„Antynagrody Czarneckiego” A. D. 2014

Rok w rok przyznaję – w A.D. 2015 już po raz piąty ‒„Antynagrody Czarneckiego”. Dostają je ci ludzie i te instytucje, którzy zgrzeszyli wobec własnego kraju, którzy swój udział w życiu publicznym Rzeczypospolitej zaakcentowali z jak najgorszej strony.

„Laureatami” w 2010 roku byli: „menadżer” Michał Tusk, Jan Grzechowiak (redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” na Pomorzu), aktor Andrzej Chyra, aktor Daniel Olbrychski, reżyser Jan Kidawa-Błoński, reżyser Roman Polański, szołmen Kuba Wojewódzki, celebryta Krzysztof Materna, celebryta Wojciech Fibak, trener Franciszek Smuda, były reżyser Kazimierz Kutz, były aktor i reżyser Stanisław Tym, biskup Tadeusz Pieronek, generał Mieczysław Cieniuch (szef Sztabu Generalnego WP). W sumie zatem 14 osób.

Z kolei za 2011 rok niechlubnie wyróżnieni zostali: Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN), Ewa Kopacz, Cezary Grabarczyk, Jerzy Miler, Joanna Kluzik-Rostkowska, Radosław Sikorski, Paweł Graś, Donald Tusk, Hanna Gronkiewicz-Waltz – a więc ośmiu polityków PO, a także Stanisław Żelichowski – polityk PSL, prezydent Bronisław Komorowski i dziennikarka Janina Paradowska. W sumie 11 osób i jedna instytucja.

Z kolei, chronologicznie, za 2012 rok „Antynagrody Czarneckiego” otrzymali: „Ladies first” − Joanna Mucha i Hanna Gronkiewicz-Waltz (wyjątek od reguły – antynagroda po raz drugi!), nagrody zbiorowe: „Gazeta Wyborcza” oraz Solidarna Polska, a także Jan Dworak, Jan Vincent Rostowski, Grzegorz Hajdarowicz, Radosław Sikorski (znowu wyjątek: po raz drugi…), sędzia Ryszard Milewski z Gdańska, Andrzej Śmietanko, Donald Tusk (to już nie wyjątek, to już reguła: po raz drugi!), Kuba Wojewódzki i Michał Figurski, Bronisław Komorowski (też reguła czyli po raz drugi, pewnie nie ostatni…). W sumie 11 osób i dwa „podmioty zbiorowe”.

Za 2013 rok ‒ Philipp Kadelbach (reżyser filmu „Nasze matki, nasi ojcowie”), Edite Estrela (portugalska socjalistka, eurodeputowana), Jerzy Stuhr, zawodowy pajac Kuba Wojewódzki (po raz drugi...), aktor Daniel Olbrychski, ówczesna minister edukacji Krystyna Szumilas (po przyznaniu jej „Antynagrody Czarneckiego” przegrała wybory do Parlamentu Europejskiego z listy PO na Górnym Śląsku, uzyskując dopiero czwarty wynik na dziesięcioro kandydatów).

Natomiast „Antynagrody Czarneckiego” za 2014 rok przyznaję następującym osobom i podmiotom:
Tygodnik Powszechny” ‒ za reanimowanie Goebbelsa stanu wojennego Urbana. Tak, tak, tego właśnie, którego pokolenie urodzone w stanie wojennym zapamiętało m.in. z tekstu „Obwoźne sado-maso” (z 2002 roku w „Nie”). „Tygodnik Powszechny” reanimuje (może raczej rekultywuje) osobnika, który zwracał się do papieża Jana Pawła II: „Choruj z godnością, gasnący starcze, albo kończ waść, wstydu oszczędź”.
Zarząd TVP – za likwidację bezpłatnej TVP Historia i TVP Kultura poza Polską i ograniczenie jej nadawania w Polsce. Dzieje się to wszystko w tym samym czasie, gdy inne kraje np. Rosja odnoszą światowy sukces poprzez masowe udostępnianie swoich ofert medialnych ‒ propagandowa „Russia Today” jest dostępna tam, gdzie tylko się da...
Radosław Sikorski – po raz trzeci! ‒ za sztukę bilokacji: jednocześnie „tłukł” kilometry prywatnym autem i jeździł służbowym z BOR-em. Cóż, PO ma takiego „Ojca Pio” na jakiego zasługuje.
Bartłomiej Sienkiewicz ‒ za piętrowe przekleństwa w trakcie biesiady z prezesem NBP (który też nie był dłużny). Bycie wnukiem Noblisty, który władał wyśmienitym językiem i kochał polskość, nie zwalnia ze starania się o respekt dla mowy ojczystej.
Państwowa Komisja Wyborcza za wyjątkowe, spektakularne spartaczenie wyborów. „Choroba” PKW trwa ‒ choć od wyborów samorządowych minęły dwa miesiące, na stronie internetowej tej instytucji wciąż nie ma tak podstawowych danych, jak te o liczbie nieważnych głosów oraz frekwencji.
Rodrigo Garcia, argentyński pseudoartysta ‒ za tzw. sztukę „Golgota Picnic”. To, że to szmira i jeszcze antyreligijna dostrzegło 62 tysiące Polaków, którzy podpisali pisemną petycję przeciwko niej na portalu protestuj.pl. Przedstawianie Chrystusa jako antyspołecznego oszusta, patrona Kościoła promującego molestowanie nieletnich jest poniżej poziomu kreta na Żuławach, ale dla tzw. Salonu to uczta duchowa.
Jan Hartman – za promocję kazirodztwa. Cytat: „Jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku”. Cóż za antycywilizacyjny bełkot.

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (28.01.2015)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

30-01-2015 [12:17] - NASZ_HENRY | Link:

A nagrody dla blogerów NB też będą ;-)

Obrazek użytkownika Zyndramek

30-01-2015 [14:06] - Zyndramek | Link:

Nie ładnie jest piętnować naszych blogerów malinami.
Jeśli już, to, jak najbardziej słusznie, wyróżniajmy dobrych. Za wkład w pozytywną, kulturotwórczą rolę blogosfery. I to według ściśle określonych kryteriów.
Mój Kandydat:
- zawsze wypowiada się w dziedzinie, w której jest biegły,
- jego ocena teraźniejszości zawsze jest trafna, a prognozy na przyszłość zawsze się sprawdzają,
- teksty, które zamieszcza są jasno sformułowane, w poprawnej polszczyźnie i językiem zrozumiałym dla wszystkich czytelników,
- w swoich notatkach nie poniża osób, treści, ani idei, nie używa określeń pejoratywnych, ani stygmatyzujących,
- nigdy nie dopuszcza się ataków personalnych na innych blogerów - ani w notatkach, ani w komentarzach,
- traktuje blogowanie jako czynność istotną i poważną,
- jego notatki są autorskie, przemyślane. Nie nadużywa cytatów i nie dopuszcza się plagiatów, ani przedruków ze wskazaniem źródła.
Mój kandydat na blogera roku naszeblogi.pl nie nadużywa swobody wypowiedzi, a nawet jest nieco powściągliwy, ale dzięki temu nie ma wrogów wśród pozostałych uczestników naszego blogowiska i nie zalicza wpadek, które mogły by wywołać skandal medialny o zasięgu wykraczającym poza ramy tej witryny. Jest blogerem niemal idealnym.
Wnoszę oficjalnie o nominowanie "Morusa" do nagrody "Złoty Laur naszeblagi.pl".
- A "Srebrny Laur naszeblagi.pl" możecie oddać bardziej wylewnemu blogerowi. :)