Triumf "układu"? Aleksander Gawronik na wolności

  W listopadzie 2014 roku były senator III RP, Aleksander Gawronik został aresztowany na 3 miesiące pod zarzutem podżegania do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Zientary w 1992 r.  Portal Wp.pl pisał wtedy:

  "Zdaniem prokuratury za wnioskiem o areszt przemawiała obawa matactwa i zagrożenie surową karą. (...) Aleksander G. podżegał do zabójstwa dziennikarza w czerwcu 1992 r. - Zgromadzony przez nas materiał dowodowy wskazuje, że wtedy właśnie Aleksander G. nakłaniał konkretne osoby do tego, aby dokonały porwania oraz zabójstwa Jarosława Ziętary - powiedział w środę Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie."  /TUTAJ/.

  W artykule opisano również bogatą kryminalną przeszłość byłego senatora.  Trudno więc zrozumieć, dlaczego w dniu 31.01 2015 Aleksander Gawronik został z aresztu zwolniony.  PAP doniosła  /TUTAJ/:

  "Prokuratura zastosowała wobec Aleksandra G. poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł, zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu, dozór policyjny i poręczenie osoby godnej zaufania. Jak powiedział PAP Piotr Kosmaty, poręczenia udzieliła "osoba pełniąca wysokie funkcje w Stowarzyszeniu Architektów Polskich i znająca długie lata Aleksandra G.". Według obrońcy Aleksandra G. mec. Marka Małeckiego "jest to światowej klasy architekt, który uznał, że może takiego poręczenia udzielić".

 "Areszt został uchylony, ponieważ oceniliśmy materiał dowodowy i uznaliśmy, że na tym etapie Aleksander G. nie będzie miał możliwości mataczyć oraz wpływać destrukcyjnie na śledztwo" – poinformował rzecznik w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej prokuratury.".

   Decyzja Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie wzbudziła zaniepokojenie.  PAP pisze:

  '"Helsińska Fundacja Praw Człowieka z niepokojem przyjmuje najnowsze informacje prasowe dotyczące śledztwa w sprawie zaginięcia i zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary" – napisano w komunikacie z 28 stycznia br. "Przeprowadzenie skutecznego śledztwa w sprawie ataków i zabójstw dziennikarzy wymaga od państwa aktywnych działań, w tym zapewnienia adekwatnej ochrony i gwarancji świadkom, którzy zdecydowali się zeznawać. Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce HFPC zwraca więc uwagę na potrzebę utrzymywania lub stworzenia odpowiednich zabezpieczeń w postępowaniu dotyczącym zabójstwa redaktora Ziętary" – napisano w oświadczeniu.

 Z kolei Komitet Społeczny "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary" wystosował apel do Prokuratury Generalnej i Apelacyjnej, w którym stwierdza, że po początkowych sukcesach krakowskiego śledztwa zauważa "niepokojące symptomy w trwającym postępowaniu" i impas, który się pogłębia. "Zastraszani są świadkowie, co spowodowało wycofanie przez nich zeznań obciążających podejrzanych. Doszło do tego, że prokuratura zwolniła z aresztu podejrzanych (Mirosława R. i Dariusza L. – PAP), na których ciążą bardzo poważne zarzuty udziału w zbrodni. Takie postępowania wzbudza poważne zaniepokojenie biorąc pod uwagę to, że wcześniej sąd dwukrotnie (decydując o areszcie i rozpatrując zażalenie na ten środek) wysoko oceniał wiarygodność materiału dowodowego" – napisano w apelu.

 "Czy prokuratura myliła się stawiając zarzuty, czy też wpływa na to zastraszanie świadków? Czy polskie prawo jest bezradne w konfrontacji z działaniami środowiska związanego z podejrzanymi?" – pytali członkowie Komitetu, podkreślając, że "to jest śledztwo ostatniej szansy – jeżeli zostanie umorzone, kolejnego zapewne już nigdy nie będzie". "Nie można dopuścić do tego, by winni zabójstwa pozostali bezkarni. Ewentualna klęska tego śledztwa połozy się cieniem na wiarygodności organów polskiego prawa" – przestrzegali.".

  Dzisiaj /02.02.2015/ Aleksander Gawronik urządził konferencję prasową w Poznaniu.  Obszernie zrelacjonował ją portal RMF24.pl  /TUTAJ/.  Gawronik zapewniał oczywiście o swojej niewinności i stwierdził:

 "Nie ujawnił jednak, kto za niego poręczył.Nie chcę skrzywdzić porządnego człowieka, to jest naprawdę szlachetny człowiek- mówił były senator. Na kolejne pytania odpowiadał niechętnie, zapewniając, że podczas następnego spotkania z dziennikarzami ujawni więcej szczegółów.Kawałek mięska dostaniecie w najbliższym czasie, ale nie dzisiaj -zwrócił się do mediów.

Pamiętajcie, ten człowiek wyszedł z domu. 20 tysięcy ludzi rocznie wychodzi z domu. I coś się z nimi dzieje- mówił Gawronik. Podkreślił jednocześnie, że wszystko, co wie o zaginięciu Jarosława Ziętary, wie z mediów. Na pytanie jednego z dziennikarzy, dlaczego w takim razie świadkowie zeznawali na jego niekorzyść, były senator odpowiedział krótko:To nie jest kwestia intrygi. Co czasem świadek mówi? No pier**** bez sensu.".

  Jak wiec widać, Gawronik jest bardzo pewny siebie, mimo że zarzuty wobec niego nie zostały wycofane, a śledztwo przedłużono do 30 czerwca.  Mogę się mylić, ale mam wrażenie, iż ci, co stoją za Gawronikiem, są w stanie zastraszać nie tylko świadków, ale i prokuratorów.

  Zakończę ten wpis krótką charakterystyka Gawronika podaną przez RMF24.pl:

  "Aleksander Gawronik to były aktywny działacz PZPR, pracownik Służby Bezpieczeństwa, współpracownik tajnego wywiadu PRL. Gdy w 1989 roku padał poprzedni system, założył pierwszą polską sieć kantorów. Rok później był już - według tygodnika "Wprost" - najbogatszym Polakiem. Wtedy też wszedł do spółki Art-B, która wkrótce stała się symbolem największej afery pierwszych lat wolnej Polski. To wtedy zaginął Jarosław Ziętara.

Za przywłaszczenie miliardów starych złotych z Art-B Gawronik został zatrzymany przez Urząd Ochrony Państwa. Zaczął się proces, ale biznesmenowi udało się zostać senatorem. Osiem lat później, w 2001 roku, został jednak aresztowany za oszustwa podatkowe i celne. Po skazaniu odsiedział dwa wyroki, w tym jeden ośmioletni.".

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Janko Walski

02-02-2015 [23:32] - Janko Walski | Link:

Skoro wypuścili mafię pruszkowską to i Gawronika. Nie mieli wyjścia, gangi powiązane z ruskimi służbami dysponują kompromatami, choć nie tak bogatymi jak szympansy Putina, to i tak wystarczającymi by nikt z rządzących figurantów nie podskoczył.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-02-2015 [12:30] - NASZ_HENRY | Link:

Dwa gole jednego dnia na (dla) WSI ;-)