Afera pampersowa i tolerancja - czy Polska wymrze?

Narodową dyskusję rozpętała publicystka Gazety Wyborczej Agnieszka Kublik swym zjadliwym felietonem atakując matkę, która na jej oczach śmiała zmienić pampersa dziecku w restauracji. Ku memu zdziwieniu - większość komentarzy przychyla się w stronę jednoznacznego atakowania chamstwa pani, narażającej innych na widok dziecięcej kupki - plugastwo, obrzydlistwo i ogólne obrzydzenie.

Wymiana poglądów wyrwała się odrobinkę spod kontroli, gdzie obu stronom barykady warto przypomnieć o dystansie i empatii - jako świeżo upieczony ojciec wiem najlepiej, że takie sytuacje po prostu się zdarzają i trudno mi uwierzyć, że ktoś ostentacyjnie i wulgarnie epatuje wokół fekaliami swego bobasa lub celowo naraża innych na nieprzyjemności. Jeśli jest inaczej i ktoś ma ekshibicjonistyczne skłonności - to już miejsce na psychologiczną, nie społeczną dyskusję. 

Z drugiej strony warto natomiast przypomnieć, że dzieci i ich rodzice są częścią społeczności (i to dużo ważniejszą i milszą niż bekający przy stoliku samotny kawaler) i trudno wymagać od nich izolacji i\czy wiecznego siedzenia w domu lud odwiedzania wyłącznie miejsc, których targetem są dzieciaki a podłogę dekorują kolorowe piłeczki. Ryczący wniebogłosy niemowlak lub konieczność zmiany pieluchy są wystarczającym stresem dla rodzica, by towarzyszyły temu jeszcze potępieńcze spojrzenia oburzonych lub złośliwe komentarze tolerancyjnych jak zawsze rodaków. Ja mam to szczęście, że trafił mi się aniołek - żona zakupiła specjalną chustę do karmienia w miejscach publicznych a pampersy staramy się zmieniać tam, gdzie jest ku temu czas i miejsce.

Nie zawsze jednak jest - czasem nie ma przewijaka, kibel jest odrażający i brudny albo akurat wybraliśmy się na plażę i trzeba to zrobić za zasłoną kocyka - jak ktoś się uprze, dojrzy. Uwierzcie na słowo, i piszę to jako facet - dla kobiety wcale nie jest miłe jak jakieś obce złośliwce lukają na tyłek ich bobasa lub stare dziady próbują dostrzec kawałek cycka. 

Ogólnie to w sumie zabawne, gdy o tak odrażających obrzydlistwach jak dzieci i ich kupy pisze tolerancyjna zazwyczaj dziennikarka - rozumiem, że dotarliśmy do krytycznego punktu w którym protestujące nago feministki, paradujący w stringach na różnych paradach kolorowi bojownicy o prawa gejów i przebrany za kobietę facet są ok i nie oburzają nikogo (a jak ktoś piśnie, to prostak, cham i homofob - mi na przykład przeszkadza, jak się obok mnie ślinią jakieś osoby, niezależnie od płci), ale matka z dzieciakami w restauracji oburza i trzeba się wstydzić przed amerykańskimi gośćmi.

Nie wiem, w Ameryce nie bywam (ale widzę jak się obżerają bekonem i burgerami i jakiej wielkości mają kible, to słodkie dopiero) ale w takim anglosaskim Londynie nawet w najlepszej restauracji zdarza się, że kelner ładnie wskazuje rodzicom stolik w rogu sali, by w razie czego mogli dziecku niewinnemu w sumie pomóc. Zdarza się - i piszę to jako osoba, która z fast foodów ucieka pędem w strachu przed tym całym dziecięcym majdanem, dzieci ogólnie nie lubi a pampersa pierwszy raz w życiu zmienił pół roku temu, bo wcześniej się brzydził.

Bardziej poważnie, w kraju, któremu realnie grozi wyludnienie a demografia kuleje - radziłbym ostrożniej postępować z i tak wymierającym gatunkiem, jakim są młode matki. Rodzicom życie utrudnia się już wystarczająco, ostatnie, czego im trzeba - to masowy hejt i atak na bezwstydne, przeszkadzające "normalnym obywatelom" dzieciaki. Trochę szacunku - ten obsrany pampers to wasza ostatnia szansa, w dobie dzisiejszych rządów i tak wyjątkowo nikła zresztą, na emeryturę.

Wszystkim czytelnikom w Nowym Roku 2015 życzę radości, szczęścia, empatii i zrozumienia.

Zachęcam do śledzenia: http://twitter.com/MarcinTomala

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-01-2015 [10:51] - NASZ_HENRY | Link:

GW -Gówna Warta! Sorry ;-)

Obrazek użytkownika sąsiad

02-01-2015 [18:31] - sąsiad | Link:

Myślę, ze tej Kublik trzeba było wysłac następnego osranego pampersa by uwarzyła sobie zupki z kupki niemowlaczka , a Kublik wynosiły ptaszki tez żydowski gatunek niedługo nie da nam wyjść na ulice jak mówili gdy uciekali w czasie wojny ( mama moja to opowiadała) mówiąc " My tu wrócimy ale wtedy będą wasze ulice a nasze kamienice z waszych łbów bedą wybrukowane ulice" Hydra żydowska łeb podnosi ,a trzeba wysłać to skażone plemnie do Palestyny tam z nimi zrobią porządek