Schetyna dehumanizuje elektorat PiS i chce zostać premierem

1. Na każdej kolejnej konwencji wyborczej Platformy i Nowoczesnej, Grzegorz Schetyna niewiele mówi o programie, który obydwa ugrupowania chcą realizować w samorządach, a przede wszystkim atakuje Prawo i Sprawiedliwość i dehumanizuje elektorat tego ugrupowania.
W ostatnią sobotę na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu mówił, „że trzeba zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa polskiego państwa PiS-owską szarańczę”.
Odpowiedziały mu gromkie brawa całej sali i wręcz aplauz siedzących w pierwszych rzędach czołowych polityków obydwu partii między innymi europosła Adama Szejnfelda i poseł Katarzyny Lubnauer.
Mocno zareagowała na ten wpis wicemarszałek Sejmu i rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek która napisała na Twitterze „inwektywy Schetyny świadczą tylko o jego intelektualnej słabości i braku kultury. Nie mają Polakom nic do zaoferowania oprócz ciągłej awantury”.
Bardzo krytycznie na ten wpis zareagowała Anna Maria Żukowska, rzecznik SLD, na Twitterze napisała „Sorry ale to język prosto z Der Strurmera.  Wstyd @SchetynaPO. To naprawdę ohydne”.
Z kolei publicysta z TVPInfo Dawid Wildstein napisał „Schetyna nazywa oponentów „szarańczą” wracając w ten sposób do nazistowskich i stalinowskich wzorców”.
Niestety ze strony samego Schetyny ani innego polityka Platformy, nie było nawet żadnej reakcji, ani cienia refleksji i przeprosin wszak to atak na przynajmniej 40% tych którzy chcą iść do wyborów i głosować na Prawo i Sprawiedliwość.
2. Jednocześnie Grzegorz Schetyna na konwencji w Poznaniu ogłosił, że w najbliższym czasie zgłosi wniosek w Sejmie o konstruktywne wotum nieufności wobec premiera Mateusza Morawieckiego, ze swoją kandydaturą na jego następcę.
Jeżeli ten wniosek zostanie złożony , to będzie mógł być rozpatrywany dopiero w listopadzie, a więc już po rozstrzygnięciu wyborów samorządowych zarówno w I jak i II turze ale jak widać Koalicja Obywatelska po spodziewanej klęsce w wyborach samorządowych, chce natychmiast rozpoczynać kampanię parlamentarną.
Grzegorz Schetyna chce złożyć ten wniosek w sytuacji kiedy polska gospodarka należy do najszybciej rozwijających się w Europie, należymy do krajów o najniższym poziomie bezrobocia i bardzo dobrej sytuacji w finansach publicznych.
3. Przypomnijmy, że na początku września w komunikacie Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał szacunek PKB w II kwartale tego roku, z którego wynika, że niewyrównany sezonowo wzrósł on realnie o 5,1% w stosunku do II kwartału 2017 roku.
Wzrost PKB w II kwartale jest więc podobny do tego z I kwartału, wtedy PKB niewyrównany sezonowo, wzrósł o 5,2% w porównaniu z I kwartałem 2017, co oznacza, że przez całe pierwsze półrocze polska gospodarka rozwijała się na „piątkę z plusem”.
Teraz już wiemy, że wzrost ten był oparty przede wszystkim na konsumpcji, trochę słabiej na ten wzrost złożyły się inwestycje, a także chyba ku zaskoczeniu wszystkich, pozytywny wpływ miał eksport netto.
4. Przypomnijmy także, że jak podał niedawno Eurostat, stopa bezrobocia w Polsce na koniec sierpnia 2018 roku, według tzw. metody BAEL (opartej na aktywności ekonomicznej ludzi w wieku zdolności do pracy), wyniosła tylko 3,4%.
Polska znalazła się na drugim miejscu (razem z Niemcami) wśród krajów o najniższym poziomie bezrobocia w UE (w liczbach bezwzględnych wyniosło ono poniżej 600 tysięcy osób i było o ponad 200 tysięcy niższe niż na koniec sierpnia 2017 roku).
Najniższe bezrobocie na koniec sierpnia 2018 roku Eurostat odnotował w Czechach -2,5%, na drugim miejscu Polska i Niemcy, bezrobocie na poziomie 3,4%, na 4 miejscu znalazły się Węgry 3,7%, a na 5 miejscu Malta-3,8% na 6 miejscu Holandia z bezrobociem na poziomie 3,9%.
5. W tej sytuacji zgłaszanie wniosku o wotum nieufności wobec premiera zakrawa wręcz na kpinę ale jak widać Platforma i Nowoczesna z powodu braku jakiekolwiek sensownego programu, stawiają w dalszym ciągu na awanturę.
Mimo tego awantury prowadzone przez już blisko 3 lata zgodnie ze strategią „ulica i zagranica” nie dały żadnego rezultatu, i będą to odzwierciedlać wyniki wyborów samorządowych, to mają być kontynuowane zarówno w Sejmie jak i w przestrzeni publicznej.