Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
„Sukces” w odniesieniu do „polskich obozów” w CNN
Wysłane przez owsinski w 26-01-2015 [20:39]
Portal „Niezależna” uzyskał „sukces” w odniesieniu do nieskończenie powtarzanego określenia „polskie obozy”, które po interwencji zostało w internetowej wersji zmienione przez CNN na „ nazistowskie obozy koncentracyjne w okupowanej przez Niemców Polsce”.
Tak dokonana „zmiana” tekstu niczego nie oznacza, gdyż nie wynika z niej, kto organizował i zarządzał tymi obozami, niewykluczone, że to Polacy je organizowali w czasie niemieckiej okupacji.
To sformułowanie, najwyraźniej „dyżurne” na wypadek polskiej czy innej interwencji, przypomina mi wypowiedź Obamy, zresztą bardzo spóźnioną, o tym, że zamiast „polskie obozy” powinien był „raczej” użyć sformułowania: „nazistowskie obozy”. Pisałem kilkakrotnie o tym haniebnym wystąpieniu Obamy.
Przestańmy być gromadką naiwnych dzieci, którym można byle co opowiedzieć.
Polska, a nie ktokolwiek by nie był, ma domagać się pod groźbą ścigania sądowego używania terminu: „niemieckie obozy koncentracyjne w okupowanej przez Niemców Polsce”.
I tylko taka formuła opatrzona odpowiednim przeproszeniem narodu polskiego może być przyjęta.
„Polskie obozy” używane powszechnie na całym świecie ze szczególnym uwzględnieniem „naszych przyjaciół” w Stanach Zjednoczonych ma określony cel wskazany już przez Goebbelsa, ażeby przez tysięczne powtarzanie zostało to przyjęte, jako obowiązujące.
Jedyną do przyjęcia reakcją ze strony polskiej jest ustawowe uznanie tego zwrotu /oczywiście w kontekście obozów niemieckich/, jako przestępstwa przeciwko narodowi polskiemu, podlegającemu stosownej karze, tak jak lżenie religii żydowskiej czy muzułmańskiej w zachodniej Europie.
Polska powinna tę sprawę postawić również na forum UE w celu uzyskania odpowiedniej reakcji w całej Europie.
Ciekawe, ale przecież niemieckie obozy dla różnorakich więźniów były też na terenie innych okupowanych krajów, ale jakoś nikt nie używa sformułowań w rodzaju: - obozy ukraińskie, białoruskie czy rosyjskie, względnie jugosłowiańskie itp.
Sprawa jest oczywista: -„quis fecit cui prodest” a czerpać korzyści z tego chcą zarówno niemieccy rewanżyści jak i ci, którzy chcą robić biznes na tragedii żydowskiej i innej.
Jeżeli ze strony polskiej reakcje będą tak niemrawe jak dotychczas, albo ich w ogóle nie będzie, to rzeczywiście ten antypolski biznes może wyjść tak jak i inne skierowane przeciwko ofiarom niejednokrotnie przez samych sprawców lub ich następców.
Komentarze
27-01-2015 [03:32] - pj | Link: Naprawdę porażka totalna, w
Naprawdę porażka totalna, w jednym zdaniu tyle świństwa. Pierwsze co się rzuca to oddzielenie narodowości niemieckiej od nazistów, obozy były nazistowskie, ale okupacja niemiecka. Prawdę każdy zna, że w obydwu przypadkach działali naziści niemieccy. Takie oddzielenie sugeruje mało wyedukowanemu odbiorcy amerykańskiemu, że naziści to nie wiadomo kto to był, jakaś banda grasująca podczas okupacji Niemców, zapewne Polacy po zasłyszeniu milion razy "polish camps". Opluwają nas zawsze kiedy nadarzy się okazja.