Archiwum Auschwitz, czyli zmowa milczenia

 
 Piętnaście dni temu, 27 stycznia 2015 minęło dokładnie 70 lat od zajęcia terenu Auschwitz przez Armię Czerwoną.  Trudno to nazwać "wyzwoleniem", gdyż obóz został przejęty przez NKWD i UB, które jeszcze przez długi czas więziły tam ludzi.  Niemniej z okazji okrągłej rocznicy odbyła się wielka uroczystość, obfitująca zresztą w dziwne zdarzenia.

 Po pierwsze, głównym jej organizatorami byli Żydzi, a nie muzeum Auschwitz.  Po drugie, zaproszono na nią wnuka komendanta obozu, Rudolfa Hoessa, a "zapomniano" o córce rotmistrza Pileckiego.  Po trzecie, delegacja Żydów z Rzymu została przypadkowo zamknięta na terenie obozu, a gdy próbowali się stamtąd wydostać - polska policja aresztowała ich i przesłuchała na komisariacie.  Najbardziej jednak wściekli się Rosjanie.  Władimir Putin nie został zaproszony na uroczystości, a 22 stycznia polski minister spraw zagranicznych, Grzegorz Schetyna, oświadczył, że obóz Auschwitz wyzwolili żołnierze ukraińscy walczący w sowieckiej armii.

 Rosjanie dosłownie dostali szału i pieklą się zresztą do dziś.  Ta ich furia miała jednak jeden ciekawy skutek.  Oto 27 stycznia, w samą rocznicę, w rosyjskim polskojęzycznym portalu Polish.ruvr.ru ukazała się informacja "Ministerstwo Obrony Rosji odtajni dokumenty ws. wyzwolenia Auschwitz-Birkenau"  /TUTAJ/:

 "​Ministerstwo Obrony Rosji po raz pierwszy poda do wiadomości publicznej dokumenty z Centralnego Archiwum Ministerstwa Obrony dotyczące wyzwolenia przez wojska Armii Czerwonej obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau w styczniu 1945 roku - podaje dzisiaj Zarząd Biura Prasowego i Informacji rosyjskiego resortu wojskowego.

Resort wyjaśnił, że przygotował „15 unikatowych pod względem treści dokumentów, z których część wcześniej była utajniona i dostępna tylko dla wąskiego grona historyków”.".

 Więcej informacji na ten temat można było znaleźć w aglojęzycznym portalu Sputniknews.com  /TUTAJ/.  I rzeczywiście na stronie Ministerstwa Rosji pojawiło się 15 dokumentów  /TUTAJ/, dobranych tak, by zaprzeczyć slowom Schetyny.  Polski portal Bibula.com skomentował  /TUTAJ/ tę sprawę nastepująco:

 "KOMENTARZ BIBUŁY: Czas najwyższy aby Moskwa ujawniła nie tylko „15 unikatowych pod względem treści dokumentów” lecz całe tony dokumentów z tysiącami tomów, które zagarnęła podczas wojny i cały czas trzyma w swoich tajnych archiwach. Do czego ich ujawnienie doprowadziłoby? Przede wszystkim, po ich ujawnieniu runęłaby cała machina Przemysłu Holokaustu, nie podparta już diabelską mieszaniną pokrętnej interpretacji skrawków dokumentów z wymysłami kabalistów.".

 Bibuła ma jak najlepsze intencje, ale myli dwie różne sprawy.  Dokumenty ujawnione przez Rosjan to wewnetrzne pisma armii sowieckiej /w języku rosyjskim/.  Są to raporty dowódców oddziałów wkraczających do Auschwitz, notatki korespondentów wojennych, doniesienia o tym, że Armia Czerwona witana była entuzjastycznie przez Polaków (?).  Ostatni dokument to gratulacje dla Stalina od jakiegoś "związku krakowsko-sowieckiego" (?).  Ciekawe jest to, iz 70 lat po wojnie dokumenty armii sowieckiej wciąż są tajne, a odtajnienie kilkunastu z nich - to ewenement.  Bibuła pisze natomiast o innych archiwach - sporządzonych przez Niemców i dokumentujących funkcjonowanie obozu Auschwitz.

 Część z nich udało się Niemcom wywieźć i odnajdywane były po wojnie w różnych miejscach Polski i Niemiec.  Większość jednak przejęta została przez NKWD po zajęciu obozu.  W internetowych komentarzach powtarza się pogłoska, że archiwum Auschwitz przejął osobiście Beria.  Ono jest właśnie przedmiotem tytułowej "zmowy milczenia".  Ani Żydzi, ani Polacy nie domagają sie od Rosjan ujawnienia tych dokumentów, czy choćby wglądu w nie.  Obywatele kilkunastu państw więzieni byli w Auschwitz, minęło 70 lat, a wszyscy udają, że nie ma sprawy.

 Nie jest to zresztą jedyny taki przypadek.  Tajemnicą poliszynela jest to, że NKWD przjęła podczas wojny archiwa Gestapo, w tym listy agentów.  Nie ujawniła ich jednak, lecz zwerbowało, czyniąc z nich swoich TW.  Od siedemdziesięciu lat nikt jakoś nie ma odwagi poruszyć sprawy hitlerowskich archiwów zagarniętych przez Sowietów.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Galiński

12-02-2015 [15:43] - Galiński | Link:

Poruszać sprawę zagarnięcia archiwów to sobie możemy tak jak i wraku TU-154, wiadomo, że ujawnią jak już nikt nie będzie się tym interesował.
Oczywiście przy okazji takiej rocznicy powinno się piłować "wyzwolicieli" nie tylko prowokacyjnymi "Ukraińcami" ale również, a może przede wszystkim, zagarniętymi archiwami / wyzwoliciele= złodzieje/ .
Przypuszczam, że archiwa te wyjaśniły by pewne cudowne zwolnienia z Auschwitz, jak również karierę konspiratora Cyrankiewicza i wiele innych zagadek.

Obrazek użytkownika elig

13-02-2015 [13:37] - elig | Link:

  Może właśnie dlatego wszyscy milczą?