje do wypowiedzenia Polsce i krajom bałtyckim wojny. To już nie jest sytuacja jakiegoś tam zagrożenia i prężenia muskułów, tylko jawne dążenie Moskwy do konfliktu militarnego z Zachodem. Tyle tylko, że Putinowi nie chodzi o cały Zachód, a „jedynie” o ten bliższy, z Polską i krajami bałtyckimi właśnie, bo co do chęci zajęcia całej Ukrainy nikt rozsądny i myślący nie ma już chyba żadnych wątpliwości. Budzimy się więc ociężale w Europie podzielonej skutecznie przez politykę Putina, w której Polska, i jest i nie jest ważna dla UE i USA. Z jednej strony, stanowimy dla NATO ostatnią zaporę przed agresorem ze wschodu, a z drugiej, gdyby doszło do konfliktu zbrojnego na terenie Polski, nie ma żadnej pewności, że NATO przystąpiłoby do niego militarnie. Powód jest jeden: globalna wojna. Być może jest i tak, że stratedzy w Berlinie i w Paryżu zakładają (może słusznie), że granicę konfliktu z Rosją wytycza Odra.
 
 
 No i mamy do tego upadek postaw patriotycznych wśród nas samych. Sondaż to tylko sondaż, być może w obliczu realnej agresji Polacy walczyliby w znakomitej większości w obronie Ojczyzny, ale trend jest oczywisty: radykalnie spadła liczba Polaków gotowych oddać życie w obronie niepodległości kraju. Sami jesteśmy skazani na porażkę, nie obronimy się przed Moskwą, nie ma się co łudzić. A powoływanie kilkuset rezerwistów do wojska może przestraszyłoby San Marino. Bez znaczenia są też kawalkady US Army przetaczające się przez Polskę, podobnie jak ustawienie baterii rakiet Patriot pod Warszawą. Liczą się fakty. A one są takie, że nie mamy obrony przeciwrakietowej przed Iskanderami. Oczywiście, można sądzić i słusznie, że Putin nie rzuci się na nas, ot tak sobie, by odbudować dawne imperium sowieckie. Pokonał jednak Zachód w Gruzji, wjechał na Ukrainę i w sumie nic wielkiego się nie stało. Sankcje, sankcje, sankcje. One są tak straszne, że od początku tego roku gospodarka rosyjska znowu szybko się rozwija. A zaślepienie Rosjan jest tak powszechne, że jak przyjdzie im znowu jeść tylko cebulę i ziemniaki, to zniosą to z dumą, wytrzymają wszystko dla Putina i wielkiej Rosji.
 
        
Moskwie przez te siedem lat sprzyjało wszystko. W Waszyngtonie urzęduje najsłabszy od kilku dekad prezydent, UE zajęta była sobą, czyli pogłębiała integrację tak bardzo, że teraz się po prostu rozkłada, a Polska doznała ogromnego upokorzenia 10 kwietnia 2010 roku. Nie wiem, co myślą sobie politycy PO czy ich wierni wyborcy o tamtej dacie. Skoro nie ruszyło ich zdjęcie odartego z wszelkiej godności zdjęcie zwłok Prezydenta RP zamieszczone w Internecie, skoro nie można było nawet otworzyć trumien, skoro w świat poszła z Moskwy wieść o pijanym generale Błasiku, to pora przestać się dziwić, że zanika patriotyzm, a jego miejsce zajmuje fajna Polska. Dla Bronisława Komorowskiego hańbą dla niego samego nie jest jego zachowanie, gdy lądowały samoloty z trumnami  polskiej elity, dla niego hańbą jest likwidacja WSI. Mam nadal, od 2010 roku, głębokie przekonanie, że prawda o Smoleńsku to koniec III RP. To warunek przełomu politycznego i przebudzenia narodowego.     

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika minimax

28-03-2015 [23:05] - minimax | Link:

Witam

Uważam, iż starsze pokolenia - pokolenia PROTESTUJĄCYCH Polaków - to wychowankowie duchowych przewodników Narodu kształtowanych przez ducha Prymasów HLONDA i WYSZYŃSKIEGO.
Ich miejsce zajęło pokolenie jpii, kształtowane przez naśladowców różnych glempów, paetzów, życińskich, gocłowskich, pieronków, michalików czy kowalczyków, o wesołowskich et consortes ze wstydu za nich nie wspominając.

Walka o POLSKĘ ZAWSZE groziła śmiercią, a śmierć zwyciężył TYLKO CHRYSTUS. Gdzie szukać sił by przezwyciężyć strach przed śmiercią jak nie u Jego NASTĘPCÓW???
Tragedia polega na tym, że ci są, oględnie mówiąc, niegodni, a mówiąc wprost - sqrwieni.
Owieczki są tam, gdzie je zawiedli pasterze, i jeśli są to manowce - to kogóż winić? Owce, które poszły za pasterzami z COMECE???
Czy może jednak sprzedawczyków spod tego znaku ekumenojewrosojuza...