Zakała rodziny zawsze się znajdzie

Zakała rodziny zawsze się znajdzie
Co obwieścił Pan Prezydent:
„– W rodzinie zawsze znajdzie się ktoś, kto przyjdzie z nieumytymi rękami albo nogami, w kaloszach wejdzie na cudze święto. Tak się zdarza, ale trzeba się kochać w rodzinie i zawsze trzeba zgody”.[1]
Zatem nie może być wątpliwości co do prawdomówności tej tezy. Zawsze, po dwakroć zawsze, zawsze się znajdzie i „zawsze trzeba zgody”, bo zgoda buduje.
Zawsze znajdzie się jednak łajza jakaś w rodzinie, zakalec taki, co to zgody nie uszanuje - menda jedna.  Dzieląca Polaków, i faszysta jedna. A jak ktoś nie wierzy, że zawsze – niech sam dobrze poszuka. W swojej rodzinie np.
Wszystkie bowiem rodziny są szczęśliwe podobnie, bo zgoda buduje, a nieszczęśliwe każda inaczej – jak zauważyli Adaś u Tołstoja. A konkretnie to u Lisa. I pomyliło mu się z małżeństwami. Może zrozumiał "po-swojemu". [2]
Musiało się górolowi coś po…ić czy nie wyjść że przyszedł se pogwizdać. Albo musioł być z innej WSI, bo przecież na swojego się nie gwizda. Ani nie szczeka, ino się z nim zgadza, bo zgoda buduje. Widział ktoś psa wiernego w służbie bezpieczeństwa i zgody totalnej wsi pilnującego, żeby szczekał na swojego?
Przy okazji objazdu obywatelskiego pan prezydent nie tylko zgody ale i kindersztuby nauczy.
Drzeć się „Andrzej Duda”, ani buczeć mianowicie nie wypada i nie nada, bo to nie ta impreza, obca, czyli cudza i się komuś coś w rodzinie po…[- - - -*[3]]ło. Orzeł może wypił za dużo albo zjadł za mało. I bredzi jak nieświeża ryba. Kandydat mu się pomylił, albo daty, bo Duda też się zapowiedział na Podhalu, ale był jakiś tydzień wcześniej albo dwa.
Zatem ręce i nogi umywać trzeba idąc na cudze święto, bo mają być czyste, po ablucji znaczy, podobnie obuwie aczkolwiek dystyngowane być nie musi. Adaś np. przyszedł w takich białych z dziurkami.

Tak więc w plastikowych butach można się pojawić u Prezydenta, ale nie w kaloszach ubłoconych.
I krzesła na obcą imprezę przynosić nie nada, bo służba bezpieczeństwa zgarnie takiego jegomościa, posadzi za obrazę władzy ludowej i nie wiadomo kiedy wypuści.
Tylko po co właściwie uczyć, skoro jako się rzekło „– W rodzinie zawsze znajdzie się ktoś…”. Czy nie lepiej zgodnie z postulatem Radka profilaktycznie dorżnąć watahy w obronie „naszej demokracji”? I kiedy?
Dlatego cytując naszego zaprzyjaźnionego dziennikarza, bo zgoda buduje, zapytam:
„- Dlaczego musimy czekać? My, czyli ci, którzy popierają pana osobę.”[4]

  [1] http://telewizjarepublika.pl/komorowski-wygwizdany-na-wyborczym-wiecu-w-nowym-targu,18027.html [2] Cytował pierwsze zdanie powieści Anna Karenina: „Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”.
Лев Николаевич Толстой, Анна Каренина
 
Мне отмщение, и аз воздам
 
ЧАСТЬ ПЕРВАЯ
 
I
       Все счастливые семьи похожи друг на друга, каждая несчастливая семья несчастлива по-своему. [3] * [myli] [4] http://bukojer.salon24.pl/633861,szczyt-dziennikarskiego-lizusostwa-wobec-wladzy