Lustracja MSZ czy Lex Michnik?

Senat rozpatrzy w tym tygodniu tzw. ustawę o lustracji pracowników MSZ [link].

Sejm dość zgodnie, bo 375 głosami przeciw 28, ustawę* przyjął, mimo to proponuję senatorom, by nieco uważniej przyjrzeli się siedmiu słowom kończącym jej Art. 1 oraz Art. 2 ust. 1 („o ile osoby te są obywatelami polskimi”) oraz pięciu słowom z Art. 4 ust. 1 („osoby, które są obywatelami polskimi”) i zastanowili się, czy słowa te są tam konieczne oraz jakie mogą być ich skutki.
Ustawa, gdy wejdzie w życie, ma wreszcie rozciągnąć obowiązek lustracyjny – jak napisano w jej uzasadnieniu – „na wszystkie kategorie pracowników zatrudnionych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz w polskich placówkach zagranicznych, a także jednostkach nadzorowanych przez Ministra Spraw Zagranicznych powołanych na podstawie odrębnych przepisów.”
Jednak z cytowanych wyżej fragmentów Art. 1, Art. 2 ust. 1 i Art. 4 ust. 1 ustawy wynika, że nie na wszystkie kategorie – bo nie na tych pracowników zatrudnionych w MSZ i polskich placówkach zagranicznych itd., którzy nie są obywatelami polskimi.
Ustawa nie powinna czynić dla tej kategorii osób uprzywilejowującego je wyjątku. Zresztą w uzasadnieniu ustawy przywołano wyrok K 6/98 Trybunału Konstytucyjnego, w którym sformułowano zasadę równości wskazując, że „wszystkie podmioty prawa charakteryzujące się daną cechą istotną (relewantną) w równym stopniu, mają być traktowane równo, a więc według jednakowej miary”.
O ile jednak lustrowanie zatrudnianej przez MSZ osoby, która nigdy nie była obywatelem polskim, można by uznać za zbędne dublowanie innych - zapewne obowiązujących w takich przypadkach - procedur, o tyle niepoddanie lustracji zatrudnianej w MSZ lub na placówce osoby, która kiedyś była obywatelem polskim, ale obywatelstwa zrzekła się lub została go pozbawiona, wydaje się mocno wątpliwe a poddanie takich osób lustracji – wysoce wskazane.
Warto zatem poddać wskazane fragmenty ustawy ponownej analizie i być może zmienić je póki czas. W przeciwnym przypadku niezbadane wyroki losu mogą sprawić, że w przyszłości ta ze wszech miar pożyteczna ustawa doczeka się potocznej nazwy Lex Stefan Michnik lub jakiejś podobnej… 
 
* Pełny tytuł ustawy to: Ustawa z dnia 22 listopada 2018 r. o zmianie ustawy o służbie zagranicznej oraz ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów [tekst ustawy: link nr 1, przebieg procesu legislacyjnego: link nr 2, wynik głosowania w Sejmie: link nr 3