Orszak Trzech Króli i jednej bufetowej.

Jeden król, dwóch czy trzech – mnie tam ganc pomada, bo my od jakiegoś już czasu republikę w Kraju nad Wisłą mamy:

czasem ludową, czasem, jak teraz – antyludową, ale zawsze jakąś, toteż monarchię ze wszystkimi z niej wynikającymi dewiacjami pozostawiam Holendrom, Brytolom i im podobnym (proszę wybaczyć właściwą mi precyzję opisu) degeneratom.

Królowie, czy to w liczbie pojedynczej, czy mnogiej mnie nie rajcują, zaś wszelkiego rodzaju marsze przebierańców budzą moją, zaściankową nieufność, bo to nigdy nie wiadomo czy to orszak, czy parada i co oni tam pod tymi falbankami mają.

Jednak wśród katolickiego ludu rejwach się podniósł, że paru spryciarzy, co się koło interesu pod nazwą „fundacja orszak” zakręciło, na patronkę stołecznego eventu sobie bufetową wybrało, co mnie akurat, jako katolika myślącego nie dość, że samodzielnie, to jeszcze bez ogródek, dziwi, bo o ile ja sobie przypominam, to ponad nie tylko trzema, ale wszystkimi królami w hierarchii to Matka Boska jest, a tu żadnego podobieństwa z bufetową wspomnianą nie widać, nawet po kielichu i to dużym.

Chyba, że o jakiejś najnowszej operacji plastycznej nie wiem, ale to by musiał nie lifting, a przeszczep twarzy być, a to dość trudne technicznie, bo paulini ikony jasnogórskiej pilnują.

Owszem, jako czynny sportowiec wiem, że marsz, choć nie bieg, potrafi być wyczerpujący i warto sobie zaopatrzenie w wypitkę i zakąskę zagwarantować, a jak już pisałem stolica to jest, użyjmy metafory, najlepiej zaopatrzony bufet w Polsce, przy którym, jeśli się tylko ma stosowne zaproszenie, można tak się ustawić, że (cytuję przedwojenne, a ocalone od zapomnienia dzięki Stanisławowi Grzesiukowi powiedzenie) „można żyć i kochankie mieć”.*

I do tego jest to (sądząc po tym, co się w Warszawie wyprawia) bufet na kółkach, co nie jest żadną aluzją, a jedynie wyrazem najszczerszego mojego uznania dla zaradności wspomnianych szpeniów z fundacji orszak.

Jeśli zaś ktoś już koniecznie reklamacje kierować musi, to winien do – jak go lat temu kilka zaklasyfikowałem - Krajowego Duszpasterza Establishmentu,** eminencji kardynała Nycza, ale tu proszę ostrożnie, bo jak się eminencja wkurzy, to za rok patronką nie bufetową, a Panią Prezydentową uczyni i wtedy to dopiero będzie ryfa.

*http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/serce-umysl-i-cipa
**Kardynalowie Nycz i Dziwisz - Krajowi Duszpasterze Establishmentu.

----------

Informacja dla Czytelników:

w związku z permanentnym trollowaniem moich tekstów, wzorem pisowskich europosłów pp. Czarneckiego i Kuźmiuka, nie odpowiadam na żadne komentarze.
EF
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-01-2015 [18:21] - NASZ_HENRY | Link:

Żadna Ryf(k)a tylko powrót do źródeł ;-)

Obrazek użytkownika Andrzej W.

02-01-2015 [20:17] - Andrzej W. | Link:

A ja wiem, że Pan Bloger, napisze tekst o Ukrainie, Z ruskiego wiktu nie zginie !
 !