Dwa główne sukcesy polityki zagranicznej RP

Proponuję lekturę wywiadu, którego udzieliłem red. Przemysławowi Harczukowi dla portalu dorzeczy.pl. W całości jest ona poświęcona polityce międzynarodowej RP.
Proponuję lekturę wywiadu, którego udzieliłem red. Przemysławowi Harczukowi dla portalu dorzeczy.pl. W całości jest ona poświęcona polityce międzynarodowej RP.

Politykę obecnego rządu określaliście jako wstawanie z kolan. Ostatnio nie brak jednak głosów, że tak naprawdę to tylko pozory, kapitulujecie przy każdej okazji?

Rząd RP prowadzi politykę  suwerennościową. Ale chyba nikt, kto zna się na polityce międzynarodowej nie liczył, że nagle będziemy mieć nieustające pasmo sukcesów i odbierania hołdów lennych od rozmaitych światowych potęg. Polska się jednak bardzo wzmocniła przez ostatnie trzy lata. Stała się punktem odniesienia zwłaszcza dla siedemnastu krajów z naszego regionu, tzw. nowej Unii i krajów , które do Unii kandydują. To są trzy takie kręgi – kraje bałtyckie, kraje bałkańskie i Grupa Wyszehradzka oraz Polska,która jest zwornikiem tych trzech grup. To jest wielka wartość.

No tak, ale nie można mówić o idealnej sytuacji w stosunkach z zagranicą. Jednocześnie musieliście wiele razy ustąpić, choćby w sprawach sądów, czy ustaw sądowych.

Prowadzimy politykę suwerennościową. Korzystną dla Polski. Poprzednicy nie byli w stanie takiej polityki prowadzić, chowali głowy w piasek, w efekcie byli poklepywani po plecach. I mogli mówić o „idylli” w relacjach z Unią. Ale co z tej idylli, skoro nie była korzystna dla Polski? Teraz są spory, co jest naturalne. Ale udaje się prowadzić skuteczną politykę. Choć czasem trzeba ustąpić. A jednak polityka zagraniczna obfituje w sukcesy.

Co jest tym sukcesem?

Wokół Polski udało się skoncentrować kraje naszego regionu. Można powiedzieć o stworzeniu stabilnego sojuszu. Drugim sukcesem jest zacieśnienie relacji z USA. Co w kontekście zwiększenia amerykańskiej obecności militarnej w naszym kraju oraz polityki dywersyfikacji źródeł energii jest szczególnie istotne.

Była też jednak sprawa z panią ambasador Mosbacher.

Tak, ale to normalne, że różnice, czasem sprzeczki, zdarzają się nawet wśród przyjaciół. Ja przypomnę jednak, że w czasie rządów PO – PSL przez trzy lata mieliśmy w kontekście USA serial pt. rezygnacja z tarczy antyrakietowej. Teraz jest to zupełnie inna polityka. I to na pewno sukces.

A co jest w takim razie porażką?

Porażka dotyczy spraw nie strategicznych, czy politycznych, ale wizerunkowych. Nie udało się stworzyć odpowiedniego PR naszych działań. Stąd czasem absurdalna krytyka - wewnątrz kraju - poczynań rządu w kwestii polityki zagranicznej.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zbychbor

12-12-2018 [12:51] - zbychbor | Link:

Czaputowicz musi odejść!!!

Obrazek użytkownika Jabe

12-12-2018 [13:27] - Jabe | Link:

Polityka suwerennościowa opiera się na amerykańskiej obecności militarnej w naszym kraju i zakupie ich surowców. Gdy ambasador Mosbacher niedbale coś bąknie, jest to suwerennie bez szemrania realizowane, jak to między przyjaciółmi. Ciekawe jak będzie wyglądała suwerenna realizacja ustawy 447.