Selfie z Auschwitz - Pilecki, Spielberg, Komorowski

Nauka historii w polskich szkołach przeżywa kryzys - program koncentruje swe wysiłki na nieustannym wałkowaniu materiału z czasów starożytnych, na historię najnowszą - często brakuje po prostu czasu (ochoty). Wystarczy porozmawiać z maturzystami, wiedza na temat kluczowych wydarzeń XX wieku jest wręcz wstydliwie uboga. Wydarzeń dodajmy, które bezpośrednio kształtowały współczesną cywilizację, a ich reperkusje obserwujemy po dzień dzisiejszy.

Zachodnia Europa wcale nie jest w tym względzie lepsza -  w najgorszym razie mamy do czynienia z bezrefleksyjną ignorancją, w najlepszym - z prawdą objawioną przez filmy a`la Spielberg (które cenię mniej lub bardziej, bez złośliwości) lub niemieckie superprodukcje pokroju "Nasze matki, nasi ojcowie". 

Na naszych oczach dokonuje się proces swoistej relatywizacji historii - wydarzeń bez precedensu, upokarzających humanitarny wymiar człowieczeństwa. Dziś miast refleksji rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz jest dla wybranych po prostu kolejnym narzędziem w realizowaniu ich politycznych, osobistych interesów. 

Trudno o dowód na tę smutną tezę bardziej jaskrawy, niż zamieszanie z zaproszeniem na uroczystości rodziny Witolda Pileckiego - rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, współzałożyciela Tajnej Armii Polskiej, żołnierza Armii Krajowej, więźnia i organizatora ruchu oporu w KL Auschwitz. Histeryczne, upokarzające wręcz próby Nitrasa (doradcy premier Kopacz) na ostatnią chwilę, w relacji Płużańskiego z Fundacji Łączka (jak wyjadą z domu w ciągu godziny, to zdążą) dopełniają tylko obrazu śmieszności i hańby, jakiej dopuszcza się nawet przy okazji oświęcimskiej tragedii rządząca ekipa.

Jakby ktoś miał wątpliwości (lub elementarne braki w historycznym wykształceniu) na temat tego zaproszenia, przypominam - życiorys Pileckiego to nie tylko bohaterski materiał na hollywodzką superprodukcję - jego raporty z obozu są obok raportów Karskiego pierwszym źródłem na temat Holokaustu na świecie oraz cennym świadectwem dokumentalnym (http://www.polandpolska.org/do...).

Słuchając przemówienia prezydenta Komorowskiego, wychwalającego dukaniem z kartki dokonania Armii Radzieckiej dopada człowieka smutna refleksja - jeszcze kilkanaście lat i naprawdę mało kto będzie pamiętał, chociażby ogólnikowo, jak to wszystko naprawdę wyglądało. Historia ma to do siebie, że choćby najbardziej skomplikowana - jest w gruncie rzeczy w swej szczerości prosta, pod warunkiem, że o tę szczerość, prawdę - niezależnie od konsekwencji, usilnie walczymy.

Dziś powoli okazuje się, że Rosjanie to prawdziwi zbawcy, a ich zbrodnie i pakt z Hitlerem to dawno i nieprawda, nazizm nie miał absolutnie nic wspólnego z Niemcami, którzy przecież mieli normalnych ojców i matki, a ich wstrętni hitlerowcy do złego namawiali, a obozy śmierci są... polskie. Wiem, przesadzam - ale do takiej właśnie groteski prowadzi relatywizacja historycznych zbrodni, przemilczanie niewygodnych faktów, uwypuklanie tych, które nam pasują (ale Polacy mordujący żydów to przecież fakt, prawda... a Żydzi Żydów nie mordowali?).

Amerykański reżyser Steven Spielberg zrobił dziś sobie podczas oświęcimskich uroczystości uchwycone przez fotoreporterów samodzielne, uśmiechnięte zdjęcie (selfie). Pomijając już fakt, jakie gromy spadły na pewną amerykańską nastolatkę, gdy podobne zdjęcie wrzuciła do internetu, jest to zdjęcie na swój sposób symboliczne.

Dziś najważniejsze dla wielu są selfie amerykańskich reżyserów, wybranych polityków, starannie selekcjonowanych rodzin ofiar (ba, nawet kaci wybrani są ważniejsi, ot, pasują przecież). Selfie Pileckiego, za które zapłacił życiem, odchodzi w zapomnienie.

Nie jestem pewien, czy humanitaryzm naszej cywilizacji, który symbolicznie zginął podczas II wojny światowej, wybrał najlepszą drogę odrodzenia.

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

Można mnie także polubić (lub znienawidzić, co kto woli), porozmawiać, zapytać, zganić: https://www.facebook.com/okiememigranta

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika cichy

27-01-2015 [22:26] - cichy | Link:

witam pana.
smutne to..a zarazem..podchodzi pod jakąś infantylną perwersję emocjonalną gdy ci którzy kreują się na doradców najwyższych urzednikow w imię jakiegoś bezrefleksyjnego??fałszywego poczucia winy wydzwaniają na ostatnią chwilę do tych którymi tak naprawdę tylko beznamiętnie gardzą..tylko po to by zrobić jakies już nie mający znaczenia gest..by zawalczyć o reszte??utraconego??szacunku??niesmialo przypomnę ze to pan poseł Sławku Nitrasku kiedyś z grymasem perwersyjnej drwiny przekraczającej granice człowieka rozumnego żądal dla ś.p Prezydenta L.K. impiczmentu...do końca zycia mu tego nie zapomnę...teraz to indywiduum jest obok misia-kamisia doradcą pijarowym...kim na "Miłość Boską" sa ci ludzie??a co z nami się stało ze możemy im się znowu i na ich bezeceńtwa spokojnie przyglądać?
a jak widać "kręgi około decyzyjno-doradcze skupione wokół naszych braci "starszych i mądrzejszych" potrafią doskonale dbac o swoje interesy..jestem tak rozgoryczony ze powiem panu ze kopalni;przemyslu;lasów państwowych i ogolnie rozumianego dobra społecznego ujętego pod "polską racje stanu" już nic nie uratuje....

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-01-2015 [10:35] - NASZ_HENRY | Link:

Autor poślizgał się po problemie ;-)