Mówisz Kopacz, myślisz Urban. Mówisz Urban, myślisz Kopacz

Oczywiście w oryginale nie występuje Kopacz i Urban, ale Lenin i partia, ale tytuł zapewniam nie jest przesadzony, ani specjalny tak przeze mnie dobrany, żeby premierzycy Kopaczynie na siłę dokopać. Jeszcze niedawno trwały spekulację, kto zostanie najbliższym doradcą pani premier i kto będzie pisał jej przemówienia. Twierdzono, że faworytem w tym wyścigu jest Michał „Misiek” Kamiński, neofita w obozie PO, który jest gotów gryźć trawę aby tylko utrzymać się jak najbliżej koryta. Sprawa medialnego doradcy była o tyle ważna, że namaszczona przez Tuska nowa premier to na tak wysokim i odpowiedzialnym stanowisku wyjątkowa dyletantka i jednocześnie żądna władzy karierowiczka, która nie ma zielonego pojęcia i obycia, jeżeli chodzi o politykę międzynarodową. Dzisiaj śledząc wystąpienia i wypowiedzi Ewy Kopacz każdy wnikliwy obserwator z łatwością dostrzeże, że premier rządu desygnowana przez partię obłudnie odwołującą się do solidarnościowego rodowodu nie postawiła na „Miśka” ale podobnie jak zdrajca i zbrodniarz Jaruzelski, na Goebbelsa stanu wojennego, Jerzego Urbana. I nie chodzi mi tu o nagłą medialną aktywność tego nikczemnego i obrzydliwego komucha. Nie chodzi mi o to, że wypowiadane przez Kopacz słowa są zastanawiająco kompatybilne z tym, co mówi dzisiaj Urban. Kopacz dosłownie posługuje się jego sformułowaniami i w sposób wyjątkowo podły i nikczemny wykorzystuje esbeckie metody odwołując się do ich dawnych kombinacji operacyjnych i fałszerstw pochodzących z tak zwanej szafy Lesiaka. Ale żeby nie być gołosłownym przytoczę jej słowa wypowiedziane, a właściwie odczytane podczas konwencji w Radomiu, która odbyła się na dzień przed marszem PiS-u.
Ewa Kopacz: -Stan wojenny został okupiony krwią wielu Polaków. Pamiętamy górników z kopalni Wujek i robotników z Lublina. Dlatego szanując prawo każdego do demonstracji oburza mnie, że jutrzejsza data wykorzystywana jest cynicznie do celów politycznych. Nie można porównać dziś Polski do Polski stanu wojennego. Jutro pan Kaczyński nie będzie musiał niczego podpisywać.
 
A co w rocznicę stanu wojennego wykorzystuje Goebbels w spódnicy, Ewa Kopacz, wypowiadając to ostatnie zdanie? Ona wykorzystuje słynną opublikowaną w tygodniku „Nie” fałszywkę SB, czyli tak zwaną rzekomo podpisaną przez Jarosława Kaczyńskiego „lojalkę”, która okazała się sfałszowanym dokumentem wyprodukowanym już w III RP. Ile musi być w tym babsztylu podłości nikczemności i szubrawstwa, żeby ponownie rzucać w lidera opozycji urbanowskim g...em licząc, że dawno zdemaskowane kłamstwo znowu się do prezesa PiS przyklei? To jeszcze nie koniec. Dalej Kopacz mówi do Jarosława Kaczyńskiego: Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Pana klęski nie biorą się ze spisków. One biorą się z tego, że nie rozumie pan Polaków. Oni nie chcą seansów nienawiści, chcą spokojnego kraju. A tego prezes PiS nie gwarantuje. Nie może być zgody na politykę nienawiści.
 
Seanse nienawiści to zwrot, do którego prawa autorskie dożywotnio powinien posiadać Urban. Użył ich podczas kombinacji operacyjnej mającej zdyskredytować i obrzydzić Polakom postać ks. Jerzego Popiełuszki. Chodziło o to by kłamliwymi oskarżeniami tak oczernić, zdyskredytować i obrzydzić Polakom kapłana, aby po bestialskim mordzie ludzie masowo nie wyszli na ulicę. Zresztą podobna operacja, czyli pozbawianie godności i dobrego imienia wyznaczonego do zlikwidowania i niewygodnego dla systemu Lecha Kaczyńskiego miała miejsce przed zamachem smoleńskim.
Jeżeli Kopacz sięga do takich klasyków, ich metod i języka to widzimy, że mamy do czynienia z osobą bezwzględną oraz do szpiku kości podłą i złą. Okazało się, że nakładana na jej czachę maska łączącej Polaków matki narodu pasuje jej jak świni rajtuzy.
I jeszcze na koniec powtórzę te słowa pilnej uczennicy Urbana: Nie można porównać dziś Polski do Polski stanu wojennego. Otóż informuję tego cynicznego babsztyla, że skoro jednym wolno porównywać Polskę do „zielonej wyspy” i „drugiej Irlandii” to ja mogę i chcę porównywać ją do Polski stanu wojennego. Zwłaszcza że morderców z tamtych czasów chowacie z honorami, a z waszych zakłamanych ohydnych pysków wydobywają się urbanowskie komusze strofy i to w rocznicę wypowiedzenia wojny polskiemu narodowi. To, że Kopaczynie tak łatwo to przychodzi wcale nie dziwi. Ona w tamtych latach nie tylko nie walczyła o wolność, ale nawet nie zapisała się do Solidarności.
 
Artykuł ukazał się w Warszawskiej Gazecie
Ogólnopolskie tygodniki Polska Niepodległa i Warszawska Gazeta już w kioskach
 


 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Studentka

22-12-2014 [17:28] - Studentka | Link:

Czy ten druk to ma być dla tych 90+ ? Niestety tego druku nie da się czytać!

Obrazek użytkownika Andrzej_były_gość

22-12-2014 [19:03] - Andrzej_były_gość | Link:

"Druk" nie jest dla tych 90+. Oni co prawda mają często słabszy wzrok, ala rozróżniają "druk" od "czcionki", co jak widać nie zawsze dotyczy tych 20+. No chyba, że to są M.W.z D.M....