A my jesteśmy ten Las!

Patrzę w ołowiane niebo i szklą mi się oczy, ale nie ze smutku, tylko wzruszenia...Bo siedzę i myślę, ale nie o niebieskich migdałach, a o tym co było.

Strumień świadomości, tak jak u Prousta, mieni się milionem skojarzeń i konkluzji, tylko całkiem inaczej niż u Prousta, nie tyczy przechadzek w parkach, czy popołudniowych sielanek, a tego nieba nad polską Ziemią, tego co wisi teraz ołowiem, również i nad ziemią po której ja stąpam...Zamyślam się, a serce bije mocno i rośnie!...Cisza podkreśla nabożny stan kontemplacji...

To niebo widziało. Jest świadkiem. Jednak widzieli też ludzie, a Pamięć nie tylko przetrwała, ona owocuje teraz, rośnie. Wschodzi nad nami 'pamięci żywej cień', a z niej rodzi się, tak poczucie własnej wartości, jak i sprawiedliwości. Potrzeba Wolności, która jest w nas.

W nas, nie wiem jak w innych. Może w innych tego poczucia nie ma, ale w nas, Polakach to jest rytm serca, którego zabić się nie da.

Pewnie dlatego jest to w nas tak silne, iż nieprzypadkowe, a Bóg Dał nam Łaskę, po to, by nas uszlachetnić. I Dzięki Mu za to wielkie!

Czyż dostrzegacie, jak psieją i tarzają się we własnej niegodziwości wszystkie narody obok nas i wokół...?

Z poziomu błota podłości, pogardy i pychy, na którym są same, od wieków wszystko czynią, by i nas upodlić, a my od wieków, na tej Ziemi, stajemy im wobec.

Nie jestem kronikarzem, ni historykiem, nie będę opisywać zdarzeń. Ja opisuję uczucia.

Piszę Prawdę i o Prawdzie, bo to Jej tak bardzo nam odmawiają, gdyż wiedzą, iż uwalnia. Dziś już jasne jest, że nasza walka trwa jak trwała od dziesiątków lat, oraz że dopiero teraz przystąpimy do czynnego oporu przeciwko niewyobrażalnemu złu i zepsuciu. Potrzeba nam widać było tych 25 lat, by zrozumieć nasze własne dusze i pojąć, jak bardzo ważna jest w życiu Prawda, a jakże bezcenna własna tożsamość. Dziś już wiemy, że rachunków krzywd nie będzie nam przekreślać obca dłoń, oraz wiemy że takie próby plugawe wciąż mają miejsce. Już rozumiemy w jakim państwie żyjemy, kto i po co je nam sprokurował.

Ja wiem, że im się nie uda, a ostatnim stadium syntezy Dobra i zła, być może będzie jawne wystąpienie wiarołomców i renegatów przeciwko własnemu narodowi. Nie tylko o to chodzi, że oni są obrzydliwymi zdrajcami, ale i o to, iż tak plugawe jest to plemię, zdegenerowane moralnie i duchowo chore, wyobcowane z narodu, iż po prostu nie godzi się, urąga Bogu i ludziom, by ten stan Sodomy mógł trwać.

Zbrodniarze i mordercy, jawni słudzy szatana z Moskwy, przelali naszą krew, pod tym niebem obrazili Boga...nam dodając Prawdy, a więc świętości. Całe zastępy Polaków miłujących Ojczyznę i Boga...i Honor, poszły do Nieba, kładąc swe życie na ołtarz, podwaliny pod stos, który zapłonie dziś. Od lat nam nie mówiono o nich, gdyż to bachory morderców rządziły i rządzą tym krajem we wszystkich jego instytucjach i sferach. 'Uświadom to sobie sobie' Człowieku, że nie masz do czynienia z państwem wyjątkowo nieudolnym, a z aparatem eksterminacji, zarządzanym przez pomioty stalinowców, zwykłych sadystów, którzy od 1944 roku ( i wcześniej ) mordowali naszych żołnierzy, ale także kobiety i dzieci, niszczyli świętości...

Świętości się zniszczyć nie da jednak, dlatego teraz Łączka ożyje! Nie zniszczą Pamięci, a ożywiają ją, coraz to nowymi represjami przeciwko Prawdzie i kolejnymi, śmiesznymi wykrętami, zaniechaniami, próbami sztucznej identyfikacji z Polską i naszą tradycją.

Nie jesteście, wy kurwy, ani Polakami, ani ludźmi. Wybór waszych przeklętych przodków, starych oprawców moskiewskich i wasz brak skruchy, oraz uparte podtrzymywanie systemu antypolskiego, są waszym potępieniem i drogą w ciemność.

Chcieliście, myśleliście zakłamać Ich, a nas zmusić do niepamięci. No to teraz Oni wstają z grobów, by stać się waszymi oskarżycielami, a naszą tarczą i siłą. Chcieliście wy robaki, sprzedać nam 'Janków Krasickich', 'Wandę Wasilewską', czy z nowszych czasów – Baumana i Bartoszewskiego. Pragnęliście dać nam 'Mędrca Europy', zwykłego gnidę i kapusia. To teraz wszystko wychodzi z Lasu Birnam – wraz z lasem.

A to my jesteśmy tym Lasem!

Teraz to my przyjdziemy po was z podobizną Inki i Jej dziedzictwem, wyrytymi głęboko w sercach. Teraz nie schowacie się w najciemniejszy kąt przez Rotmistrzem Pileckim. Nikogo już przez okno nie wyrzucicie. Nikt przez was nie osiwieje. Nie będziecie gwałcić naszych kobiet i nie pozostaniecie bezkarni. Znamy wasz 'etos'. Już żaden klakier nie wymyśli nowych kłamstw. Wiecie o tym...? To nieważne zresztą...

Setki tysięcy Polaków zamęczyliście. Zwracam się do was, żyjących, bo to wy dziedziczycie hańbę swoim brakiem skruchy i kontynuacją czerwonego procederu. Grzebaliście gorzej niż zwierzęta – w wapnie, na śmietnikach, z uciętymi narządami i głowami.

Wszystko zostało zapisane, a serce Polski bije Pamięcią. To nie patetyzm co piszę. Cała Polska, szczególnie młodzież, żyje, pulsuje, tętni wręcz tą Pamięcią, tęsknotą do wartości i miłością do Wielkich Żołnierzy Niezłomnych...

Których ty, ruska, sowiecka gnido myślałeś że zamęczysz!

Których ty, stary, pożałowania godny filmowcu chciałeś zakłamać!

Których ty, aktorko – prostytutko chcesz obrazić!

'Który skrzywdziłeś...!' - tak pisał nawet Poeta renegat. Widać i w sercu tchórza czasem Prawda gości...

Z każdym rokiem zbliżaliście się do ściany, bezrefleksyjnie okradając ten naród i go lżąc...A ten naród, tak zawsze wspaniałomyślny i pełen miłosierdzia, czekał. Ten naród dał wam czas na opamiętanie. Czas dla waszych dusz na skruchę, która nie nadeszła.

Ten wielki, mądry i spokojnie odważny naród obdarzył was szansą, ale wy tę szansę odebraliście jako słabość, głupotę, objaw zastraszenia. Teraz stoicie już pod ścianą, a chłód muru jest tylko trochę mniej lodowaty, niż obecność szatana, który w nieokreślonej ciemności waszych potępionych dusz, już ogarnia strachem i siarką.

Już jesteście pod ścianą, a ciężar i kaliber win, nie pozwolą wam na przyznanie Prawdy i skruchę. Po przemocy i krwi przelanej od roku 1944, poprzez wielki okres kłamstwa i bezbożności, dochodzicie pętlą czasu do jedynego wyjścia, które wam zostało.

Przemoc przeciwko narodowi.

Naszą cierpliwość odebraliście jako słabość...Tylko Polacy 'tak mają' i nikt tego nie zrozumie, ale to ołowiane niebo co widziało wasze mordy na Niezłomnych; to Niebo jest też Domem naszej Królowej, oraz Jej Syna.

Przed Nimi nic nie ukryjecie...

Dnem i agonią upadku, jest bezprawie, rozpasanie kasty prymitywnych złodziei i zdrajców, którzy jeszcze ukazują się nam na ekranie w garniturach. Ich żenujące kompromitacje, oraz zupełna degeneracja moralno intelektualna, są ostatnim etapem przed postawieniem szubienic.

Ostatnim przykładem tego czegoś, na co nawet już słów brak, jest zachowanie 'Komorowskiego' w Japonii! Osobnik pełniący funkcję prezydenta RP, oraz drugi osobnik, posiadający stopień generała Wojska Polskiego, skaczący po ławach japońskiego parlamentu i z aparacikami w ręku! Zachowują się dosłownie jak małpy, przy czym małpy to miłe zwierzęta są, natomiast szubrawcy z dziada pradziada 'wychowani' w bolszewiźmie ruskim, to ludzka szumowina.

Ich czas się kończy, choć z Was, teraz te słowa czytających, prawie nikt być może nie wierzy...

Chcieli zamordować Polskę i przelali morze krwi, by zadusić w nas naszą duszę...Nie udało się, a polska młodzież chce Inki i Rotmistrza w szkołach i wszędzie w życiu, oraz Łuku Triumfalnego Zwycięstwa nad ruskim bolszewizmem z roku 1920! Młodzież, starsi i zwykli, pracujący, spokojni ludzie, to nie są 'opary szaleństwa', ni faszyści, ekstremiści. Tu jest Polska i tu, wszyscy identyfikują się ze wszystkimi, a wspólnie wyznajemy takie same wartości jak nasi Przodkowie, Bohaterowie Niezłomni, Których chcieliście zakopać w niepamięć, wy potępieńcy!

To my jesteśmy ten Las – a mówię to z dumą, ale nie pompatycznie – który wyrósł z krwi, na mogiłach zakopanych potajemnie Bohaterów, Których zamordowaliście. To my jesteśmy Las, a wy 'narodem sprawców'. Czyny wasze są zapisane rachunkiem, ale czyny nasze, my sami porachujemy w naszych sumieniach!

My, a nie wy, czy ktokolwiek inny za nas!

A teraz paść na kolana przed Niezłomnymi! Bić czołem przed Bohaterami! Patrzeć z niedowierzaniem ateisty, na właśnie Powstającą z Grobu Świętość!

A my jesteśmy ten Las, którego nie udało się wam wyciąć!

                                                                                                                                                                                                                                                          Optymista1930